Wady prokuratury nie wynikają z niezależności

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / psd

Wady w działaniu prokuratury nie wynikają z jej politycznej niezależności - ocenił w środę premier Donald Tusk. Deklarował, że nadal wierzy, że tę niezależność należy utrzymać. Nawoływał też do współpracy nad projektami, które mają zmienić wymiar sprawiedliwości.

Tusk w środę, w przemówieniu na uroczystości otwarcia nowej siedziby Prokuratury Generalnej w Warszawie, nawiązał do debaty nad niezależnością prokuratury. "W mojej ocenie robią zasadniczy błąd ci, którzy uważają, że pewne niedociągnięcia czy wady w działaniu prokuratury wynikają z faktu, że jest niezależna politycznie" - podkreślił szef rządu. Deklarował, że - tak samo, jak wtedy, gdy obecna koalicja przeprowadziła ustawę, która oddzieliła prokuraturę od Ministerstwa Sprawiedliwości - nadal wierzy, że należy utrzymać status niezależnej prokuratury.

"Z własnego i polskiego doświadczenia wiem, że władza, która domaga się własnej prokuratury, jest władzą z definicji niebezpieczną dla obywatela" - przestrzegał Tusk. Jednocześnie zastrzegł, że niezależność od władzy politycznej nie może oznaczać niezależności prokuratury od "pewnych wymogów i oczekiwań społeczeństwa", wysokich standardów ani kryteriów, które świadczą o bezstronności, przyzwoitości i pracowitości organów wymiaru sprawiedliwości.

DEON.PL POLECA

Premier przypomniał, że trwają prace nad zmianami m.in. w ustawie o prokuraturze i procedurze karnej. Podkreślił, że odpowiedzialność za ich przygotowanie spoczywa na wszystkich, którzy są zaangażowani w legislację. "To będzie wymagało współpracy, a nie konfliktu" - zaznaczył.

"To obywatelskie, dość powszechne poczucie, że wymiar sprawiedliwości, w tym prokuratura, nie działają jeszcze tak, jak byśmy sobie to wymarzyli, nie może stanowić podstawy do takiej totalnej krytyki, ponieważ wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za stan wymiaru sprawiedliwości, w tym prokuratury" - podkreślił Tusk.

Dodał, że chyba wszyscy Polacy mają poczucie, że ciągle zbyt często skutecznie są ścigani i karani sprawcy przestępstw błahych, np. pijani rowerzyści, a przestępców "z najwyższej półki" ściga się zbyt powoli i karze się za mało skutecznie.

Nową siedzibę przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie Prokuratura Generalna wynajęła od Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Negocjacje prowadzono od 2012 r. Umowę podpisano na 10 lat z możliwością przedłużenia. Wynajęta powierzchnia to ponad 14 tys. metrów kwadratowych.

Wcześniej PG miała siedzibę przy ul. Barskiej na Ochocie i zajmowała także pomieszczenia przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu. Poprzednia siedziba - mówił w środę prokurator generalny Andrzej Seremet - była za mała, niefunkcjonalna, a warunki lokalowe - nadzwyczaj skromne. Zdaniem Seremeta nie było tam też możliwości godnego organizowania spotkań z delegacjami zagranicznymi.

"Takie warunki lokalowe w moim przekonaniu nie mogły być uznane za odpowiadające randze organu państwowego, jakim jest Prokuratura Generalna" - ocenił Seremet.

"Prokuratura jest ważnym organem państwa, strzegącym praworządności i czuwającym nad ściganiem przestępstw. Zawsze uważałem, że siedziby prokuratur powinny mieć godny wygląd, nie dla splendoru i wygody osób w nich zatrudnionych, ale dlatego, że mają one oddawać powagę państwa, którego prokuratorzy są tylko sługami" - powiedział prokurator generalny.

Premier otrzymał już sprawozdanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z zeszłorocznej działalności prokuratury. Krytyczne stanowisko wobec tego dokumentu zajął minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Kilka tygodni temu premier powiedział, że jego decyzja o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania Seremeta będzie znana najwcześniej we wrześniu. Ewentualne nieprzyjęcie sprawozdania oznaczałoby wszczęcie procedury odwołania szefa prokuratury przed upływem 6-letniej kadencji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wady prokuratury nie wynikają z niezależności
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.