Woda zalewa prawobrzeżny Sandomierz

Strażacy prowadzą łódź, w której siedzą ewakuowani mieszkańcy w Sandomierzu. (fot. PAP/Piotr Polak)
PAP / mik

Woda z Wisły, która przerwała dodatkowe zabezpieczenia na wałach, zalała w środę rano prawobrzeżną część Sandomierza. W nocy ewakuowano część mieszkańców.

- Sytuacja jest katastrofalna. Ostatkiem sił walczymy o to, aby woda nie zalała huty szkła, która w tym momencie jest zalana prawie ze wszystkich stron, znalazła się jakby na wyspie - powiedział PAP burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.

Strażacy cały czas układają dodatkowe worki z piaskiem. Jak tłumaczył Borowski, naporu wody nie wytrzymała opaska z rękawa foliowego, która dodatkowo zabezpieczała wały.

Rano woda wdarła się na osiedle Baczyńskiego, zalane są m.in. ulice: Wałowa, Flisaków, Powiśle, Ostrówek. Woda w niektórych domach sięga metra. Teren ten zamieszkuje ok. 4,5 tys. osób. Nie wszyscy mieszkańcy zdecydowali się na ewakuację. Zgodnie z zarządzeniem burmistrza zaopatrują się w wodę i pieczywo oraz świece, bo wkrótce mają być przerwane dostawy prądu.

Policja zamknęła dla ruchu sandomierski most na Wiśle. Jak powiedziała PAP oficer prasowy sandomierskiej policji Katarzyna Grzybowska, z powodu przerwania wału w Koćmierzowie, zamknięta jest także droga między Sandomierzem i Tarnobrzegiem oraz sandomierski odcinek drogi krajowej nr 79 w kierunku Krakowa.

Wg dyżurnego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach o godz. 8 Wisła w Sandomierzu miała 815 cm głębokości i opada - wcześniejszy pomiar wskazywał 830 cm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Woda zalewa prawobrzeżny Sandomierz
Komentarze (5)
D
Dawid
19 maja 2010, 18:48
Nie wiem w jakim rejonie mózgu Ci się rozdziela polityka od ludzi?
KM
Krzysztof Mroczek
19 maja 2010, 16:32
Czy poniższe komentarze na pewno dotyczą artykułu? Artykuł dotyczy powodzi, tragedii ludzi, zagrożeniu. Komentarze zawierają jedynie polityczną żółć. Próbujecie odreagować czas żałoby, kiedy tematy polityczne były nietaktem?
RK
Robert Kożuchowski
19 maja 2010, 11:33
Donaldinio jest albo kompletnym dyletrantem, albo zwykłym szkodnikiem dla Polski. W EU były na to środki. PO-T(usk)-OP- PO doprowadza polskiego obywatela do ruiny, 85% za wydatki na instalacje antypowodziowe by zapłaciła UE, teraz 100% każdy z Polaków płaci z własnej kieszeni. PO nic nie zrobiła, oj sorki , zrobiła, skreśliła te projekty.
D
Dawid
19 maja 2010, 11:25
Ale PO i tak powie że że to wina PiS. I to że pada deszcz też. Jak Donald mógł chcieć dotacji unijnych dla ochrony Polaków przed powodzią, przecież to by był afront wobec jego przyjaciółki Angeli. Niemcy i tak dają dużo, po prostu "światłemu europejczykowi" nie wypadało.
RK
Robert Kożuchowski
19 maja 2010, 11:09
W 2008 rząd PO zrezygnował z kilkudziesięciu projektów dotyczących ochrony przeciwpowodziowej. Racją było to, że to są projekty PIS. PO nic nie zrobiła, nie wniosła własnych projektów. Rząd Tyska zrezygnował z dotacji unijnych tych projektów.