W koalicji znów spór - tym razem o media
PSL nie chce poprzeć małej nowelizacji ustawy medialnej autorstwa PO, która ma skrócić kadencję zarządów i rad nadzorczych w mediach publicznych. Bez głosów koalicjanta Platforma nie przeforsuje swojego projektu. Przeciw są bowiem także politycy PiS i SLD. "Nie będziemy kupowali żadnego kota w worku. Dopóki nie będzie jasnego projektu, zgody i zatwierdzenia tego projektu przez partie polityczne zasiadające w Sejmie, nie będziemy się godzili na żadne doraźne, tymczasowe rozstrzygnięcie" - zapowiedział Waldemar Pawlak.
Prezes PSL Waldemar Pawlak zaproponował w poniedziałek ugrupowaniom parlamentarnym dialog w sprawie zbudowania "rozsądnego ładu medialnego w Polsce". Poinformował, że w przyszłym tygodniu ludowcy przedstawią projekt, który zapewnić ma finansowanie mediów publicznych.
Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek podejmie decyzję potwierdzającą rozwiązanie KRRiT w obecnym składzie. Skrócenie kadencji Rady jest możliwe po tym, jak sprawozdanie z jej działalności w 2009 r. odrzuciły Sejm i Senat.
W skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wchodzą: Witold Kołodziejski (przewodniczący), Barbara Bubula, Piotr Boroń, Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz. Będą pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Członkowie KRRiT, według dotychczasowych zasad, są powoływani przez: Sejm (2), Senat (1) i prezydenta (2), spośród osób wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w zakresie środków społecznego przekazu.
- Proponujemy bezpośredni dialog ugrupowań parlamentarnych nad zbudowaniem dobrego, rozsądnego ładu medialnego w Polsce na wzór najlepszych rozwiązań krajów europejskich - powiedział Pawlak w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreślił, w mediach publicznych nie może być bałaganu.
Zdaniem prezesa PSL, dobry ład medialny można zbudować w Polsce nawiązując do modelu francuskiego - gdzie zachowuje się pełną równowagę między różnymi środowiskami politycznymi w mediach publicznych, albo wybierając model austriacki - gdzie w radzie zarządzającej mediami publicznymi są przedstawiciele rządu krajowego, federalnego, reprezentacji publiczności i twórców.
Pawlak podkreślił, że media publiczne nie są ani dla świata polityki, ani dla wąskich grup interesów. - To jest własność publiczna i jako taka podlega też odpowiedzialności publicznej tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za rządzenie krajem - zaznaczył.
Prezes ludowców mówił, że potrzebne jest bardzo poważne podejście do mediów publicznych i przygotowanie ustawy, która zagwarantuje, że będą one dobrze wypełniały swoją rolę. Zaznaczył jednocześnie, że PSL nie będzie głosować za żadnymi doraźnymi rozwiązaniami.
- Nie będziemy kupowali żadnego kota w worku. Dopóki nie będzie jasnego projektu, zgody i zatwierdzenia tego projektu przez partie polityczne zasiadające w Sejmie, nie będziemy się godzili na żadne doraźne, tymczasowe rozstrzygnięcie - zapowiedział.
Pawlak poinformował też, że w przyszłym tygodniu ludowcy przedstawią projekt, który zapewni finansowanie mediów publicznych. - Chodzi o to, żeby mechanizm finansowania był prosty, efektywny, żeby nie było problemów z finansowaniem mediów publicznych, żeby nie było to obciążeniem dla osób, które ten abonament, tę opłatę ponoszą - wyjaśnił szef PSL.
Skomentuj artykuł