Wszczęto śledztwo ws. śmierci gen. Petelickiego

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / psd

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. śmierci Sławomira Petelickiego. Według wstępnych ustaleń generał zginął w wyniku rany postrzałowej głowy; nie stwierdzono innych obrażeń.

- Wstępną kwalifikacją prawną postępowania jest art. 151 Kk, który przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 dla tego, kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na życie - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik prokuratury Dariusz Ślepokura. Dodał, że ta kwalifikacja - przyjmowana z reguły przy śledztwach w sprawie samobójstw - może się zmienić, jeśli pojawiłyby się "nowe okoliczności".

Prokurator powiedział, że wstępne oględziny zwłok ujawniły ranę postrzałową głowy (wlotową i wylotową); nie stwierdzono jakichkolwiek innych obrażeń. Jeszcze w poniedziałek prokuratura zarządzi sekcję zwłok.

Ponadto zabezpieczono nagrania z monitoringu (według informacji mediów, kamery z podziemnego parkingu nie sięgały miejsca, gdzie padł strzał).

DEON.PL POLECA


Petelicki został w sobotę znaleziony przez żonę w podziemnym parkingu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał, na warszawskim Mokotowie. Znaleziono przy nim broń, z której padł strzał. Jak podkreślali od początku informatorzy PAP, najbardziej prawdopodobną wersją śmierci generała jest samobójstwo.

Petelicki był generałem w stanie spoczynku; oficerem wywiadu PRL, potem założycielem i pierwszym dowódcą jednostki GROM. We wrześniu skończyłby 66 lat. W 1969 r. został oficerem wywiadu MSW. Od 1973 do 1978 r. był attache kulturalnym, naukowym i prasowym w Nowym Jorku, a od 1975 r. - wicekonsulem ds. Polonii. Od 1978 do 1983 r. pracował w centrali wywiadu. Pracował w polskiej ambasadzie w Sztokholmie, w latach 1987-1988 był zastępcą naczelnika kontrwywiadu zagranicznego, a od 1988 do 1989 r. - doradcą ministra spraw zagranicznych i kierownikiem ochrony placówek.

Był twórcą i pierwszym dowódcą (do 1995 r.) sformowanej w 1990 r. słynnej jednostki antyterrorystycznej GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego). W maju 1996 r. został na krótko pełnomocnikiem ówczesnego premiera Włodzimierza Cimoszewicza ds. przestępczości zorganizowanej w Radzie Państw Basenu Morza Bałtyckiego. Ponownie został dowódcą GROM w grudniu 1997 r. Został odwołany we wrześniu 1999 r., po konflikcie ówczesnym ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych Januszem Pałubickim. Po odwołaniu Petelicki przeszedł w stan spoczynku i zajął się biznesem. Był współwłaścicielem firmy Grupa Grom, zatrudniającej byłych żołnierzy GROM. Zostawił żonę i dwoje dzieci.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wszczęto śledztwo ws. śmierci gen. Petelickiego
Komentarze (4)
F
Frodo
18 czerwca 2012, 17:30
Kiedy ginie założyciel i wieloletni dowódca elitarnej jednostki wojskowej, która, jak sam powiedział, zabiła 500 terrorystów, bez strat własnych(!) prokuratura zakłada w pierwszej kolejności samobójstwo?! Jakich idi*tów promuje system naszego sądownictwa? Wystarczy siąść, i poczytać wypowiedzi Pana śp. Petelickiego, żeby zobaczyć komu zaszedł w ostatnich latach za skórę. Mamy Euro, i jest to doskonały klimat do wykonania wyroku. PO pierwsze, przy tej ilości przyjezdnych i w zamieszaniu łatwo dopiąć celu. W Polsce przebywają czasowo ludzie agresywni, bezwzględni i brutalni. Jak podaje Wyborcza (a oni o takich sprawach chyba wiedzą z pierwszej ręki) żołnierz rosyjskiego oddziału specnazu ( Specjalnego Naznaczenia) katował pracownika obsługi we Wrocławiu. Skąd pewność, że żołdak był tylko jeden? Medialny walec, dodatkowo wysyła mocny sygnał, rozgłaszając takie oświadczenia rosyjskich bandytów, jak to, że obsłudze stadionu ,,się należało". Jeśli media w Polsce są tubą antypolskiej propagandy, to skąd wiadomo, kiedy nią przestają być? W tym klimacie zabójstwo generała, nie tylko byłoby relatywnie ,,łatwą robotą", ale też, ze względu na rangę, sygnałem o tym, kto dzisiaj posiada prawdziwą władzę w Polsce. Największym dowodem na zabójstwo generała jest kuriozalnie fakt, iż prokuratura z góry zakłada samobójstwo. Sygnał jest prosty i przejrzysty. Ludzie, którzy uznali po 10 latach od zbrodni, że generała śp. Marka Papałę zabił złodziej samochodu marki Daewoo, nie mogą być morlną wyrocznią w sprawach rozstrzygających o honorze Polski. Ludzie kochani. Po co było siedzieć przez lata w podstawówce, nosić książki i się garbić, jeśli nie rozumiemy podstawowych rzeczy? 
M
mors
18 czerwca 2012, 14:08
 Efekt "grubej krechy"! Juz wtedy wszystkim mówiłem ROZLICZYĆ, odsunąć i posadzić. Tusk&Co pokazują na co ich stać. ŻADNYCH wyborów już nie będzie w Polsce! Oni przejęli władzę i odebrać ją można TYLKO SIŁĄ! A swoją drogą krew na rękach ma każdy głosujący na tą zbrodniczą organizację.
P
PL
18 czerwca 2012, 11:04
9.Wiesław Podgórski - był doradcą A.Leppera, gdy ten by ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.10. W2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych. 11.Róża Żarska - adwokatka Leppera - "zmarła" w lipcu 2011 r. w Moskwie. 12. Dariusz Szpineta - zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, kwestionując oficjalne ustalenia. 13. Sławomir Petelicki. Czy to przypadk? Kto następny- bo to ,ze lista nie jest zamknieta to pewne, termin tezjest znany: piatek wieczorem lub sobota (schemat ten sam)
P
PL
18 czerwca 2012, 11:03
1.Chorąży Stefan Zielonka,rok 2009 - szyfrant w kancelarii premiera, lat. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych.2.Prof.Stefan Grocholewski - ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. "Zmarł" 31.03.2010r. 3.Grzegorz Michniewicz - Dyr.Kancelarii Tuska.Powiesił się 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.4.Mieczysław Cieślar, "zginął w wypadku samochodowym" dokładnie 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A.Plicha po katastrofie.5.Krzysztof Knyż - operator Faktów,10 kwietnia 2010 był w Smoleńsku. Zmarł w Moskwie 2 czerwca 2010r.Śmierć całkiem przemilczana.6.Prof.Marek Dulinicz - szef grupy archeologicznej - zginął 6 czerwca 2010 w wypadku samochodowym w trakcie oczekiwania na wyjazd do Smoleńska. 7.Eugeniusz Wróbel - wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o nr 101. Pocięty piłą mechaniczną 16.10.2010 r przez swego syna, który zdołał zabić i pociąć swego ojca, usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko. Złego stanu swego "chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.8. Ryszard Kuciński - prawnik A.Leppera - "zmarł" w maju 2011 r.