Warszawa: Młodzieżowy strajk klimatyczny przeszedł ulicami miasta

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / ms

"Nie podnoście nam temperatury" - krzyczało kilka tysięcy uczniów i nauczycieli stołecznych szkół idąc ulicami Warszawy w Młodzieżowym strajku klimatycznym. Marsz miał za zadanie zwrócenie uwagi polityków i społeczeństwa na problem zmian klimatycznych.

Uczestnicy strajku zebrali się u zbiegu Królewskiej i Marszałkowskiej. Przeszli Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi i Kruczą pod Ministerstwo Energii. Jak podała Magdalena Łań z biura prasowego stołecznego ratusza stołecznymi ulicami przeszło prawie 3 tys. osób. "Całe zdarzenie przebiegło bardzo pokojowo i zakończyło się w przewidzianym przez organizatorów czasie" - dodała.

Podobne strajki odbyły się również m.in. w Gdańsku i Katowicach. Uczestników demonstracji zainspirowała 16-letnia aktywistka Greta Thunberg, która w ubiegłym roku rozpoczęła podobne strajki w Szwecji. Nastolatka uczestniczyła w grudniowym szczycie klimatycznym ONZ w Katowicach. Zarzuciła decydentom brak działań na rzecz ochrony klimatu.

DEON.PL POLECA

(fot. PAP/Jakub Kamiński)

Podczas marszu w Warszawie jego uczestnicy skandowali: "Najpierw natura, potem matura", "Nie zabierajcie nam przyszłości", czy "Nie podnoście nam temperatury". Na transparentach niesiono hasła: "Bądźmy dalEKOwzroczni", "Dzieci i ryby mają głos" czy "Nie ma planety B". Obok uczniów szli nauczyciele, rodzicie i przedszkolaki.

>> 15-latka protestuje przed parlamentem i walczy ze zmianami klimatu

"Zebraliśmy się tu, ponieważ chcemy pokazać nasz sprzeciw wobec bierności polityków wobec postępowania zmian i ocieplenia klimatu. Chcemy pokazać, że chodzi tu o naszą przyszłość i naprawdę nam na niej zależy" - powiedziała PAP jedna z organizatorek marszu Agnieszka Tutak z Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia. Dodała również, że to młodzi ludzie w największym stopniu będą odczuwać skutki dzisiejszej ignorancji problemu zmian klimatycznych przez społeczeństwo i polityków.

(fot. PAP/Jakub Kamiński)

Część szkół już wprowadza zmiany "pro eko" właśnie z inicjatywy uczniów. "Mamy lekcje o klimacie, segregujemy śmieci. W jednym z liceów udało się wycofać plastikowe sztućce z bufetu, wprowadzić dzień bez mięsa czy dzień bez ksero. Chodzi o to, by ludzie wychodzili ze szkół z dobrymi nawykami" - powiedziała Agnieszka Tutak.

>> Niemcy: protesty uczniów przeciwko obecnej polityce klimatycznej

Młodzież usłyszała zarzut, że tak licznie przyszli dziś pod ministerstwo energii, by uniknąć lekcji. Nauczyciele jednak traktują takie inicjatywy, jak dzisiejsza, jako formę edukacji społecznej i nie zgadzają się z tym poglądem. "Jestem zachwycona i dumna ze swoich uczniów" - powiedziała nauczycielka języka francuskiego jednego z warszawskich liceów Anna Reif. "Nasi nauczyciele nas bardzo wspierają, uważają, że jest to słuszna forma. I jeśli pokażemy, że ten temat jest dla nas ważny, to oni są z nami. My nie odmawiamy edukacji i nauki, wręcz przeciwnie. Dlatego tu dziś jesteśmy" - zaznaczyła jedna z uczestniczek protestu.

(fot. PAP/Jakub Kamiński)

Uczestnicy pikiety uważają, że system edukacji jest nieaktualny i wymaga rewitalizacji, bo nie ma tam zajęć dotyczących zmian klimatycznych. Jak twierdzili uczniowie "szkoła w temacie klimatu pozostawia ich na lodzie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: Młodzieżowy strajk klimatyczny przeszedł ulicami miasta
Komentarze (4)
15 marca 2019, 23:43
Mam tylko jedno pytanie: a ile z nich pali (e)papierosy? Może tak walkę z zadymianiem zacząć od siebie...
15 marca 2019, 23:41
Spontaniczna młodzież pod przewodnictwem nauczycieli. Prawie jak młodzież z ZSMP (dla młodszych wyjaśnienie: Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej - przybudówka PZPR-u).
WK
Wiktor Kowal
15 marca 2019, 18:49
Ten transparent "orzeł biały w sadzy cały" dziwnie przypomina ptaka w herbie państwa, które chętnie finansuje takie akcje.
MR
Maciej Roszkowski
15 marca 2019, 17:18
Brawo młodzi.