Uczniowie podstawówek ofiarami agresji

(fot. hckyso / flickr.com)
"Rzeczpospolita" / PAP / slo

Blisko pół miliona uczniów podstawówek to ofiary szkolnej agresji - alarmuje "Rzeczpospolita".

Wbrew obiegowej opinii to nie gimnazja, ale szkoły podstawowe są najbardziej niebezpiecznymi placówkami w polskim systemie edukacji. To tu najczęściej uczniowie padają ofiarami agresji i przemocy.

DEON.PL POLECA

Takie wnioski płyną z analizy dr. Jakuba Kołodziejczyka i Bartłomieja Walczaka, przeprowadzonej na zlecenie Ośrodka Rozwoju Edukacji (agenda Ministerstwa Edukacji) w ramach oceny jakości pracy szkół tzw. ewaluacji.

Blisko 23 proc. uczniów szkół podstawowych przyznało, że co najmniej raz padło ofiarą agresywnych zachowań, a to oznacza, że problem może dotyczyć ok. 460 tys. uczniów. 10 proc. uczniów przyznało, że rówieśnicy stosują wobec nich przemoc regularnie, czyli ten problem dotyczy ok. 200 tys. uczniów.

W gimnazjach te odsetki są zdecydowanie niższe. Wynoszą odpowiednio 14,5 proc. oraz 6 proc., w szkołach ponadgimnazjalnych to 7,6 proc. oraz 3 proc. Te dane oznaczają, że w całym systemie oświaty problem agresji dotyczy ok. 750 tys. uczniów, a dla ok. 300 tys. jest to problem powtarzający się.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uczniowie podstawówek ofiarami agresji
Komentarze (1)
N
Nopasaran
28 marca 2014, 10:51
Ludzie nieustannego postępu twierdzą, że winna jest tak represyjna struktura jak tradycyjna rodzina. A zupełnie niewinne są media. Mimo, że już w kreskówkach podstawowym sposobem "rozmowy" i wyrażania swojego zdania jest... agresja. Postaci biją się po głowach, zrzucają, strzelają do siebie, wrzeszczą na siebie itp. W filmach, książkach i grach dla nastolatków i młodzieży to samo: przemoc, agresja słowna i fizyczna, znęcanie się psychiczne. W telewizji, szczególnie w rozmaitych wiadomościach króluje agresywny ton zarówno obrazu jak i wypowiedzi. Politycy z wszystkich stron, ludzie kultury i autorytety (np.Kutz, Niesiołowski, Olbrychski, Kora, Hołdys) dosłownie zieją nienawiścią, nieskrępowanie wyrażają swoją pogardę wobec innych w nierzadko wulgarny, prostacki, chamski sposób.To jest norma. Ale winna jest tylko rodzina. Nie państwo, nie dziennikarze, twórcy (pseudo)kultury.