Waszczykowski o konieczności walki z ISIS

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / kw

Trzeba wywrzeć presję na tych, którzy wspierają Państwo Islamskie; walka z nim wymaga "zamknięcie kanałów finansowania i rekrutowania" - powiedział w sobotę kandydat PiS na ministra spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, odnosząc się do serii zamachów w Paryżu.

"Po pierwsze - wywrzeć olbrzymią presję na te państwa, które stworzyły Państwo Islamskie, które wspierają, albo które z przymrużeniem oka się przyglądają jak ono realizuje ich pośrednio interesy. Po drugie - oczywiście jeśli dojdzie do zamknięcia kanałów finansowania, rekrutowania dla Państwa Islamskiego, to oczywiście można podjąć wspólnie wtedy wojnę. Niestety, mówimy o wojnie, ale w szerszej koalicji, również z regionalnymi państwami przeciwko Państwu Islamskiemu i wtedy można to zdusić" - komentował w radiu RMF FM Waszczykowski.

DEON.PL POLECA

Nawiązując do restrykcji nałożonych na linie lotnicze po zamachach 11 września 2001 roku w USA, ocenił, że potrzebne są rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa, które "idą poza te kwestie techniczne".

"Niestety musimy w inny sposób dotrzeć do społeczności muzułmańskiej, która żyje w Europie i która nienawidzi tego kontynentu i która chce go zniszczyć. Musimy dojść również do naszych ruchów politycznych, tych lewicowych, które nie widzą ciągle zagrożenia, które uważają z uporem, że to my jesteśmy winni, że to tradycyjne społeczeństwa są winne i należy się w dalszym ciągu otwierać. To jest ślepa uliczka. Przypomnę, przecież prawie rok temu zamach na Charlie Hebdo był zamachem przecież na tę lewicową część społeczeństwa zachodniego, która właśnie wykazywała ten skrajny liberalizm, skrajne otwarcie" - mówił.

Przyszły minister pytany, czy zamachy w Paryżu można wiązać z falą uchodźców, która przybywa do Europy powiedział: "słyszę od rana dyskusje tego oszalałego lewactwa, które nam tłumaczy, że absolutnie to my jesteśmy winni, że to państwa zachodnie są winne, to myśmy nie stworzyli warunków do życia, do integracji dla tych ludzi (...). To jest ślepa uliczka. Biczowanie się to jest ta pedagogika wstydu, iż nasze społeczeństwo, cała nasza cywilizacja jest ułomna".

Waszczykowski spodziewa się, że przywrócenie kontroli granicznych we Francji jest czasowe. "Kontrole graniczne wróciły na jakiś czas. Natomiast jeśli ta fala oburzenia opadnie to oczywiście na pewno będą zniesione, ponieważ to w tej chwili zagraża gospodarce europejskiej" - powiedział.

Przyszły szef MSZ pytany o konieczność uszczelnienia polskich granic uznał, że powinniśmy to zrobić na niektórych obszarach. "Powinniśmy też zbierać informacje z placówek, czy mogą donosić o jakichś wydarzeniach, gdzie Polska byłaby na celowniku, była piętnowana, zaliczana też do grona tych odpowiedzialnych za to, co się dzieje na Bliskim Wschodzie i wtedy kierować uwagę ewentualnie na te kierunki, na te środowiska, które nas oskarżają" - wyjaśnił.

W nocy z piątku na sobotę terroryści dokonali w Paryżu sześciu skoordynowanych, niemal jednoczesnych, ataków, m.in. w sali koncertowej Bataclan i w pobliżu stadionu Stade de France. Według ostatnich informacji zginęło co najmniej 128 osób. Nie wiadomo dokładnie, ilu było terrorystów. Prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że za zamachami stoi Państwo Islamskie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Waszczykowski o konieczności walki z ISIS
Komentarze (1)
S
Szymon
14 listopada 2015, 12:57
ISIS to wróg zewnętrzny. Wewnętrznym i gorszym zagrożeniem są fanatycy religii multi-kulti, bo uniemożliwiają skuteczną walkę z takimi terrorystami. To ich sprawką jest tuszowanie przestępstw imigrantów "dla dobra sprawy" - jak np w przypadku zgwałconej włoskiej lewicowej działaczki, której organizacja kazała siedzieć cicho. I dla nich priorytetem jest obrona ideologii, a nie zapewnienie bezpieczeństwa Europejczykom.