Warszawa: Obchody 25-lecia polskiej wolności

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / mm

W środę po godz. 11.30 na pl. Zamkowym w Warszawie rozpoczęły się główne uroczystości związane z 25. rocznicą wyborów z 4 czerwca 1989 r., w których uczestniczą delegacje niemal 50 państw. Przemówienia wygłoszą prezydenci Polski i USA Bronisław Komorowski i Barack Obama.

Oprócz prezydentów Komorowskiego i Obamy, w uroczystościach biorą udział szefowie państw m.in. Czech Milosz Zeman, Słowacji Ivan Gaszparovicz, Węgier Janos Ader i Litwy Dalia Grybauskaite. Łącznie reprezentowanych ma być niemal 50 państw.

Uroczystość odbędzie się zgodnie z ceremoniałem wojskowym, a gości powitała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz; przemówienia wygłoszą prezydenci Polski i USA. Zebrani usłyszą też specjalnie napisane na tę okazję dzieło laureata nagrody Grammy Włodzimierza Pawlika.

Podczas uroczystości na placu Zamkowym odczytana zostanie Warszawska Deklaracja Wolności.

Pod koniec uroczystości nad warszawskim Traktem Królewskim z południa na północ ma przelecieć sześć samolotów F-16 z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku koło Łodzi. Lot odbędzie się na wysokości minimum 300 metrów. Grupą dowodzi ppłk Łukasz Piątek.

W uroczystościach na pl. Zamkowym uczestniczą premier Donald Tusk, ministrowie jego rządu, marszałkowie Sejmu i Senatu Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, duża grupa posłów i senatorów, rektorzy uczelni wyższych, przedstawiciele duchowieństwa oraz b. prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

Wokół placu zebrały się tłumy warszawiaków. Przybycie przed godz. 11 na plac Zamkowy b. przywódcy "Solidarności" Lecha Wałęsy wywołało aplauz zebranych. Wałęsa podszedł do tłumu i rozmawiał z kilkoma zgromadzonymi tam osobami. W tłumie oczekującym na uroczystość można - oprócz flag polskich - dostrzec kilka flag ukraińskich.

Ulica Krakowskie Przedmieście prowadząca do placu Zamkowego jest udekorowana biało-czerwonymi flagami. Na samym placu Zamkowym rozstawiona jest scena. Po lewej stronie przygotowano specjalne podium, przy którym swoje przemówienia wygłoszą prezydenci Polski i USA.

Mównica jest udekorowana polskim godłem i polską flagą. Przygotowano dwa promptery, na których zebrani obejrzą przemówienie. Mównica jest oddzielona specjalnymi pancernymi szybami dla zapewnienia prezydentom bezpieczeństwa. Nad główną sceną wisi wielki napis "25 lat wolności".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: Obchody 25-lecia polskiej wolności
Komentarze (6)
G
Giaur
5 czerwca 2014, 01:23
4 czerwca 1992 r. skończyła się wolność. Rocznica „nocnej zmiany” To właśnie jest data do upamiętnienia! Data zarżnięcia raczkującej demokracji przez układ esbecko - okrągłostołowy!
DK
Dzień Konfidenta
4 czerwca 2014, 23:19
Uwzględniając co się zdarzyło zarówno 4 czerwca 1989 jak i 1992 r., postuluję ustanowienie dnia 4 czerwca Dniem Konfidenta.
J
J-J
4 czerwca 2014, 23:06
Te 25 lat to triumf i święto czerwonych świń i bolków !!! Dzisiaj na placu zamkowym odbył się wiec PRL, byli wszyscy z kc I był nawet Obama jako jedyny naturally z calej zgrai matroszek.
WZ
Wilki zmieniły skórę
4 czerwca 2014, 19:37
Cóż takiego zdarzyło się w Polsce 4 czerwca 1989 roku ? 4 czerwca 1989 roku odbyły się w Polsce wybory, których ramowe wyniki zostały wcześniej ustalone podczas rozmów – jak to się wtedy nazywało – „okrągłego stołu”, ale tak naprawdę podczas rozmów, jakie generał Czesław Kiszczak w towarzystwie swych jawnych współpracowników przeprowadzał z ściśle wyselekcjonowanym gronem zaufanych osobistości reprezentujących tak zwaną „stronę społeczną” (w którym to gronie znajdowali się również tajni współpracownicy generała). 4 czerwca 1989 roku ponad 62 procent obywateli uprawnionych do głosowania wybrało 427 posłów – bo kandydaci umieszczeni na liście krajowej zostali przez większość zamaszyście skreśleni. Niektórzy jednak wyborcy aż tak zamaszyście całej listy krajowej nie skreślali, w związku z czym komisja wyborcza rada w radę uradziła, że kandydat Mikołaj Kozakiewicz i kandydat Adam Zieliński mandaty zdobyli, ale reszta – nie. Na takie dictum generał Kiszczak oświadczył, że w tej sytuacji wybory mogą być odwołane, co oznaczało, że również komunizm może zostać przywrócony. Wobec tego reprezentujący „stronę społeczną” znany również w przeszłości z „postawy służebnej” Tadeusz Mazowiecki odpowiedział, że umów należy dotrzymywać – mając oczywiście na myśli umowę zawartą z generałem Czesławem Kiszczakiem, a nie z wyborcami, którzy myśleli, że z tym upadkiem komunizmu to wszystko naprawdę. W rezultacie Rada Państwa w trakcie wyborów zmieniła ordynację w taki sposób, by faworyci PZPR i „stronnictw sojuszniczych” jednak się do sejmu dostali. CAŁOŚĆ: [url]http://www.pch24.pl/wilki-zmienily-skore,22782,i.html[/url]
ŚN
święto na trupie Polski
4 czerwca 2014, 17:43
Zanim rzucimy się beztrosko w chochole tango fetowania "przemian demokratycznych" warto skonstatować: Dzień 4 czerwca można by co najwyżej nazwać "Dniem Sprzeciwu", ale na pewno nie "Dniem Wolności". Był to moment w którym większość wyborców wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec komunistycznych  rządów w Polsce. W pierwszej turze "demokratycznych na 35%" wyborów wzięło udział 62,3% Polaków, wybierając 160 (na 161 miejsc) posłów oraz 92 (na 100) senatorów z grona kandydatów Komitetów Obywatelskich Solidarności. Na kandydatów partyjno-rządowych głosowało ledwie 17% wyborców... Potem nastąpił boom gospodarczy, następnie schładzanie gospodarki przez Balcerowicza, potem doprowadzenie do ruiny polskiej gospodarki, potem przejęcie tych ruin przez zachodnie korporacje, a teraz pompowanie pieniędzy podatników do jeszcze "prosperującej" budżetówki (ZUS, Urzędy Skarbowe, etc...głównie budynki i infrastruktura) w celu ich przejęcia przez ...oczywiście obce korporacje...to tak w telegraficznym skrócie szkic "przemian demokratycznych." Więc po co ta hucpa...ci, którzy naprawdę chcieli przemian w Polsce albo nie żyją (vide A. Walentynowicz), albo są ciągnięci po sądach przez komunistyczne kanalie o paragrafy 212. Hucpa po to, aby uwiarygodnić reżyserów "przemian"...zobaczmy co nam jeszcze zostało z naszego tortu...już prawie nic, każda dziedzina życia społecznego jeśli jest jeszcze polska, to zdycha w konwulsjach...vide szkolnictwo, służba zdrowia itd...a każdy łakomy kąsek...handel, przemysł lekki i ciężki jest już w obcych łapach...
P
PolskacałyczasWalcząca
4 czerwca 2014, 12:05
W Wolnej Polsce nie chowa się zbrodniarzy z honorami.