Wojciech Jaruzelski na posiedzeniu RBN

PAP / wab

Byli prezydenci, w tym generał Wojciech Jaruzelski, i byli premierzy - ale bez Jarosława Kaczyńskiego - wezmą udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jego tematem będzie grudniowa wizyta w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Rada zbierze się w środę o godzinie 14 w Pałacu Prezydenckim. Po jej zakończeniu planowany jest briefing Bronisława Komorowskiego. Zaproszenie na spotkanie otrzymali wszyscy byli prezydenci i premierzy. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że swój udział w posiedzeniu Rady potwierdzili Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa oraz Jan Krzysztof Bielecki, Włodzimierz Cimoszewicz, Kazimierz Marcinkiewicz, Leszek Miller i Józef Oleksy.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita dodał, że stawi się też gen. Wojciech Jaruzelski.

DEON.PL POLECA

Kwaśniewski potwierdził, że weźmie udział w posiedzeniu RBN, a zaproszenie byłych prezydentów i premierów ocenił jako "bardzo dobrą inicjatywę". Według byłego prezydenta, grudniowa wizyta Miedwiediewa to "fakt znaczący". Jak przypomniał, były prezydent, obecnie premier Rosji Władimir Putin był z oficjalną wizytą w Polsce w 2002 roku, a następnie w 2005 roku wziął udział w 60. rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu.

Były prezydent Lech Wałęsa, pytany, co doradzałby Komorowskiemu przed spotkaniem z Miedwiediewem, odpowiedział: - Ja mam trochę inną taktykę. W związku z tym prawdopodobnie tu mielibyśmy różnice w rozmowach - to trzeba czuć i być na miejscu. I być elastycznym, by dobrze dobierać siły i środki. Ja z każdej pozycji biorę i na każdy temat taki ogólnie polityczny jestem gotów rozmawiać i mam moje pomysły - powiedział dziennikarzom Wałęsa o swoim udziale w posiedzeniu RBN.

W posiedzeniu weźmie też udział były minister spraw zagranicznych, członek grupy ekspertów NATO, która przygotowywała rekomendacje w sprawie koncepcji strategicznej Sojuszu Adam D. Rotfeld.

Rada zajmie się sprawą relacji polsko-rosyjskich w kontekście planowanej na 6 grudnia wizyty w Warszawie Miedwiediewa. Początek grudnia obfituje w liczne ważne wizyty zagraniczne w Polsce, a także polskich polityków za granicą. 7 grudnia Komorowski będzie gościł prezydenta Niemiec Christiana Wulffa, a następnego dnia spotka się w Waszyngtonie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. Z kolei premier Donald Tusk - oprócz rozmowy z Miedwiediewem w Warszawie - ma zaplanowaną tego dnia wizytę w Berlinie i spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej zapowiedział, że podczas posiedzenia RBN zostanie opracowana polska strategia stosunków z Rosją. - Tematem spotkania RBN będą szeroko rozumiane stosunki polsko-rosyjskie, Rada jest pomyślana jako sposób wypracowania stanowiska na zbliżające się spotkanie prezydenta RP z prezydentem Rosji - powiedział Koziej we wtorek.

Komorowski w związku z grudniową wizytą rosyjskiego prezydenta deklarował, że liczy na "jasną perspektywę pojednania polsko-rosyjskiego". Oceniał też, że pojednanie z Rosją to "trudny marsz", a nie "bieg sprinterski". Zapowiadał, że z Miedwiediewem będzie też rozmawiał o wspólnym, trwałym upamiętnieniu przy smoleńskim lotnisku kwietniowej katastrofy prezydenckiego samolotu.

RBN jest konstytucyjnym organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą obecnie: marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, szef MSWiA Jerzy Miller oraz szefowie partii parlamentarnych: PO - premier Donald Tusk, PSL - Waldemar Pawlak (wicepremier i minister gospodarki) i SLD - Grzegorz Napieralski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wojciech Jaruzelski na posiedzeniu RBN
Komentarze (83)
Holeton Terierski
28 listopada 2010, 19:37
Kapitalny symboliczny,wręcz kliniczny przykład Polnische Wirtschaft w można znależć w tych komentarzach. Tematem komentowanego artykułu był udział w RBN byłego dyktatora(bo tak go traktuje oprócz Rosji cały świat).Tymczasem czego tu nie można przyczytać !!? O wyższosći Dominikanów nad Jezuitami,personalne wycieczki,polityka skopanego psa itp.Nic tylko zacytować G.G.Franka do B.Sapiehy w kryptach Wawelskich: "Wielkich mieliście Biskupie Wodzów i Bohaterów,wielcy tu leżą.Ale zawsze znowu stajecie się tylko niewolnikami.Dlatego,że nie umiecie sami sobą się rządzić...
L
leszek
28 listopada 2010, 12:53
witku, znamienna jest ta mentalnośc Kalego obrońców poprawności politycznej. Ale najpierw samego siebie napominam, a także Ciebie - starajmy się unikać uderzania w osobę. Może się zreflektują i sami też nie będą obrzucać nas różnymi epitetami. JurkuS, jesteś zakłamanym obłudnikiem do kwadratu. W jednym zdaniu 'uderzasz w osoby' opluwając, bo bez jakiegokolwiek powodu/uzasadnienia zarzucając mentalność Kalego i dodając do tego etykietkę obrońców poprawności politycznej, a zaraz w następnym zdaniu 'napominasz sam siebie' aby 'unikać uderzania w osobę'. Gdybyś szczerze napominał sam siebie to wykasował byś to poprzedzające zdanie... A nazywanie chamskich odzywek witka vel wicio uderzaniem w osobę to już szczyt hipokryzji... Obłudniku, podaj przykłady, ALE KONKRETNE przykłady tej mojej rzekomej mentalności Kalego, kiedy i w jaki sposób się ona przejawiała? Czyżby wtedy jak po raz n-ty powtarzałem, że ja w przeciwieństwie do Ciebie nie zarzucam Ci złej woli, lecz jestem głęboko przekonany, że święcie wierzysz w słuszność tego co robisz, tyle że zostałeś zwiedziony i błądzisz? Być może ten przekaz o wolnej, niepodległej, z chrześcijańskimi korzeniami Polsce kiedyś, jakoś do nich dotrze. O jakim przekazie mówisz?!? Ten przekaz o Polsce z chorych marzeń oszołomów nazywasz przekazem o wolnej Polsce z chrześcijańskimi korzeniami?!? A ja mam nadzieję, że kiedyś łaska Chrystusa przebije się przez tę więziącą Cię skorupę betonową i otrząśniesz się ze swojego zaczadzenia.
W
witek
28 listopada 2010, 12:34
Ok, pisałem kilka postów niżej jak to Wojciech Jaruzelski potępiał żołnierza biorącego ślub kościelny i jak Komorowski chce się na nim wzorować. Mamy tu POtwierdzenie: Już niedługo kazania, które mają zostać wygłoszone podczas Mszy św. z udziałem prezydenta RP, będą musiały zostać najpierw zweryfikowane, a może nawet napisane, przez służby prasowe Bronisława Komorowskiego. Prezydentowi nie spodobała się homilia, którą 11 listopada, w Święto Niepodległości, w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie wygłosił administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ksiądz prałat pułkownik Sławomir Żarski. Komorowski dał temu wyraz, besztając publicznie po Mszy św. ks. Żarskiego. Osoby będące świadkami zdarzenia są zszokowane zachowaniem prezydenta. <a href="http://www.wolnapolska.pl/index.php/komorowski-pcha-si-na-ambon.html">www.wolnapolska.pl/index.php/komorowski-pcha-si-na-ambon.html</a> Nie chcę się już naśmiewać z Wojciecha Ź. ale jeśli pan Komorowski będzie poszukiwał POprawnego politycznie kapelana, którego nie musi cenzurować, to może chyba do niego walić jak w dym, zwłaszcza że do Wojciechów ma widoczny sentyment.
AS
aby się wyplątać
28 listopada 2010, 10:39
~ano, musisz być przed pałacem prezydenckim dwóch znajomych polityków ....... Jestem inteligentnym dyplomatą i politykiem - dodawał sobie odwagi polityk partii liberalnej Ano, jesteś, jesteś, musisz być - odpowiedział stary AKowiec - aby się wyplątywać z tego w coby się mądry nie wpakował.
Jurek
28 listopada 2010, 10:31
witku, znamienna jest ta mentalnośc Kalego obrońców poprawności politycznej. Ale najpierw samego siebie napominam, a także Ciebie - starajmy się unikać uderzania w osobę. Może się zreflektują i sami też nie będą obrzucać nas różnymi epitetami. Być może ten przekaz o wolnej, niepodległej, z chrześcijańskimi korzeniami Polsce kiedyś, jakoś do nich dotrze.
W
witek
28 listopada 2010, 06:51
Według ciebie nienawiścią jest obrona redemptorystów przed opluwaczami? Rozumiem że kiedy Wojciech Żmudziński nazywa inaczej myślących niż on i redaktorzy "GW" Talibami, to nie ma on nienawiści, a jak ktoś broni tych których Żmudziński opluwa, to akurat w nim widzisz nienawiść? Pogratulować POkrętnej logiki. Jak można w jednym poscie pisać jak alex, że jest się wielkim obrońcą prześladowanych, a w drugim opluwać opluwanych redemptorystów, umiesz to pogodzić? A może masz schizofrenię i nie zauważasz tu dysonansu? No chyba że działasz według zasady "jak mi wykażą brak logiki, to ich opluję", jak Wojciech Żmudziński, wierny uczeń Gazety Wyborczej?
N
Nemo
28 listopada 2010, 00:20
Aż boje się zapytać co jeszcze potrafisz oprócz operacji skopiuj - wklej? Rozumiesz chociaż ten wierszyk? Chyba nie za bardzo, bo gdy opluwają redemptorystów, ty dziękujesz za dominikanów? Skąd w tobie człowieku tyle nienawiści?
W
witek
27 listopada 2010, 22:41
Aż boje się zapytać co jeszcze potrafisz oprócz operacji skopiuj - wklej? Rozumiesz chociaż ten wierszyk? Chyba nie za bardzo, bo gdy opluwają redemptorystów, ty dziękujesz za dominikanów?
A
alex
27 listopada 2010, 22:04
 Jeśli wyklinacie heretyków – jestem heretykiem Jeśli prześladujecie innowierców – jestem innowiercą Jeśli nienawidzicie Żydów – jestem Żydem Jeśli tropicie odmieńców – jestem odmieńcem Jeśli pogardzacie ułomnymi – jestem ułomnym Kto w nich nie znajdzie podobieństwa do Boga – nie znajdzie Go w sobie.
W
witek
27 listopada 2010, 21:22
Dlaczego przeciwstawiasz jezuitów redemptorystom? W rzeczywistości jezuici często wystepują w rozgłośni ojca Rydzyka. Jeden Żmudziński (którego nie rozumiem podobnie jak nie rozumiem Talibów) o niczym nie świadczy.
A
alex
27 listopada 2010, 21:12
Jak sobie pomyślę że katolicyzm w Polsce maił by mieć twarz toruńską  ..Dzięki Panie Boże za Jezuitów,Dominikanów i im podobnym
W
witek
27 listopada 2010, 21:05
Wiekopomne słowa towarzysza W. Jaruzelskiego wypowiedziane podczas inspekcji szkół oficerskich w 1951 roku mogą być niewątpliwie inspiracją dla rezydenta Bronisława Komoruskiego w jego dalszej pracy na niwie rozkwitu WSI i przyjaźni POwsko-rosyjskiej: Drobnomieszczańskie klerykalne otoczenie Sieradza wywiera nacisk na oficerów i podchorążych Szkoły. Wyrazem tego nacisku jest wzięcie ślubu w kościele przez członka partii ppor. Utechta o czym przez dłuższy czas nikt w szkole nie wiedział. Do egzekutywy POP Kursu Doskonalenia Podoficerów Zawodowych - wybrano na zastępcę sekretarza kułaka Kozaka Franciszka. Okłamał Partię referując swój życiorys, zamiast podanych 14 ha ma 16.80 ha i 15 świń. Został usunięty z szeregów partyjnych. Kadra oddana jest sprawie budownictwa socjalizmu i przyjaźni dla potężnej twierdzy pokoju ZSRR W szkole w widoczny sposób wśród całego stanu osobowego wzrosło przywiązanie i zrozumienie roli PZPR oraz umocnienie miłości do WKP(b) i wodza postępowej ludzkości Generalissimusa Stalina. (2.01.-15.06.1951 r.). CAW, sygn. IV/ 820 /136) 
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 20:43
Ojcze Wojciechu, Dziękuję również, choć wydaje mi się, że nie wyjaśnił Ojciec wszystkich moich wątpliwości, nie odpowiedział Ojciec na wszystkie moje pytania i nie wszystkie odpowiedzi Ojca są w pełni uzasadnione.
Wojciech Żmudziński SJ
27 listopada 2010, 20:32
Panie Ryszardzie17, logiczne pytanie do mojej wypowiedzi brzmiałoby: "dlaczego nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć myślenia niektórych komentatorów" albo "w czym jest podobne moje doświadczenie niezrozumienia Talibów do doświadczenia niezrozumienia niektórych komentatorów"? (odp. na trudności zrozumienia ideologii stojącej za wypowiedziami). Natomiast Pan pyta mnie, dlaczego "nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć niektórych argumentów tych terrorystów tego portalu jezuickiego". Tak sformułowane pytanie zdradza, że moje doświadczenie, którym się podzieliłem zdenerwowało Pana i nie oczekuje Pan odpowiedzi, nie chce Pan dowiedzieć się lecz chce Pan tylko wykazać mi, że nie mam prawa mieć takiego doświadczenia, albo że nie jest to doświadczenie poprawne. Zgaduję. Nigdzie Pan nie twierdzi, że nazwałem kogoś terrorystą czy talibem, to Pan nadaje te nazwy osobom, których ja nierozumiem. Proste zestawienie moich dwóch podobnych doświadczeń prowadzi Pana do pozornie tylko logicznego wniosku, że skoro mam podobne doświadczenie w stosunku do wypowiedzi talibów i niektórych komentatorów - to ci niektórzy komentatorzy mogą w Pana pytaniu być nazwani terrorystami (bo talibowie nimi są) a ich wypowiedzi prymitywnymi (bo talibowie według Pana są prymitywni). Uważam, że taki wniosek jest zbyt pochopny i logicznie nieprawdziwy. Mogę tak samo nie rozumieć Urbana i Kaczyńskiego ale to wcale nie oznacza, że wrzucam ich do jednego worka. Dzięki za możliwość pogimnastykowania się między słowami.
L
leszek
27 listopada 2010, 20:11
:D :D :D Czytając leszek Twoje wzgledem mnie opinie, komentarze miałem naprawdę niezłą zabawę. Widzisz, po przekroczeniu pewnej granicy to już tylko śmieszy. Policz sobie ile razy w róznych odmianach uzyłeś w stosunku do mojej osoby słowa ograniczony i kłamstwo. No i w tym problem, że jesteś nieprzemakalny i nic do Ciebie nie dociera... Nawet gdy Ci piszę, że nie zarzucam Ci kłamstwa bo nie zarzucam Ci złej woli, gdyż wierzę że święcie wierzysz w dobro tego co robisz, to do Ciebie dociera z tego tylko tyle że wobec Twojej osoby użyłem słowa kłamstwo... Jesteś żałosny...
Jurek
27 listopada 2010, 19:49
:D :D :D Czytając leszek Twoje wzgledem mnie opinie, komentarze miałem naprawdę niezłą zabawę. Widzisz, po przekroczeniu pewnej granicy to już  tylko śmieszy. Policz sobie ile razy w róznych odmianach uzyłeś w stosunku do mojej osoby słowa ograniczony i kłamstwo.
ŻG
życie godne
27 listopada 2010, 19:10
Współczesny cywilizowany, oczytany i osłuchany człowiek nie może zapominać o godności, moralnosci w życiu, jakiś zasadach, uczciwości, wiarygodności, o wolności a przede wszystkim odpowiedzialności jaką ponosi on nie tylko za swoje życie, ale i za życie innych. Nie można życia przeżyć byle jak, życie jest jedno i bezcenne.
Holeton Terierski
27 listopada 2010, 18:59
Kiedyś straszono wampirami, później kosmitami, a dzisiaj straszy sie komuchami przeprowadzającymi lobotomię mózgu. Nie wiem, która bajka jest bardziej niebezpieczna dla zdrowia psychicznego wierzących w jakąś grupę złych, których trzeba nienawidzić. Nikogo straszyc nie trzeba.Wystarczy popatrzeć jak funkcjonuje wszystko,co tworzy Państwo.Od sądownictwa po służbe zdrowia.W czyich rękach są media,ropa,nieruchomości,największe spółki-Gallus in suo sterquilinio plurium potest
W
witek
27 listopada 2010, 18:20
Nikogo z komentujących nie nazwałem terrorystą, Talibem czy osobą prymitywnie wypowiadającą się. Tak? A to co było: Poczytałem komentarze, szczególnie odnoszące się do mojej wypowiedzi. Myślenia niektórych komentatorów nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć podobnie jak nigdy nie rozumiałem argumentów Talibów. Niby do kogo odnosiło się to porównanie do Talibów jeśli nie do "niektórych komentujących"? Wojciechu Zmudziński, unikanie uczciwej polemiki przez obrzucanie epitetami jest dobre w gimnazjum, ale od osób dorosłych (przynajmniej teoretycznie) wymaga się czegoś więcej. Dałem Ci link żebyś sobie poszerzył repertuar chwytów erystycznych (skoro juz musisz tak komplikować sobie życie że bez kłamstwa nie potrafisz tu pisać), bedzie przynajmniej wesoło skoro nie może być uczciwie.
AM
ano, musisz być
27 listopada 2010, 17:23
przed ambasadą dwóch znajomych polityków ....... Jestem inteligentnym dyplomatą  i politykiem - dodawał sobie odwagi talib poklepując się po tłustym brzuchu. Ano, jesteś, jesteś, musisz być - odpowiedział stary szejk - aby się wyplątywać z tego w coby się mądry nie wpakował.
PH
prawdy historycznej trza
27 listopada 2010, 17:09
"Zarówno Dmowski, jak i Piłsudski rozumieli, że naród od czasu rozbiorów uległ nieodwracalnym przeobrażeniom, które wymagają nowych form, nie naruszających jednak materii narodowej, i dzięki temu wspólnym wysiłkiem stworzyli nowoczesnego Polaka.  Ponieważ wolna wola pozwala nam odrzucić otrzymane powołanie, historia jest też zapisem konsekwencji złych wyborów. Np. u Krasińskiego Szatan chce odebrać człowiekowi świadomość historii jako misji i oferuje w zamian historię jako samospełnienie zaślepionego pychą rozumu. Naród wyzbywa się wtedy swej wolności wyboru i oddaje się we władanie - racjonalnej jakoby - konieczności. Gdy królują procesy, nie ma już przykrych wspomnień, nie ma pamięci, nie ma tożsamości". "W czasach przemian, kiedy obumierają stare pojęcia, a nowe jeszcze nie powstały (...) jedynym ratunkiem przed wykolejeniem jest trzeźwa ocena własnej postawy w relacji historycznej. Kiedy wszystko się chwieje, tylko historia pozostaje niezachwiana". 
PA
polak a nie POlski=talib
27 listopada 2010, 16:55
Polskiemu "talibowi"wieloletnia  "przyjaźń polsko-radziecka" zamieszała w głowie, a nauki uniwersytetów marksistowskoleninowskich i propaganda Kraju Rad zostawiły trwały ślad, niszczą polskie tradycje, wartości, religię, prawdę, symbole... i nie tylko. 
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 16:52
Ojcze Wojciechu, • „Trudno podać argument, jeśli się czegoś nie rozumie.” – Jeśli się czegoś nie rozumie, to czy ten brak zrozumienia nie wynika z jakiegoś powodu? I czy tego powodu nie można podać jako stosownego argumentu? Czy to jest niemożliwe, nawet jeżeli jest trudne? • „Nie rozumiem dlaczego Ryszard17 tak się denerwuje” – Czy mógłby Ojciec wyjaśnić, co wskazuje na to, że się denerwuję? A gdyby nawet moje zapytania miały charakter nerwowy, to co jest ważniejsze – ich forma (nerwowa?), czy ich treść? Nie lepiej byłoby ustosunkować się do meritum, niż pomijać istotę sprawy? • „Nikogo z komentujących nie nazwałem terrorystą, Talibem czy osobą prymitywnie wypowiadającą się.” – Czy ja twierdziłem, że Ojciec nazwał kogoś z komentujących terrorystą, Talibem czy osobą prymitywnie wypowiadającą się? Jeżeli Ojciec tak uważa, to proszę pokazać ten fragment mojej wypowiedzi, który miałby zawierać takie orzeczenie! Czy mojej wypowiedzi, w której używałem sformułowań przytoczonych przez Ojca, absolutnie nie da się zrozumieć jako retorycznej formy intelektualnych asocjacji, związanych z możliwością właśnie takiego odbioru dywagacji Ojca przez niektórych czytelników Jego wynurzeń? • „Wystarczająco długo studiowałem logikę” – Również studiowałem logikę dość długo i wnikliwie, by trochę orientować się w jej niuansach i prawidłowo unikać kardynalnych błędów jej różnorodnych aplikacji. Jeżeli Ojciec uważa, że w czymś zgrzeszyłem przeciwko jakimkolwiek zasadom logiki, to proszę o pokazanie konkretnego naruszenia jej praw przeze mnie!
PA
polak a nie POlski=talib
27 listopada 2010, 16:42
Przez pewien czas niektóre agencje humanitarne twierdziły, że talibowie jest to afgańska tradycja kulturowa i należy ja uszanować. Tyle że w kraju tak zróżnicowanym etnicznie i kulturowo nie istniał uniwersalny wzorzec tradycji. Innym powodem takiego stanowiska była też ich własna dynamika polityczna oraz charakter bazy rekrutacyjnej. Talibscy poborowi – sieroty, wyrzutki, lumpenproletariat z czasów wojny i z obozów dla uchodźców – wychowani zostali w całkowicie męskim społeczeństwie. Dlatego tak wiele czynników przeniknęło z pasztuńskiego kodeku do stylu życia i rządzenia talibów. Biorąc pod uwagę historię powstania ruchu i metody rekrutacji jego członków, należy zwrócić uwagę na fakt, iż wielu talibów nie czuło się związanych ze swoim plemieniem. Wychowani w obozach uchodźców identyfikowali się z grupą, która ich ukształtowała, z nauczycielem, który wpajał im zasady postępowania. Zasady te wywodziły się jednak w większości z tradycji plemiennej Pasztunów, zostały tylko wypaczone przez radykalny islam, odbiegający nawet od nakazów i zakazów Koranu".
Wojciech Żmudziński SJ
27 listopada 2010, 15:34
Ryszard17 przypomina mi, że zadał mi pytanie i chciałby uzyskać na nie odpowiedź. A pytanie brzmiało "A może jednak – nie obrażając się na „prymitywny” poziom wypowiedzi „Talibów” deonowych – mógłby Ojciec przytoczyć jakieś konkretne powody, dla których Ojciec nie jest w stanie zupełnie zrozumieć niektórych argumentów tych „terrorystów” tego portalu jezuickiego?" Jak rozumiem Ryszard17 odnosi się do moich słów, które poniżej cytuję: "Poczytałem komentarze, szczególnie odnoszące się do mojej wypowiedzi. Myślenia niektórych komentatorów nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć podobnie jak nigdy nie rozumiałem argumentów Talibów". ODPOWIEDŹ: Trudno podać argument, jeśli się czegoś nie rozumie. Nie rozumiem dlaczego Ryszard17 tak się denerwuje z powodu tego, że nie pojmuję języka jakiego niektórzy używają w komentarzach. Próbowałem zrozumieć argumenty fundamentalistów islamskich i przyznam, że spotykam się z podobną trudnością gdyż w obu przypadkach ważniejsze są jakieś racje ideologiczne, religijne (czy nawet patriotyczne) niż sam człowiek. Wydawałoby się, że dla niektórych osób Bóg i Ojczyzna ma się nijak do relacji międzyludzkich. Nikogo z komentujących nie nazwałem terrorystą, Talibem czy osobą prymitywnie wypowiadającą się. Wystarczająco długo studiowałem logikę i retorykę aby czytać i pisać ze zrozumieniem. Niektórych argumentów nie rozumiem, bo trudno mi zrozumieć ideologię jaka za nimi stoi. Nie rozumiem bo gdybym rozumiał to pewnie popadł bym w grzech oceniania osób zbyt pochopnie.
L
leszek
27 listopada 2010, 14:25
To smutne, to bardzo smutne co pisze o. Żmudziński. I robi to z usmiechem na twarzy. Kiedy nam nie do smiech. Kiedy opluwa się Polskę, kiedy opluwa się Kościół w Poslce. Wiesz co, JurkuS... równie dobrze możnaby napisać że to smutne co Ty piszesz, i że robisz to ze swoim przylepionym sztucznym uśmiechem. TO TY JurkuS opluwasz Polskę opluwając Polskiego Prezydenta. TO TY JurkuS opluwasz Kościół w Polsce opluwając duchownych którzy śmią mieć poglądy odmienne od Twoich. Ale będę sie trzymał Pawłowego: Błogosławcie tym którzy wam złorzeczą, ale też i drugiego pouczenia: Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu Przyznaję, cierpliwości mi brakuje. Ciekawe... Jak Ty kogoś fałszywie oskarżając zniesławiasz to jest to trzymanie się pouczenia Pawłowego, a jak ja trzymam się tego pouczenia Pawłowego to jest to obrażanie? Twoje zakłamanie nie ma granic...
Jurek
27 listopada 2010, 14:14
To smutne, to bardzo smutne co pisze o. Żmudziński. I robi to z usmiechem na twarzy. Kiedy nam nie do smiech. Kiedy opluwa się Polskę, kiedy opluwa się Kościół w Poslce. Ale będę sie trzymał Pawłowego: Błogosławcie tym którzy wam złorzeczą, ale też i drugiego pouczenia: Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu Przyznaję, cierpliwości mi brakuje.
L
leszek
27 listopada 2010, 14:13
alex, jeżeli przytaczasz św Pawła to gdzie u Jaruzelskiego, Kiszczaka, Urbana nawrócenie. Paweł za swojego zycia zdązył się nawrócić i zaczął głosić Chrystusa z całą mocą. A prezydent Komorowski? Jemu nawet klątwa kościelna nie straszna. Więc bądź konsekwentny. A później dziwisz się, że uzywamy ostrych słów wobec Ciebie, leszka, o. Żmudzińskiego. Jak to mówią "nóż sam się otwiera w kieszeni" (to tylko przenośnia) na takie pokrętne ideologie. Wiesz JurkuS w czym problem? Już Ci to nie raz pisałem, ale napiszę po raz kolejny, może w końcu coś z tego do Ciebie dotrze :-( Problem nawet nie w tym, że siebie uważasz za posiadacza prawdy absolutnej, ale przede wszystkim w tym, że wszystkich którzy mają inne poglądy niż Twoje uznajesz za świadomych i dobrowolnych zwolenników zła.  W Twoim ograniczeniu nie mieści Ci się w głowie, że ktoś mający poglądy odmienne czy wręcz przeciwne do Twoich może tak samo jak i Ty pragnąć dobra, i robić to co robi w przekonaniu że czyni dobrze. W związku z tym, wszystkich nie podzielających Twoich poglądów oskarżasz o świadome czynienie zła i osądzasz jako zatwardziałych grzeszników. Mało tego! W swoim ograniczeniu nie jesteś w stanie czytać ze zrozumieniem. Ty nie czytasz tego co napisane, ale interpretujesz to wg swoich różnych skrzywień i swoje interpretacje wmawiasz innym jako ich wypowiedzi. Też to już pisałem ale powtórzę. Ja nie godzę się z tym co Ty piszesz, a Ty nie godzisz się z tym co ja piszę. Ciebie bulwersuje to co ja piszę, a mnie bulwersuje to co Ty piszesz. Pełna symetria. Ale nie do końca. Bo Tobie nie mieści się w głowie, że ktoś kto tak pisze/uważa może być przekonanym o słuszności tego co robi, więc zarzucasz mi (i innym takim) złą wolę. A ja, jak już nie raz pisałem, wierzę że Ty również chcesz dobrze, i wierzę że jeteś przekonany że to co robisz jest dobre, tyle tylko że w swoim ograniczeniu błądzisz gdyż dałeś się zwieść fałszywej ideologii. I potem wychodzą takie kwiatki, że wg Ciebie, to ja piszę zupełnie bez powodu obrażając innych wyłącznie z braku kultury... a Ty to nie obrażasz (wg siebie), a co najwyżej ostrzej piszesz, ale wyłącznie dlatego że (rzekomo) masz ku temu powody, bo nasza pokrętna (wg Ciebie) ideologia powoduje że nóż Ci się w kieszeni otwiera. Ciebie nawet trudno nazwać kłamcą, bo w swoim ograniczeniu i zakłamaniu święcie wierzysz w te powtarzane przez siebie kłamstwa. Choćby te, że prezydentowi Komorowskiemu klątwa kościelna nie straszna. Ale może mi trzeba przyjąć postawę jaką proponuje św. Paweł w dzisiejszej modlitwie brewiarzowej: Błogosławcie tych, którzy was przesladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie... Gdybyś czytał ze zrozumieniem to zauważyłbyś że pisząc nigdy nie złorzeczyłem Ci... co nie zmienia mojej oceny zaproszenia Jaruzelskiego przez prezydenta Komorowskiego. I nie zmienia mojej oceny, że o. Żmudziński manipuluje Ewangelią. A to na jaki grunt sieje to ziarno niech świadczą wpisy osób, które go popierają. Jak chcesz zobaczyć na jaki grunt Ty siejesz swoje zatrute ziarno, to weź zobacz jakie są wpisy osób popierających Ciebie, choćby te ostatnie, wpisy ~witka vel ~wicio
W
witek
27 listopada 2010, 13:05
A tak przy okazji, nazywanie kgoś "talibem" jest jak rozumiem według Ciebie, przejawem szacunku do drugiego człowieka? Wojciechu kłamczuszku Żmudziński, masz temperament polityczny i to należy szanować, ale nawet dyskusje polityczne można prowadzić z kulturą, o czym nie chcesz pamiętać. Nie nazywaj człowieka "talibem" tylko dlatego że wykazał Ci że mijasz się z prawdą i tylko dlatego że ma inne poglądy polityczne niż Ty.
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 12:59
Ojcze Wojciechu, Czy język używany przeze mnie także świadczy o tym, że nie potrafię pohamować emocji i brakuje mi szacunku do drugiego człowieka? – Jeśli tak, to proszę podać konkretne argumenty przemawiające za tym! A jeśli nie, to dlaczego Ojciec nie raczył udzielić odpowiedzi na pytanie zadane Ojcu o godzinie 12:00:01? – Zresztą, gdybym nawet zachował się wobec Ojca niewłaściwie, to czy nie miałbym prawa spodziewać się konkretnej odpowiedzi od Ojca?
W
witek
27 listopada 2010, 12:58
Język używany przez niektórych świadczy o tym, że nie potrafią pohamować emocji i nieraz brakuje im szacunku do drugiego człowieka. Nie tracę jednak pogody ducha szukając sposobów na najbardziej zatwardziałych. Nie masz odwagi człowieku przyznać się do błędu, tylko brniesz dalej w kłamstwa i insynuacje, tego Cię nauczyła "gazeta dla prawdziwych jedynie słusznych elit intelektualnych w Polin"? Nie tracę jednak pogody ducha szukając sposobów na najbardziej zatwardziałych. Szukasz sposobu unikania odpowiedzi na proste pytania i wykręcania kota ogonem? Zajrzyj tu: <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka">pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka</a> Może się dowiesz czegoś też czegoś o sobie, na przykład że przez cały ten wątek "mówisz prozą" ;)
Wojciech Żmudziński SJ
27 listopada 2010, 12:34
adamajkis, dużo racji w tym co piszesz. Ja nasłuchałem się już dużo obelg od komentujących, którzy uważają się za prawych i sprawiedliwych katolików. No cóż, taki jest koszt stawania po stronie Ewangelii a nie chcielibyśmy jako jezuici eliminować z dyskusji nikogo. Język używany przez niektórych świadczy o tym, że nie potrafią pohamować emocji i nieraz brakuje im szacunku do drugiego człowieka. Nie tracę jednak pogody ducha szukając sposobów na najbardziej zatwardziałych.
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 12:08
Bardzo przepraszam za wszystkie literówki!
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 12:06
Przepraszam, ale zamiast "tegoż" napisałałem "tego".
Ryszard Dezor
27 listopada 2010, 12:00
Ojcze Wojciechu, A może jednak – nie obrażając się na „prymitywny” poziom wypowiedzi „Talibów” deonowych – mógłby Ojciec przytoczyć jakieś konkretne powody, dla których Ojciec nie jest w stanie zupełnie zrozumieć niektórych argumentów tych „terrorystów” tego portalu jezuickiego?
Jurek
27 listopada 2010, 11:27
alex, jeżeli przytaczasz św Pawła to gdzie u Jaruzelskiego, Kiszczaka, Urbana nawrócenie. Paweł za swojego zycia zdązył się nawrócić i zaczął głosić Chrystusa z całą mocą. A prezydent Komorowski? Jemu nawet klątwa kościelna nie straszna. Więc bądź konsekwentny. A później dziwisz się, że uzywamy ostrych słów wobec Ciebie, leszka, o. Żmudzińskiego. Jak to mówią "nóż sam się otwiera w kieszeni" (to tylko przenośnia) na takie pokrętne ideologie. Ale może mi trzeba przyjąć postawę jaką proponuje św. Paweł w dzisiejszej modlitwie brewiarzowej: Błogosławcie tych, którzy was przesladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie... Więc przepraszam tych, których ostrymi słowy uraziłem co nie zmienia mojej oceny zaproszenia Jaruzelskiego przez prezydenta Komorowskiego. I nie zmienia mojej oceny, że o. Żmudziński manipuluje Ewangelią. A to na jaki grunt sieje to ziarno niech świadczą wpisy osób, które go popierają.
A
alex
27 listopada 2010, 09:58
 U witka i jemu podobnych św.Paweł byłby bez szans i całe życie żył by z piętnem chrześcijanożercy bo są ludzie którzy zawsze mają rację a reszta to po prostu kłamcy (u witka kłamczuszki coś jak wapienko)
W
witek
27 listopada 2010, 09:29
Przepraszam bardzo kłamczuszku alex, argumentu Ewangelii uzył o. Zmudziński żeby podeprzeć tezę o słuszności zaproszenia Jaruzelskiego na RBN. Wykazłem mu że kłamie pisząc że "Chrystus rozmawiał z każdym", przytoczyłem odpowiedni werset Ewangelii. Twój argument o "duchu miłości" również jest fałszywy, bo miłość wcale nie wymaga żeby rozmawiać z każdym. Czasem miłość wymaga żeby nie rozmawiać. Na przykład, teraz, mam pewną wątpliwość czy warto z Tobą rozmawiać, bo jeśli jesteś trollem, to lepiej byłoby dla Ciebie, gdyby z Tobą nie rozmawiano :)
A
alex
27 listopada 2010, 09:04
Poczytałem komentarze, szczególnie odnoszące się do mojej wypowiedzi. Myślenia niektórych komentatorów nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć podobnie jak nigdy nie rozumiałem argumentów Talibów. To nie argumenty to chora ideologia do której próbują naginać nawet Ewangelię tylko że Ewangelia mimo pewnej dowolności interpretacyjnej posiada coś czego nie uda im się zmanipulować a mianowicie ducha miłości i coś co go nie zawiera nie ma z nią nic wspólnego podobnie jak ideologia Talibów.Pozdrowienia o.Wojciechu a skrajności zawsze były i będą i dopóki są marginalne nie są groźne.Pozdrawiam ojca i szczęść Bożę
W
witek
27 listopada 2010, 08:42
Poczytałem komentarze, szczególnie odnoszące się do mojej wypowiedzi. Myślenia niektórych komentatorów nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć podobnie jak nigdy nie rozumiałem argumentów Talibów. No tak, Wojciechu Żmudziński, jak nie masz argumentów, bo Ci je wytrącono i wykazano że kłamiesz, to bierzesz się za opluwanie, czy jest jeszcze coś, czym mógłbyś nas tu zaskoczyć?
L
leszku....
27 listopada 2010, 08:29
 ile ci płaca? czyżby nie za mało - poproś o podwyzkę :) poza tym - ta gloryfikacja "komunistów" jakos do nikogo nie trafia :)
A
Alex
27 listopada 2010, 08:00
Kiedyś straszono wampirami, później kosmitami, a dzisiaj straszy sie komuchami przeprowadzającymi lobotomię mózgu. Nie wiem, która bajka jest bardziej niebezpieczna dla zdrowia psychicznego wierzących w jakąś grupę złych, których trzeba nienawidzić.
Holeton Terierski
27 listopada 2010, 00:06
Nastąpiło pomieszanie dobrego i złego. Ciągła relatywizacja, upolitycznianie dążenia do poznania prawdy historycznej, wmawianie nam konieczności kierowania się w życiu „mniejszym złem”, sprzyja wciąż rozszerzającemu się kryzysowi tożsamości w Polsce. I to jest właśnie przykład polskiej schizofrenii,wynik groteskowej dekomunizacji i braku lustracji w sensie historycznym. Budowanie Państwa na kruchych fundamentach i już przynosi negatywne skutki.Ustepującym po okrągłym stole komunistom należą się słowa uznania za sprawnie przeprowadzoną "operacyjną" lobotomię na mózgach i tożsamości polaków.Już kilka lat po fakcie znowu obieli władzę z całym bagażem swoich"umiejętności" i koneksji ze starymi towarzyszami.A narodzik cicho szeptał,że za komuny było lepiej... Gdyby w ten sposób,bez wcześniejszej denazyfikacji a później dekomunizacji,Niemcy budowali swoje państwo-dzisiaj byłaby to ruina i nie wyobrażam sobie aby Andzia z Berlina jako doradców w sprawach rosyjskich zatrudniała chłopaków od Ericha i Marcusa Wolfa. Stąd też takie właśnie kurioza jak ta propagandowa chęć Świecznikowego Prezydenta podlizania się komuchom,przez zaproszenie człowieka odpowiedzialnego za zbrodnie stanu wojennego.Śmieją się z nas nawet rosyjscy historycy wymachując dowodami,że nie było mowy o żadnym "wejściu" a decyzja o stanie wojennym i jego konsekwencjach była suwerenną robotą ówczesnego kierownictwa.I to właśnie oni ponoszą za to odpowiedzialność,której uniknęli...
&B
"talibowie" boją si
26 listopada 2010, 19:40
Katolik nie może być "dobrym ciapą" a zdrajcy narodu i ci co dopuścili do tylu niewinnych śmierci i okaleczeń ludzi, którzy walczyli o "dobro i wolność" nie orężem nie mogą być autorytetami, nawet nie wykazali skruchy i nie spadł im włos z głowy.  Ci, co walczyli o wolność a nie o swawolę, ta "SOLIDARNOŚĆ" która słuchała Jana Pawła II nie ma pracy i chleba, poszanowania i zadośćuczynienia za krzywdy.  Dlaczego rządzący boją się Krzyża, IPN, prawdy, dlaczego kryją afery?  Nastąpiło pomieszanie dobrego i złego. Ciągła relatywizacja, upolitycznianie dążenia do poznania prawdy historycznej, wmawianie nam konieczności kierowania się w życiu „mniejszym złem”, sprzyja wciąż rozszerzającemu się kryzysowi tożsamości w Polsce.
L
leszek
26 listopada 2010, 19:34
leszek, głupa rżniesz czy juz kompletnie zatraciłeś zdolność czytania ze zrozumieniem nawet własnych postów. Przecież to Twoje słowa względem mnie: Nienawiść do Jaruzelskiego uważasz za argumenty i jesteś gotów opluć każdego kto tylko śmie wyrazić zdanie odmienne od Twojego. W Twoim rozumowaniu nawet Ewangelię tak interpretujesz aby jako rzekomo Dobrą Nowinę ogłaszać Ideologię Nienawiści. Tak, to są moje słowa, i podtrzymuję je. Brakuje tylko jednego (pierwszego) zdania więc je przytoczę: JurkuS, a dla mnie to co piszesz to kolejny przykład na to jak chorą ideologię wyznajesz. No i gdzie Ty tutaj widzisz jakieś moje stwierdzenie, że w Twoim poscie są słowa nienawiści do gen. Jaruzelskiego?!? Była cała seria różnych wypowiedzi pełnych nienawiści do Jaruzelskiego. Ty podsumowałeś je stwierdzeniem że: podano już tu wystarczającą ilość argumentów, żeby cokolwiek dodawać oraz w obraźliwych słowach pełnych pogardy wyraziłeś się o o.Żmudzińskim:  Ale czemu się dziwić jeżeli taki Żmudziński, jezuita nie widzi w tym nic złego. A do tego w (w moim przekonaniu) w kłamliwy sposób interpretuje Ewangelię. Odpisałem Ci więc, że te nienawistne wypowiedzi uważasz za merytoryczne argumenty i jesteś gotów opluć każdego kto wyrazi inne zdanie. I co? Nie miałem racji? Nie tylko nie zreflektowałeś się i nie przeprosiłeś o.Żmudzińskiego, ale jeszcze mnie oplułeś. Tak Twoja uroda... Widocznie tego Was uczą w tej Twojej WŻCh... JurkuS, to już kolejny raz, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem tego co ktoś pisze, swoje urojone interpretacje uznajesz za treść tego co ktoś napisał, a na koniec jeszcze masz pretensje do innych zamiast do siebie... A o. Żmudzińskiemu gratuluję dobrego humoru. Ale tak to jest jak brakuje argumentów. Nie, JurkuS, to nie jest kwestia argumentów, to kwestia poziomu dyskusji oponentów. I nie dziwię mu się. Widzę że muszę Ci przypomnieć Twoje bogactwo argumentów, które sam napisałeś 2010-11-24 20:22:35: Ale czemu się dziwić jeżeli taki Żmudziński, jezuita nie widzi w tym nic złego. A do tego w (w moim przekonaniu) w kłamliwy sposób interpretuje Ewangelię. Nic, tylko pogratulować kultury wypowiedzi...
Jurek
26 listopada 2010, 18:53
leszek, głupa rżniesz czy juz kompletnie zatraciłeś zdolność czytania ze zrozumieniem nawet własnych postów. Przecież to Twoje słowa względem mnie: Nienawiść do Jaruzelskiego uważasz za argumenty i jesteś gotów opluć każdego kto tylko śmie wyrazić zdanie odmienne od Twojego. W Twoim rozumowaniu nawet Ewangelię tak interpretujesz aby jako rzekomo Dobrą Nowinę ogłaszać Ideologię Nienawiści. A o. Żmudzińskiemu gratuluję dobrego humoru. Ale tak to jest jak brakuje argumentów.
Wojciech Żmudziński SJ
26 listopada 2010, 16:43
Poczytałem komentarze, szczególnie odnoszące się do mojej wypowiedzi. Myślenia niektórych komentatorów nie jestem w stanie zupełnie zrozumieć podobnie jak nigdy nie rozumiałem argumentów Talibów.
L
leszek
26 listopada 2010, 16:05
leszek, gdybyś chociaz przz chwilę zechciał wyjść po za swoją retorykę przypisywania innym nienawiści. Gdzie dopatrzyłeś się w moim poscie słów nienawiści do generała Jaruzelskiego. JurkuS, gdybyś chociaż raz zechciał odnosić się do tego co napisałem, zamiast odnosić się do swoich wyobrażeń o tym co napisałem. Gdzie w moim poscie dopatrzyłeś się przypisywania Tobie nienawiści do gen. Jaruzelskiego? Moje nastawienie do tych spraw jest takie jak przedstawił jurek dobrze syna wychowałeś. leszek, to co piszesz przypomina mi lata 80-te kiedy rozpuszczano plotki, że chce się przesladować, zamykać do więzień nie mówiąc o gorszych rzeczach tzw. komunistów czy przedstawicieli władzy i to na bardzo niskim poziomie. (np. szeregowi członkowie partii) Oczywiście nikt tego nie chciał robić ale próbowano taką psychozę wywołac. To co napisał jurek dobrze wychowałeś syna nie ma merytorycznie nic wspólnego z tematem sporu i wręcz przypomina te metody wywoływania psychoz z lat 80-tych o których wspominasz. Zgadzam się w pełni, że: Tymczasem bez rozliczenia zbrodni stanu wojennego (podkreślmy dzisiaj chodzi jedynie o aspekt moralny tego rozliczenia, poznanie całej prawdy o tamtym mrocznym okresie), nie będziemy w stanie wytłumaczyć nowym pokoleniom Polaków, co jest w życiu dobre, a co złe. tyle tylko że wypisywanie czegoś takiego w tym temacie jest przykładem nieuczciwych insynuacji, że obecność Jaruzelskiego na posiedzeniu RBN jest z tym równoznaczne. I dalej, zgadzam się że: Ciągła relatywizacja, upolitycznianie dążenia do poznania prawdy historycznej, wmawianie nam konieczności kierowania się w życiu „mniejszym złem”, Tyle tylko że znowuż nie ma to wbrew insynuacjom żadnego związku z obecnością Jaruzelskiego na RBN. A w dodatku, sama insynuacja że Nikczemny Wiadomo Kto dokonuje ciągłej relatywizacji i upolityczniania jest zwyczajną propagandą uprawianą przez nawiedzonych tych Jedynych Prawdziwych Wiernych. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem iż: sprzyja wciąż rozszerzającemu się kryzysowi tożsamości w Polsce. Czyżby narastał w Tobie JurkuS kryzys tożsamości? Bo we mnie nie narasta. A tak na marginesie - jaki jest Twój pogląd w tej sprawie. Bo kolejny raz komentujesz innych nie odnosząc się do artykułu. W tej sprawie, czyli w sprawie obecności gen. Jaruzelskiego na posiedzeniu RBN? Nie mam jednoznacznego zdania. Ale sądzę że ze względu na jego wiedzę i osobiste doświadczenia ta obecność może być pożyteczna. Wiem że Jaruzelski jest przez niektórych tak znienawidzony, że jakakolwiek wypowiedź nie opluwającego może wywoływać ataki nienawiści ale nie rusza mnie to. Zbyt mało wiem by dokonywać osądu Generała. A to co tutaj było w komentarzach wypisywane to żenujące potoki chorej nienawiści przypisującej mu wszystko co najgorsze.
Jurek
26 listopada 2010, 13:31
leszek, gdybyś chociaz przz chwilę zechciał wyjść po za swoją retorykę przypisywania innym nienawiści. Gdzie dopatrzyłeś się w moim poscie słów nienawiści do generała Jaruzelskiego. Moje nastawienie do tych spraw jest takie jak przedstawił jurek dobrze syna wychowałeś. leszek, to co piszesz przypomina mi lata 80-te kiedy rozpuszczano plotki, że chce się przesladować, zamykać do więzień nie mówiąc o gorszych rzeczach tzw. komunistów czy przedstawicieli władzy i to na bardzo niskim poziomie. (np. szeregowi członkowie partii) Oczywiście nikt tego nie chciał robić ale próbowano taką psychozę wywołac. A tak na marginesie - jaki jest Twój pogląd w tej sprawie. Bo kolejny raz komentujesz innych nie odnosząc się do artykułu.
AM
Adam Michnik
25 listopada 2010, 11:18
  Odp...cie  się od ge-ge-nerała!
JD
jurek dobrze syna wychowałeś
25 listopada 2010, 11:08
Tymczasem bez rozliczenia zbrodni stanu wojennego (podkreślmy dzisiaj chodzi jedynie o aspekt moralny tego rozliczenia, poznanie całej prawdy o tamtym mrocznym okresie), nie będziemy w stanie wytłumaczyć nowym pokoleniom Polaków, co jest w życiu dobre, a co złe. Ciągła relatywizacja, upolitycznianie dążenia do poznania prawdy historycznej, wmawianie nam konieczności kierowania się w życiu „mniejszym złem”, sprzyja wciąż rozszerzającemu się kryzysowi tożsamości w Polsce.
BD
brzmi dziwnie
25 listopada 2010, 10:26
zbrodnie i przestępstwa stanu wojennego nierozliczone, stalinowskie nierozliczone, zakłady pracy rozzsprzedane, katastrofa samolotu  pod Smoleńskiem nie rozliczona, śledztwo perfidnie zlekceważone i zaniedbane o jaki bezpieczeństwie i poszanowaniu tu mowa w takim towarzystwie własnie ???
P
przykład dla młodych ???
25 listopada 2010, 10:15
to skandal, zbrodnie stanu wojennego nie rozliczone, a twórcy stanu wojennego niewinni, mordercy na wolności i dobra mina do złej gry, i co to za przykład dla młodych ? wybaczajcie ale nie zapominajcie, tyle było śmierci niewinnych a tak perfidnie zlekceważonych i taki przykład dla młodych - to skandal.
TS
trochę skruchy generale
25 listopada 2010, 10:06
"Do Generała" Za słowa kłamstwem splugawione Za mundur bratnią krwią splamiony Za ręce siłą rozłączone Za naród głodem umęczony Za oczy dziecka przerażone Obnoś swój tryumf w partyjnej chwale Naród dziękuje Ci, generale Za pogrom braci bez litości Za honor wojska zbezczeszczony Za mękę strasznej bezsilności Za ból rozłąki z mężem żony Za łzy i rozpacz samotności Ciesz się, żeś działał tak waspniale Naród dziękuje Ci, generale Za połamane pałką kości Za koszmar walki brata z bratem Za nienawiści siew i złości Za to, że żołnierz stał się katem Za znów zdławiony świt wolności Pomnik swych zasług wziosłeś trwale Naród dziękuje Ci, generale Za nałożone znów kajdany Za zbrodnię łagrów w polskiej ziemi Za fałsz przemówień wyświechtanych Za podłość zdrajców między swymi Za język prawdy zakazany Wypnij na Kremlu pierś po medale Naród dziękuje Ci, generale Naród śle swoje podziękowania Żeby Ci legły jak kamienie Przyjmij je spiesznie bez wzdragania Może obudzą Twe sumienie Bo generale nie znasz godziny Gdy przed Najwyższym Dowódcą świata Złożysz ostatni raport za swe czyny Z piętnem Kaina, krwią swego brata
L
leszek
24 listopada 2010, 21:47
Najpierw co do tej informacji. Dla mnie to kolejna decyzja pokazująca arogancję prezydenta. Podano już tu wystarczającą ilośc argumentów, żeby cokolwiek dodawać. Ale czemu się dziwić jeżeli taki Żmudziński, jezuita nie widzi w tym nic złego. A do tego w (w moim przekonaniu) w kłamliwy sposób interpretuje Ewangelię. JurkuS, a dla mnie to co piszesz to kolejny przykład na to jak chorą ideologię wyznajesz. Nienawiść do Jaruzelskiego uważasz za argumenty i jesteś gotów opluć każdego kto tylko śmie wyrazić zdanie odmienne od Twojego. W Twoim rozumowaniu nawet Ewangelię tak interpretujesz aby jako rzekomo Dobrą Nowinę ogłaszać Ideologię Nienawiści. Mój 24 letni syn kiedy przeczytałem mu argumenatcję o. Zmudzińskiego powiedział krótko - to skandal. I trudno się dziwić... nie daleko pada jabłko od jabłoni... jaki tatuś taki synek...
T
terapeuta
24 listopada 2010, 21:25
Komorowski ma zajmować się POLSKĄ, a nie leczeniem traumy i wyrzuŧów sumienia Jaruzelskiego
R
realista
24 listopada 2010, 21:10
 Ale mamy wysyp kaznodziejski ho ho musi się o.Wojciech zapisać na rekolekcje np.do witka lub JurkaS
Jurek
24 listopada 2010, 20:22
Najpierw co do tej informacji. Dla mnie to kolejna decyzja pokazująca arogancję prezydenta. Podano już tu wystarczającą ilośc argumentów, żeby cokolwiek dodawać. Ale czemu się dziwić jeżeli taki Żmudziński, jezuita nie widzi w tym nic złego. A do tego w (w moim przekonaniu) w kłamliwy sposób interpretuje Ewangelię. Dla mnie spotykanie się Chrystusa z grzesznikami, faryzeuszami miało jedną wymową - przemiane swoich rozówców. A tu nie ma o tym mowy. A po za tym kto i do czego miałby kogośc przekonywać. Smutne, bardzo smutne. Mój 24 letni syn kiedy przeczytałem mu argumenatcję o. Zmudzińskiego powiedział krótko - to skandal.
L
leszek
24 listopada 2010, 19:33
Pan udaje, że nic z tego nie rozumie Panie Leszku, proszę się nie gniewać, ale ma Pan typowe POwskie zachowanie. Poodwracać, namieszać, zakręcić, zwalić winę na innych i na końcu pokazując znak pokoju powiedzieć "nie mam ochoty się w to bawić". Więc żegnam. Ja udaję że nie rozumiem?!? To niby ja najpierw jako argument dyskwalifikujący podawałem gdy tak mi pasowało, że czegoś nie ma w Biblii, a zaraz potem jak mi pasowało odwrotnie to dowodziłem, że jak czegoś nie ma w Biblii to niczego to nie dowodzi?!? Prezentuje Pan Panie DługoPISie typowo PISowską mentalność i widzę że wzorem Pańskiego guru nic Pana nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne.
D
DNA
24 listopada 2010, 19:02
Nawet W. Żmudziński ma prawo być głupi, w końcu mamy demokrację!
A
Anna
24 listopada 2010, 18:42
Jeziuta Wojciech z Deonu znowu najmądrzejszy. Poucza niby zgodnie z Ewangelią (szkoda że zawsze habitu). Tylko zapomniał , że reżimowy przez całe lata Jaruzelski nie jest zaproszony na prywatną rozmowę (tu prezydent Komorowski ma oczywiście wolna wolę) ale ma być doradcą w sprawie bezpieczeństwa Polski. Super specjalista jest ten Jaruzelski w sprawie Polski, szczególnie wie jak ma Polska zachowywać w kontaktach z Rosją. Przecież tyle lat to trenował. Wiem to nie z opowiadań ale z własnego życia. O. Wojciechu z Deonu opamietaj się.
W
witek
24 listopada 2010, 17:16
I jeszcze taka ciekawostka. Skoro prezydent powinien rozmawiać z każdym, to dlaczego nie chciał rozmawiać z sądem w sprawie swojego byłego podwładnego, a dziś profesora, R. Szeremietiewa? Bronisław Komorowski stwierdził, że jeśli Pan zostanie uniewinniony, wycofa się z polityki, bo to sprawa honorowa. Dotrzyma słowa? R. Szeremietiew: – Po wybuchu afery Komorowski, pytany na konferencji prasowej o efekty działań WSI, powiedział: „mam wiedzę, nie mam dowodów”. Wtedy dziennikarze zapytali go, co zrobi, jeśli okaże się, że jestem niewinny. Odparł, że będzie to oznaczało kres jego politycznej kariery. Podkreślił, iż zdaje sobie sprawę, że podjął trudną decyzję – i jeśli nie ma racji, to jako człowiek honoru straci prawo do sprawowania urzędów państwowych. (...) Miał być przesłuchany w moim procesie jako ostatni świadek 17 czerwca 2010 roku. Nie stawił się w sądzie. Przesłał pismo, w którym prosił, aby rozprawa odbyła się w innym terminie. Sugerował odległą datę 30 sierpnia 2010 roku. Sąd przychylił się do prośby. Jednak 30 sierpnia znowu go nie było. Kancelaria Prezydenta nie wiedziała (sic!), gdzie się znajduje, i nie miała żadnych informacji, dlaczego nie stawił się w sądzie. Na kolejny termin wyznaczony przez sąd przysłano z kancelarii pismo informujące, że prezydent jako przedstawiciel władzy wykonawczej nie może stawić się, bo to naruszyłoby zasadę równowagi władz. <a href="http://nczas.home.pl/publicystyka/honor-prezydenta-komorowskiego-odslona-druga/">nczas.home.pl/publicystyka/honor-prezydenta-komorowskiego-odslona-druga/</a>
W
witek
24 listopada 2010, 16:49
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie. Nie prawda, z Herodem nie chciał rozmawiać: "Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. 9 Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział." Łk. 23.8 Chyba za dużo czytasz Gazety Wyborczej a za mało Pisma Świętego Wojciechu Żmudziński. Poza tym, tu nie chodzi o rozmowę, ale o radzenie się. Jak można radzić się w sprawach bezpieczeństwa wolnego (podobno) kraju, dyktatora który stał na straży zniewolenia Polski? To już prędzej zrozumiałbym gdyby Adenauer radził się Hitlera. Nie mam już złudzeń, jeśli chodzi o obecną ekipę rządzącą Polską- to marionetki Moskwy, dlatego będą robić wszystko by skompromitować nasz kraj. Nie zdziwiłbym się gdyby podczas grudniowej wizyty Miedwiediewa został podpisany jakiś upokarzający dla nas układ z Rosją, albo przynajmniej Komorowski znowu palnie coś głupiego, jak to słynne "wyjście z NATO".
D
DługoPIS
24 listopada 2010, 15:27
A kto jak nie Ty używał przed chwilą jako argumentu, że czegoś nie wyczytał w Piśmie Świętym? Nie prawda Panie DługoPIS? Raz twierdzisz że czegoś nie należy bo nie wyczytałeś, a drugim razem że jak nie wyczytałeś to niczego nie oznacza. Wynika z tego że Biblii używasz instrumentalnie, zależnie od swoich potrzeb, jak Ci coś nie pasuje to dowodzisz że nie wyczytałeś tego w Biblii, ale jak Ci pasuje co innego to stwierdzasz że jak nie ma w Biblii to jeszcze nic nie znaczy. Jak ktoś ma takie podejście jak prezentujesz to powołując się na Biblię może dowodzić zupełnie przeciwstawnych rzeczy więc nie mam ochoty się w to bawić. Pan udaje, że nic z tego nie rozumie Panie Leszku, proszę się nie gniewać, ale ma Pan typowe POwskie zachowanie. Poodwracać, namieszać, zakręcić, zwalić winę na innych i na końcu pokazując znak pokoju powiedzieć "nie mam ochoty się w to bawić". Więc żegnam.
L
leszek
24 listopada 2010, 14:58
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie. Jakoś nigdzie nie wyczytałem w Pismie św. żeby Chrystus kwestie wiary, zbawienia, sposobu nawracania i nauczania, które tak często i szczegółowo omawiał z Apostołami, omawiał także z faryzeuszami. Rozmawiać, a rozmawiać nie zawsze oznacza to samo. To że nie wyczytałeś wcale nie oznacza że tego nie robił i nie chciał robić. A jakoś nigdzie nie wyczytałem, że nie chciał rozmawiać z faryzeuszami, i tak się obrażał, i takie fochy stroił, że wręcz nie chciał rozmawiać z nikim kto zadawał się z faryzeuszami. Wręcz przeciwnie, nawet w gościnę chodził do tych których miano w powszechnej pogardzie jako zdrajców narodu i grzeszników. Rozmawiać zawsze znaczy rozmawiać. Nie wyczytałem również w Pismie św. że Jezus jeździł z Apostołami samochodem, ale przecież to, że tego nie wyczytałem nie oznacza, że nie jeździł, prawda Panie Leszku? A na sądzie u Piłata to tak sobie z faryzeuszami Chrystus pogadał, że aż po twarzy Go bili. [...] A kto jak nie Ty używał przed chwilą jako argumentu, że czegoś nie wyczytał w Piśmie Świętym? Nie prawda Panie DługoPIS? Raz twierdzisz że czegoś nie należy bo nie wyczytałeś, a drugim razem że jak nie wyczytałeś to niczego nie oznacza. Wynika z tego że Biblii używasz instrumentalnie, zależnie od swoich potrzeb, jak Ci coś nie pasuje to dowodzisz że nie wyczytałeś tego w Biblii, ale jak Ci pasuje co innego to stwierdzasz że jak nie ma w Biblii to jeszcze nic nie znaczy. Jak ktoś ma takie podejście jak prezentujesz to powołując się na Biblię może dowodzić zupełnie przeciwstawnych rzeczy więc nie mam ochoty się w to bawić.
SJ
sympaty Jana Olszewskiego
24 listopada 2010, 14:43
Premierem Polskiego Rządy był również Pan Jan Olszewski - nie widzę Go na liście.
D
DługoPIS
24 listopada 2010, 14:26
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie. Jakoś nigdzie nie wyczytałem w Pismie św. żeby Chrystus kwestie wiary, zbawienia, sposobu nawracania i nauczania, które tak często i szczegółowo omawiał z Apostołami, omawiał także z faryzeuszami. Rozmawiać, a rozmawiać nie zawsze oznacza to samo. To że nie wyczytałeś wcale nie oznacza że tego nie robił i nie chciał robić. A jakoś nigdzie nie wyczytałem, że nie chciał rozmawiać z faryzeuszami, i tak się obrażał, i takie fochy stroił, że wręcz nie chciał rozmawiać z nikim kto zadawał się z faryzeuszami. Wręcz przeciwnie, nawet w gościnę chodził do tych których miano w powszechnej pogardzie jako zdrajców narodu i grzeszników. Rozmawiać zawsze znaczy rozmawiać. Nie wyczytałem również w Pismie św. że Jezus jeździł z Apostołami samochodem, ale przecież to, że tego nie wyczytałem nie oznacza, że nie jeździł, prawda Panie Leszku? A na sądzie u Piłata to tak sobie z faryzeuszami Chrystus pogadał, że aż po twarzy Go bili. Nazywając ich "groby pobielane" też dawał im do zrozumienia, że są OK i swoją misję z nimi chce dzielić. W innych sytuacjach też dażył ich sympatią, bo przecież oni bardzo szanowali swój naród i nikomu nie okazywali pogardy. Rozmawiać nie zawsze oznacza to samo, można z kimś zamienić dwa słowa o pogodzie, ale nie można już zapraszać do nowo budowanego domu i słuchać jego rad, gdy wcześniej przez niego budowany dom się zawalił. Są ludzie z którymi o przyszłości Ojczyzny się nie rozmawia, bo wcześniej zrobili wszystko by ją sponiewierać, zeszmacić i zniszczyć Polaków. 
Holeton Terierski
24 listopada 2010, 13:51
Pewnie,że tak...Jeszcze brakuje wysokiej klasy specjalistów:Kiszczaka,Chłopaków od Zenona i Urbana.W końcu wywiad Gahlena też zatrudniał chłpców z przeszłościa w RSHA,SD i SS.A dzisaj dzisiaj podstarzali gentlemani z Resortu jako doradcy są na wagę złota. 
L
leszek
24 listopada 2010, 13:11
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie. Jakoś nigdzie nie wyczytałem w Pismie św. żeby Chrystus kwestie wiary, zbawienia, sposobu nawracania i nauczania, które tak często i szczegółowo omawiał z Apostołami, omawiał także z faryzeuszami. Rozmawiać, a rozmawiać nie zawsze oznacza to samo. To że nie wyczytałeś wcale nie oznacza że tego nie robił i nie chciał robić. A jakoś nigdzie nie wyczytałem, że nie chciał rozmawiać z faryzeuszami, i tak się obrażał, i takie fochy stroił, że wręcz nie chciał rozmawiać z nikim kto zadawał się z faryzeuszami. Wręcz przeciwnie, nawet w gościnę chodził do tych których miano w powszechnej pogardzie jako zdrajców narodu i grzeszników. Rozmawiać zawsze znaczy rozmawiać.
D
DługoPIS
24 listopada 2010, 12:44
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie. Jakoś nigdzie nie wyczytałem w Pismie św. żeby Chrystus kwestie wiary, zbawienia, sposobu nawracania i nauczania, które tak często i szczegółowo omawiał z Apostołami, omawiał także z faryzeuszami. Rozmawiać, a rozmawiać nie zawsze oznacza to samo.
GW
generałowi wybielały ręce
24 listopada 2010, 12:29
"Biegłam z innymi, z innymi, przez śnieg mielony ciężarem gąsienic, wprzodzie kobiety krzyczały "ZABILI!" Potem krew, tyle krwi na ziemi". minęło tyle lat w udręce, nie ma winnych, umorzyli a tylu niewinnie zabitych choćby w kopalni "Wujek" pokaż wreszcie, gdzie twe generale czyste ręce ? wybaczajcie lecz nie zapominajcie.
Wojciech Żmudziński SJ
24 listopada 2010, 12:05
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać. Nie rozumiem dlaczego Prezydent miałby nie rozmawiać z osobą, której nie lubi (czy nie szanuje) część społeczeństwa. Chrystus rozmawiał z każdym dając tym przykład nie tylko Prezydentowi ale też każdemu chrześcijaninowi. Prezydent wszystkich Polaków powinien szanować każdego a nie tylko tych, których wskaże mu internauta na deonie.
24 listopada 2010, 11:17
Zaproszenie Jaruzelskiego to skandal. Dziwi mnie jednak postawa Kaczyńskiego, który Jaruzelskiego nazywa dyktatorem, ale nie ma problemu określać Gierka mianem patrioty.
SK
szary kot
24 listopada 2010, 10:33
  Będziemy mieli jakiś stan wojenny?    Ta cała RBN to jeszcze jedna niepotrzebna instytucja w naszym państwie.
G
gigi
24 listopada 2010, 10:23
jaruzelski to zdrajaca. zapraszanie go to juz przegięcie.
przywiślański świt
24 listopada 2010, 09:28
http://www.fronda.pl/mocniejszy/blog/wojciecha_jaruzelskiego_powrot_do_wladzy
T
terry
24 listopada 2010, 07:39
To jest chyba jakaś farsa. I co P.Jaruzelski może uradzić w sprawie bezpieczeństwa?? Już nieraz nam tak radził, że nie daj Boże jeszcze raz. To wygląda na spotkanie towarzyskie i jest niepoważne. Dobrze , że P.Kaczyński zrezygnował.
A
adzw
23 listopada 2010, 22:30
Bez nienawiści Urban i Kiszczak, chociaż nie byli premierami, to jednak maja dużą wiedzę o Rosji i powinni być z honorami przyjęci na posiedzeniu tego gremium. 
W
wojtek
23 listopada 2010, 21:57
Brakuje jeszcze Kiszczaka i Urbana. Myślę, że p. Prezydent nie omiesza wspomnieć sp. prezydenta Bolesława Bieruta, równie zasłużonego dla Polski co i Jaruzelski. Nienawiść nie powinna zaślepiać. Kiszczak i Urban nie byli ani premierami ani prezydentami, a prezydent Bierut już nie żyje tak samo jak i prezydent Lech Kaczyński. Udało ci się, jak Kajfaszowi, powiedzieć pewną prawdę. Rzeczywiście prezydent Bierut i prezydent Kaczyński "tak samo", albo podobnie zginęli - obaj w Rosji i w niejasnych okolicznościach - no ale na tym podobieństwa się kończą. A co do reszty - to tu nie chodzi o nienawiść, ale o sprawiedliwość dziejową. Zbrodniarz komunistyczny ma prawo do szacunku jako człowiek i przecież nawet może zmienić swoje postępowanie - więc ma też prawo do przebaczenia. Ale nie ma prawa pełnić jakiejkolwiek funkcji publicznej, ani zasiadać w gremiach doradczych demokratycznie wybranej władzy. To skandal i hańba dla naszego kraju.
W
wojtek
23 listopada 2010, 21:50
Nieźle - to teraz w POlsce nawet zbrodniarze komunistyczni doradzają w sprawach bezpieczeństwa. Nie sądziłem, że dożyję takiego dnia. Pan Komorowski coraz śmielej się otwiera. Mam nadzieję, że ci, którzy na niego głosowali też otworzą oczy i przynajmniej zrozumieją, jak wielki popełnili błąd. Bieda
BN
bez nienawisci
23 listopada 2010, 21:46
Brakuje jeszcze Kiszczaka i Urbana. Myślę, że p. Prezydent nie omiesza wspomnieć sp. prezydenta Bolesława Bieruta, równie zasłużonego dla Polski co i Jaruzelski. Nienawiść nie powinna zaślepiać. Kiszczak i Urban nie byli ani premierami ani prezydentami, a prezydent Bierut już nie żyje tak samo jak i prezydent Lech Kaczyński.
Z
zeasd
23 listopada 2010, 21:04
Brakuje jeszcze Kiszczaka i Urbana. Myślę, że p. Prezydent nie omiesza wspomnieć sp. prezydenta Bolesława Bieruta, równie zasłużonego dla Polski co i Jaruzelski.
MF
Michał Faflik
23 listopada 2010, 20:50
http://www.rp.pl/artykul/9158,568327.html i to wszystko w temacie. Mam coraz mniej rozterek związanych z tym że nie głosowałem na Komorowskiego.