W 24 godziny zebrano pieniądze dla wolontariusza WOŚP. Jego stan zdrowia się pogorszył
Wszyscy pamiętają Łukasza jako 10-letniego chłopca, który był wolontariuszem WOŚP. Powiedział wówczas: "Dla mnie jest już za późno dlatego chcę pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja".
Wczoraj TVN 24 poinformował o zbiórce dla Łukasza Berezaka, rodzice 17-latka potrzebowali 150 tys. zł, dzisiaj zbiórka wskazuje na ponad 375 tys.
Jak informuje TVN 24, stan zdrowia Łukasza od kilku miesięcy znacznie się pogorszył. "Generalnie jest leżący" - przyznaje Iza Berezak, mama chłopca. Od dzieciństwa wolontariusz choruje na zespół Cushinga, chorobę Leśniowskiego-Crohna, nadciśnienie oraz osteoporozę. Często ma tak silne ataki bólu, że aż mdleje.
"Zbieramy na dwuletnie leczenie Łukasza oraz wózek inwalidzki z przypinką elektryczną pozwalającą Łukaszowi na odrobinę samodzielności. Dotychczasowy wózek wymaga już pilnej wymiany z powodu zużycia" - czytamy w opisie zbiórki. Roczne leczenie Łukasz kosztuje 80 tys. zł. Choroba 17-latka jest nieuleczalna, a koszty kuracji z roku na rok są coraz większe.
Wszyscy pamiętają Łukasza jako 10-letniego chłopca, który był wolontariuszem WOŚP. Powiedział wówczas: "Dla mnie jest już za późno dlatego chcę pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja". Pomimo swojej choroby i wielu dolegliwości z nią związanych często pomaga innym. Oprócz aktywnego udziału w corocznych zbiórkach WOŚP angażuje się również w wiele innych akcji charytatywnych. Doskonale wie czym jest choroba i codzienna walka z nią.
Stan zdrowia nie pozwala chodzić mu do szkoły, dlatego został objęty indywidualnym nauczaniem. Nie przeszkadza mu to jednak w osiąganiu najlepszych wyników w nauce.
Skomentuj artykuł