W Jastrzębiu-Zdroju starcia wokół siedziby JSW

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / psd

Setki osób, w tym wiele bardzo agresywnych, zgromadziła demonstracja wokół siedziby JSW w Jastrzębiu-Zdroju. Policja użyła broni gładkolufowej i gazu. We wtorek wieczorem miały tam rozpocząć się kolejne rozmowy strajkujących związków z zarządem spółki.

Część protestujących próbowała wedrzeć się do budynku JSW, drogę zagrodziła im policja.

Blisko godzinę po planowanym rozpoczęciu spotkania rozmowy najprawdopodobniej nadal się nie rozpoczęły. Coraz liczniejsi protestujący kilkukrotnie atakowali do tego czasu budynek i ochraniających go policjantów, rzucając m.in. petardy, świece dymne, kamienie i tzw. "śnieżki" z zatopionymi w śniegu śrubami. Policja używała gazu i strzelb gładkolufowych.

DEON.PL POLECA

Rzeczniczka policji w Jastrzębiu Zdroju Magdalena Szust poinformowała, że w trakcie starć zatrzymanych zostało kilka osób. Biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej Solidarności, powołując się na informacje strony związkowej, podało wiadomość o rannych wśród demonstrantów. Policja dotąd tego nie potwierdziła.

Uczestnicy demonstracji zaczęli zbierać się przed siedzibą JSW ok. godz. 18.; godzinę jej rozpoczęcia ustalono na 18.30. O tej porze część jej uczestników zaczęła próbować wedrzeć się do budynku, używając m.in. metalowych koszy. Odparła ich policja, używając broni gładkolufowej i gazu pieprzowego. Potem funkcjonariusze utworzyli kordon wokół wejścia do siedziby spółki.

Demonstrujący najpierw krzyczeli pod adresem władz JSW "złodzieje, złodzieje" i niecenzuralnie domagali się odejścia prezesa spółki Jarosława Zagórowskiego. Potem, gdy policjanci odpierali kolejne ataki demonstrantów przy użyciu gazu i broni gładkolufowej, pod ich adresem skandowano: "gestapo, gestapo".

Jak przekazała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer, wśród atakujących budynek najprawdopodobniej znaleźli się narodowcy i pseudokibice. Manifestacja zgromadziła przede wszystkim młodych ludzi; część z nich była zamaskowana, niektórzy mieli na sobie barwy różnych klubów sportowych. Wokół atakującej budynek grupy gromadziły się też jednak inne osoby, wśród nich kobiety i dzieci.

Przybyli na wtorkowe rozmowy związkowcy apelowali, by nie utożsamiać ich akcji protestacyjno-strajkowej z wieczornymi wydarzeniami przed spółką. "Nie znamy organizatorów tych zajść. Proszę tego nie identyfikować z organizacjami związkowymi. Każdą burdę należy potępić. Protestować należy w sposób (...) odpowiedzialny" - mówił rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w JSW Piotr Szereda.

"To przyszli mieszkańcy Jastrzębia, to mogą być pracownicy spółki węglowej. Ja tego nie wiem, ja tych ludzi w ciemności nie widziałem" - przekonywał przewodniczący Solidarności w JSW Sławomir Kozłowski.

Związkowcy sugerowali, że wieczorna manifestacja to niezależna od nich inicjatywa mieszkańców Jastrzębia-Zdroju i okolic. Wskazywali na inicjatywy zwoływane na portalach społecznościowych. Jedno z wydarzeń na Facebooku, pod hasłem "Zagórowski - precz z naszego miasta", zapowiadało demonstrację we wtorek o godz. 18.30. Jej koordynatorzy sugerowali m.in. połączenie sił z "kibicami i kibolami" oraz zapowiadali "cięcie w zarządzie JSW".

Wcześniej, we wtorek, akcję poparcia dla protestujących załóg JSW zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. W regionie odbyły się blokady ważnych dróg i wiece.

Rano zablokowany został wjazd na autostradę A-1 od strony Świerklan, ale protestujący wahadłowo przepuszczali samochody. Zablokowana była też w obu kierunkach droga krajowa nr 81 w Pawłowicach. Utrudnienia występowały też na drodze wojewódzkiej 935 w Suszcu. Policja organizowała objazdy, w miejsca blokad kierowano funkcjonariuszy z zespołu antykonfliktowego.

Jeden z wieców odbył się pod kopalnią Budryk w Ornontowicach. Górników poparli tam kolejarze, handlowcy i rolnicy. Były petardy i świece dymne, zebrani śpiewali: "Górnicy, jesteśmy z wami". Krzysztof Łabądź ze związku Sierpień'80, nawiązując do postulatu strajkujących dotyczącego odwołania prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego, mówił, że dla rządu "ważniejszy jest jeden człowiek, niż 26 tys. pracowników JSW". "Rząd pod sąd!" - skandowali w odpowiedzi uczestnicy wiecu.

Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od środy. Wcześniej zarząd tej spółki ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. W poniedziałek w Jastrzębiu Zdroju rozpoczęły się rozmowy związków i zarządu spółki z udziałem mediatora, b. wicepremiera i b. ministra pracy Longina Komołowskiego.

W poniedziałek Komołowski spotkał się najpierw z zarządem spółki, potem z reprezentacją strajkujących związków. W końcu strony zasiadły do rozmów - zgodnie z żądaniem związków bez prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Po kilku godzinach rozmowy przerwano - uzgodniono, że będą kontynuowane we wtorek o godz. 19.

We wtorek wieczorem Komołowski mówił w siedzibie spółki dziennikarzom, że rozmowy "muszą się rozpocząć". "Umówiliśmy się, że na dzisiaj będą przygotowane materiały, jako, że poprzednie spotkanie głównie dotyczyło pytań do zarządu - (…) w różnych kwestiach. Został przygotowany cały szereg pytań. W tej chwili rozmawiałem z zarządem, są przygotowane odpowiedzi, przygotowana nowa poszerzona prezentacja nt. sytuacji w zakładzie. I zarząd będzie tą prezentację prezentował. Musimy dokończyć rozmowy nt. stanu zakładu" - mówił negocjator.

"Dopiero później, myślę, po tych rozmowach, powinniśmy rozpocząć rozmowy, na jakich warunkach można byłoby ten protest zakończyć, przerwać, zawiesić - obojętnie, jak będziemy to nazywać" - dodał. Komołowski poproszony przez dziennikarzy o komentarz do sytuacji przed siedzibą JSW powiedział, że "życie związkowe tak wygląda".

"Brałem w tylu negocjacjach udział, że różnie to wyglądało, więc ja jakby do tego nie przykładam większej wagi. Strony jak mają problemy, prezentują te problemy w różny sposób, więc trzeba też zrozumieć to" - ocenił Komołowski.

Zapytany, czy widzi szansę na zakończenie rozmów w tej turze, odparł: "byłoby bardzo dobrze, gdyby tak się stało, ale wydaje mi się, że to chyba nie jest możliwe, bo tutaj są różne elementy dodatkowe - w sensie personalnych".

We wtorek wieczorem najpierw miało odbyć się spotkanie mediatora ze związkami zawodowymi, następnie wspólne rozmowy z zarządem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W Jastrzębiu-Zdroju starcia wokół siedziby JSW
Komentarze (13)
M
Maciej
4 lutego 2015, 08:10
Pani pracująca w Biedronce na kasie nie ma trzynastki (którą górnicy dostają z okazji Barburki) nie ma czternastki, nie przysługują jej towary z półki z racji pracowania w tej firmie (tak jak górnikom deputaty węglowe) nie ma dopłacane do książek dla dzieci, dopłat do zwolnienia lekarskiego i tym podobnych benefitów. Nie powinni mieć ich również górnicy. Cała ta afera to szukanie przez górników sposobu jak zmusić państwo polskie i wszystkich obywateli do kupowania od nich węgla po 120USD/tona podczas gdy na giełdach koszuje 60USD/tona. Mam nadzieję, że ktoś w końcu się z nimi rozprawi i nie będą dokładali z moich pieniędzy do ich przywilejów.
T
tylkogórnik
4 lutego 2015, 11:30
ZGADZAM SIĘ ze wszystkim co napisałeś...ale jednak nie do końca. Pewnie tego nie wiesz, bo oczywiście tv tego nie ujawni, ale może wypowiesz się. Czy zarząd spółki (który ma na celu dobro spółki), może wydawać pieniądze na bzdury, gdy wie, że za chwilę będzie je potrzebował na bierzące wydatki. Zarząd JSW kupił niedawno kopalnie, która wcale nie była potrzebna (ale premier kazał, to kupił;-)), wydając na to większość swoich oszczędności. Czy jest właściwe wydawanie kolejnych milionów na zakup hotelu, następnie jego likwidację w celu budowy nowego biurowca (miał być 1 a to będzie już 3) ? Czy jest dobre dla spółki, wkładanie pieniędzy w lux hotel, tylko dla pracowników zarządu JSW?  Tak sobie myślę, że chyba nie warto pisać o wzroście wynagrodzeń zarządu o 400 % (prezes zarabiał 20 000, ale teraz zarabia 83 000) i mówi o oszczędnościach. Pozdrawiam gorąco, jendak bez niepotrzebnych emocji ;-)
GA
gal anomim
4 lutego 2015, 11:41
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Siedem-grzechow-prezesa-JSW-Spolka-sie-tlumaczy-7234840.html
M
Maciej
4 lutego 2015, 11:55
Dobrze mówisz, cwaniaczki z zarządów, dyrektorzy, kierownicy, wielcy managerowie, wszystkim im należy obciąć pensję do wartości przyzwoitych i takich ile ich praca jest realnie warta. Pan prezes chyba musiałby jedno złote jajko miesięcznie znosić, żeby na swoją pensję zarobić. Takie sumy to bałwochwalstwo, marnotrastwo i bezczelność wobec ludzi ciężko pracujących za minimalną krajową.
T
Tadeusz
4 lutego 2015, 11:55
Macieju, widać, że ulegasz propagandzie, a zupełnie nie znasz sytuacji. Dodatki, o których piszesz były... za Gierka czyli jesteś do tyłu 40 lat. Uwierzyłeś tez w bajkę, że wszyscy dopłacają do górnictwa. Polecam programy Pospieszalskiego na ten temat. Niech rządzący odczepią od kopalń wszelakie zarządy, spółki, kompanie, a węgiel bedzie dużo tańszy niż 60 $/tonę. Sa na śląsku kopalnie prywatne w nich na jednego górnika dołowego nie przypada kilkudziesięciu pracowników nadzoru, dyrekcji, sekretariatów itp. Proporcja jest odwrotna! Czy wiesz że prezes JSW mieszka i pracuje w Warszawie, a na pracy kopalni zna sie tak jak ty i ja na życiu seksualnym dżdżownic południowej Australii, i za to kasuje ponad 80 tys. miesięcznie skądś te pieniądze trzeba wziąć zgadza się? Jeśli praca w kopalni jest tak słodka jak piszesz, zapraszam na jeden zjazd na dół, a potem pogadamy...
M
Maciej
4 lutego 2015, 12:24
Nie sądzę, że ulegam propagandzie, proszę, oto źródło informacji z ....samej JSW: [url]http://jasnet.pl[/url]/?m=wydarzenia&id=35402 dokładnie wycenili ile kosztują przywileje, o których piszesz, że ...ich nie ma. Rozumiem, że górnik pracuje ciężko i naraża swoje życie, dostaje za to wysokie wynagrodzenie, które jest daleko poza zasięgiem innych ludzi. (Portal jastrzebieonline.pl podaje ponad 8100zł brutto w 2014 roku jako średnie zarobki górnika). I tak uważam powinno zostać - bez dodatkowych przywilejów dla górników, bez niebotycznych pieniędzy dla cwaniaczków z zarządu.
T
Tadeusz
4 lutego 2015, 22:01
Macieju, przepraszam za dosadne stwierdzenie, ty masz mnie za idiotę? Piszesz, że nie ulegasz propagandzie, a jako żródło podajesz materiały propagandowe. Kto to dostaje??? Czy ty wiesz co to jest średni zarobek? Nie ma człowieka o średnim zarobku! By średnia mogła być 8 100 (jak podałeś), a wiadomo, że prezes dostaje ponad 80 000, to policz sobie ilu ludzi musi dostawać ok. 2 000, by średnia była około 8 100. Policzyłeś? 13 osób, przy 3 000 to ok 16 osób. Polecam strony ze skanami odcinków płacy górników, a bliższe prawdzie dane statystyczne znajdziesz na stronie: http://wynagrodzenia.pl/moja_placa.php?s=68, polecam też poczytania trochę na temat statystyki, a zobaczysz gdzie jest prawda, a gdzie propaganda. Widzę, że do pracy w kopalni ci nie pilno, a szkoda...
T
Tadeusz
4 lutego 2015, 22:05
Cieszę się, że się zgadzamy co do cwaniaczków z zarządu, za to masz u mnie 5. Uważam, że to jeden z dwóch podstawowych problemów, które nalezy natychmiast rozwiązać. Drugi to firmy pośredniczące w zakupach sprzętu i sprzedaży węgla.
M
Maciej
5 lutego 2015, 10:52
Dane wyliczone przez JSW uważasz za propagandowe? To może od razu stwierdzimy, że jedynymi prawdziwymi danymi są te, które Ty podasz, tak? Przypomnę tylko, że w  swojej poprzedniej wypowiedzi twierdziłeś, że górnicy nie mają przywilejów. Rzeczywiście średnią zawyżają wypłaty prezesów i dyrektorów, jednak wiadomo również, że obniżają płace sprzątaczek czy zwykłych pracowników biurowych. Uważam, że powinno być sprawiedliwie i to z OBU stron - górnik powinien dostawać dobrą wypłatę za ciężką pracę i narażanie zdrowia i życia ale BEZ dodatkowych przywilejów i świadczeń. Zlikwidowana powinna być rozrosła administracja i ciepłe posadki w biurach na czele z bezczelnie wysokimi pensjami prezesów i dyrektorów. Myślę, że od razu JSW czy KW stanęłaby na nogi likwidując te dwie kule u nogi. Co do zachęty pracy w kopalni to mówię - nie, dziękuję, wolę zarabiać mniej i pracować w innej branży. Pracę górnika uważam za zbyt ciężką i niebezpieczną.
A
Alfista
4 lutego 2015, 06:54
skąd tam nagle tak doborowe oddziały policji w pełnym rynsztunku?
T
Tadeusz
4 lutego 2015, 11:59
Prezent dla górników od Kopacz, taka barbórka bis :-(
jazmig jazmig
3 lutego 2015, 22:19
Pognać tę bandę pałami! Oni chcą przywilejów, pieniędzy, władzy i braku odpowiedzialności, a reszta Polski ma na nich pracować. Nie ma przymusu pracy w górnictwie, jeżeli ona komuś nie odpowiada, niech poszuka sobie pracy w innym miejscu.
T
Tadeusz
4 lutego 2015, 12:04
Jazmig, stary trollu, nie jest też zabroniona praca w górnictwie dla takich bezkrytycznych naiwniaków jak ty. Zapraszam do kopalni na dół, nie wytrzymasz ani jednej szychty. Spróbuj ile kosztuje czarny chleb. Przy okazji przed zjazdem się wyspowiadaj, bo na dole jest metan i są tąpnięcia, nie każdy wyjeżdża żywy - polecam analizę procesów sądowych zajmujących się wypadkami na kopalni.