W UE urzędników mniej, u nas coraz więcej

(fot. rockcohen/flickr.com)
PAP / psd

 W 2011 r. w UE ubyło prawie 175 tys. pracowników opłacanych z budżetu, tj. urzędników, policjantów czy żołnierzy. U nas liczba pracujących w tej sferze zwiększyła się w ciągu roku o 1 proc. - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na dane Eurostatu.

Jeśli przeanalizuje się statystyki Eurostatu w dłuższej perspektywie jest jeszcze gorzej. W ciągu ostatnich trzech lat liczba pracowników budżetówki w Polsce zwiększyła się łącznie aż o 9 proc. Pod tym względem wyprzedziły nas tylko cztery unijne kraje.

Eksperci oceniają, że w tym i przyszłym roku nastąpi jednak koniec urzędniczego eldorado. Jak przewiduje rektor Uczelni Vistula Krzysztof Rybiński, "gospodarka zwolni, a w 2013 r. wpadniemy w lekką recesję". "Władza będzie musiała ciąć wydatki na siebie" - mówi.

Jak stwierdza "Rz", problemem jest także niska jakość pracy urzędników. Zauważyło to Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które chce przeszkolić ponad 7 tys. pracowników władz lokalnych mających najgorsze wyniki w pracy - ustaliła gazeta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W UE urzędników mniej, u nas coraz więcej
Komentarze (1)
S
Sakaszwili
15 lutego 2012, 10:59
A w mediach ciągle słyszymy o oszczędnościach w administracji, o zwalnianiu, a przynajmniej nie zatrudnianiu nowych urządników. Jeśli weźmiemy pod uwagę zwalnianych pracowników np. z likwidowanych szkół to wygląda to jeszcze gorzej, bo oznacza, że skala zatrudniania jest jeszcze większa (ci, któryz tracą pracę i całkiem nowi). Trochę to wygląda na podział łupów, obsadzanie swoimi stanowisk urzędniczych. Ministerstwo chce szkolić słabych urzędników i to w takiej skali (7 tysięcy?)? Jakie to będą koszty? A może lepiej (i taniej) zrobić nabór nowych? Zawsze się mówi, że za to zapłaci UE (tak jakby szastanie pieniędzmi unijnymi było uzasadnione), ale w końcu nasze państwo wpłaca pokaźne środki do kasy UE. I są to pieniądze podatników.