Warszawiacy nie chcą podwyżek a referendum

Wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski i b. szef CBA, członek komitetu politycznego PiS Mariusz Kamiński w czasie konferencji prasowej nt. referendum przeciw prywatyzacji SPEC, podwyżkom opłat za komunikację miejską, wodę, ścieki, żłobki oraz przedszkola. (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / slo

PiS zebrało dotąd 70 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum ws. prywatyzacji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej - poinformowali w piątek szef warszawskiego PiS Mariusz Kamiński i pełnomocnik ds. referendum senator Zbigniew Romaszewski.

- Wszyscy radni warszawscy zostali zobowiązani do zbierania podpisów. Każdy ma zebrać 300. Akcja trwa do 2 sierpnia. Jestem spokojny, że przy dużym zaangażowaniu naszych działaczy skutecznie zbierzemy podpisy - powiedział podczas konferencji prasowej w Senacie Kamiński.

- Doprowadzimy do referendum. Jeśli władze Warszawy będą stosowały obstrukcję i kruczki prawne, żeby bezprawnie do niego nie dopuścić wejdziemy na drogę sądową - zapowiedział.

Kamiński za nieprawdziwe uznał argumenty, że PiS sformułował pytania tak, że nie będzie można doprowadzić do referendum z powodu wad prawnych. - Nasze pytania układali prawnicy. Przedstawimy ekspertyzy prawne - zapowiedział.

- To dobry, pozytywny sygnał. Może to oznacza, że nasza polityka zaczyna wkraczać z bezpardonowego sporu w obszar merytoryczny - ocenił Romaszewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawiacy nie chcą podwyżek a referendum
Komentarze (5)
Z
zocha
9 lipca 2011, 10:40
Co ten nieudaczny policjant Kamiński ma do cen ciepła??? PIS coś by ugrał, ale po co pokazuje tak zdewaluowane postaci?
Z
zocha
9 lipca 2011, 10:38
Socjaliści jak zwykle chcą aby ceny za usługi były niskie, i to jest słuszne. Ale zawsze robią to niemądrze czyli nakazowo, urzędowo, bo to jest widowiskowe. Dlatego socjaliści na dłuższą metę niszczą gospodarkę i zdrowe struktury zarządzania. Koszty to są koszty i jeśli obniżymy cenę czegokolwiek to musimy je pokryć w inny sposób. Np. z podatków. Mniej zapłacą użytkownicy, ale wtedy dopłacą wszyscy inni ,nawet nie korzystający z tych usług. To jest niesprawiedliwe. Jedynym, jak na dzisiaj, sposobem obniżania cen jest obniżanie kosztów przez stwarzanie konkurencji. Socjaliści tego nie lubią, bo to zwiększa wymagania wobec przedsiębiorców i pracowników. Ale to jedyna droga do zwiększenia efektywności gospodarki i wzrostu zamożnośći kraju. Ponieważ sojaliści, świadomie lub nie, chcą osłabić mój kraj, więc ja nie lubię socjalistów. Mam nadzieję, że u nas w Warszawie nie wygrają wyborów.
F
franek
9 lipca 2011, 10:25
Nikt nie lubi podwyżek więc można straszyć nimi każdego. Sprzedanie SPEC zapewni forsę na kolejne nizbędne inwestycje - metro, most, obwodnicę itp. Cenę za ogrzewanie i tak zarwierdza każdorazowo rada miejska tak jak każde inne ceny wody, ścieków, itp  Dlatego trudno znaleźć przedsiębiorstwo gotowe dać spore pieniądze za SPEC. Posiadanie firmy przez miasto to, jak z każdym miejskim czy państwowym przedsiębiorstwem, utrzymywanie nadmiernego zatrudnienia, konieczność dotacji (to przecież też z forsy podatników), posiadanie przez urzędników do obsadzenia lukratywnych posad zarządu tego przedsiębiorstwa itp... Wszystkie firmy miejskie warto sprywatyziować, bo potem można od nich wymagać. Od własnych pracowników trudniej coś wyegzekwować! Dlatego biadolenie PISu nad przywatyzacją SPEC uważam za niemądre a straszenie nieznających się na sprawie ludzi uważam za nieuczciwe.
B
Brook
8 lipca 2011, 21:05
Warszawiacy nie chcą podwyżek opłat za media i bilety, a chcieli by Gronkiewicz nadal zwiększała ilość biurokratów. Chcieli takich rządów, to mają. Więcej gryzipiórków w ratuszu powoduje wzrost wszelkich podatków i opłat. Nie wiedzieli, że tak będzie? Nie można żałować kogoś kto sam zakłada sobie pętlę na szyję.
D
Dami
8 lipca 2011, 18:44
Dojrzali i mądrzy warszawiacy na pewno opowiedzą się za prywatyzacją SPEC-u, podwyżkami cen biletów komunikacji miejskiej, podwyżkami opłat za wodę i za odprowadzanie ścieków, a także opłat za żłobki. Przecież podwyżki będą służyć miastu, jego urzędnikom i prawdopodobnie też mieszkańcom. Podwyżki są fajne i w modzie. Będzie można za nie wybudować jeszcze jeden tak bardzo potrzebny miastu stadion., najlepiej gdzieś w okolicy Stadionu Narodowego. Powstać by nawet mogła nowa dzielnica miasta - Stadionowo. Przy czym na stadion ów wstępu nie mieliby tak dzisiaj popularni w mediach "kibole" tylko prawdziwi fani sportu jak np. premier i koledzy z KLD ;)