Wileński Żyd ratował Komorowskiego z gestapo

PAP / "Rzeczpospolita"

Fascynujący fragment wojennej historii, którego konsekwencją jest przyjaźń obecnego polskiego prezydenta z pewnym izraelskim architektem, opisuje "Rzeczpospolita" w swym sobotnio-niedzielnym dodatku.

Zaczęło się to tak: w styczniu 1944 r. w Ponarach pod Wilnem niemieccy oprawcy wyprowadzili na miejsce straceń młodego chłopca. Specjalnie czekano z egzekucją na jego 17 urodziny, aby móc zamordować go zgodnie z drakońskimi przepisami. Do dziś nie wiadomo, gdzie Niemcy pogrzebali jego ciało.

Tym chłopcem był żołnierz AK Bronisław Komorowski "Korsarz", stryj obecnego prezydenta Polski. Podejmowano próby wykupienia go z gestapo. Włączyli się w to Żydzi, a szczególną rolę w tych staraniach odegrał Eliasz Baran "Edyp", znany z brawury żołnierz wileńskiego AK. Niestety usiłowania spełzły na niczym.

DEON.PL POLECA

O tym, w jaki sposób kilkadziesiąt lat później obecny prezydent Bronisław Komorowski dowiedział się, że w Izraelu żyje syn Eliasza Barana - Zeev i jak doszło do spotkania i przyjaźni obu panów, obszernie pisze "Rzeczpospolita".

- Losy naszych rodzin, polskiej i żydowskiej, splotły się podczas okupacji, aby w wyniku koszmaru wojny ulec zerwaniu, powiedział gazecie Zeev Baran. - Minęło pół wieku i te losy splotły się znowu. Gdyby ktoś napisał taką powieść, powiedziano by, że to kicz. Że coś takiego jest niemożliwe. Ale życie pisze czasami najbardziej nieprawdopodobne scenariusze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wileński Żyd ratował Komorowskiego z gestapo
Komentarze (3)
K
kjm
18 grudnia 2010, 10:35
Komorowski nie jest najmądrzejszym prezydentem. Wałęsa, który żenował swoimi szmoncesami, Kwaśniewski którego trzeba się było zawsze wstydzić. Do tej dwójki to Komorowski pasuje idealnie. Można powiedzieć przedłużenie prezydentury Kwacha.
SK
szary kotek
18 grudnia 2010, 10:21
  Ratował, ale nie uratował.  Jestem głęboko wzruszony tą historią.   Jak mało wiemy o ratowaniu Polaków przez Żydów w czasie II wojny światowej!  IPN - do roboty!
piotr doroba
18 grudnia 2010, 09:04
bronkowi trzeba dorobić jakikolwiek pozytywy do życiorysu, rzeczpospolita wraca na salony...jedni żydzi z rodziny zrywali paznokcie pracując w UB a inni znajomi żydzi wykazywali się bohaterskim heroizmem (ale to był przecież żyd z AK) Ekumenista prezydent Bronisław mając to na uwadze, rozpoczyna przyjaźń z  stuprocentowym polakiem & stuprocentową rosyjską matrioszką wojciechem.J. Ku chwale socjalistycznej ojczyzny.