"Wyrok ws. szpitali nie wpłynie na kampanię"

Sędzia Przewodniczący Małgorzata Perdion-Kalicka ogłasza orzeczenie ws. rozpatrzenia pozwu w trybie wyborczym Bronisława Komorowskiego przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / mik

Politolog dr Artur Wołek uważa, że wyrok sądu ws. prywatyzacji szpitali nie wpłynie znacząco na kampanię prezydencką przed II turą wyborów. - Komorowski zapewnie znowu zacznie straszyć IV RP, a Kaczyński w duchu polityki miłości sprawę przemilczy - powiedział PAP Wołek.

We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Jarosław Kaczyński ma sprostować nieprawdziwą informację, jakoby Bronisław Komorowski chciał, aby służba zdrowia była sprywatyzowana. Sąd zakazał Kaczyńskiemu rozpowszechniania tej informacji. Orzekł jednocześnie, że Komorowski nie musi przepraszać Kaczyńskiego za zarzucenie mu kłamstwa w tej sprawie.

- Komorowski zapewne będzie chciał wykorzystać ten wyrok do budowania takiego napięcia, odejdzie od hasła "Zgoda buduje" i znowu zacznie straszyć IV Rzeczpospolitą i "zbrodniami kaczystowskimi". I pewnie tak ten wyrok będzie wykorzystywany, że Kaczyński się nie zmienił, że jest kłamcą - uważa politolog.

W jego ocenie, jest to strategia samobójcza, bo Polacy trochę się już przyzwyczaili do tego, że politycy nieco mniej się kłócą. Jeżeli Komorowski będzie próbował wykorzystać ten wyrok do "wywabiania smoka Kaczyńskiego" to obróci się to przeciwko niemu - podkreślił.

- Zresztą przecież podobny wyrok sądu pierwszej instancji zapadł już przed pierwszą turą i wygląda na to, że nie zmienił tego dość umiarkowanego, ale jednak trendu wzrostu poparcia dla Kaczyńskiego. Wiele wskazuje na to, że Kaczyńskiemu cały czas rosło i tamten wyrok nie wpłynął na wynik wyborów, chociaż był mocno nagłaśniany - zauważył Wołek.

Według niego, rozstrzyganie, czy polityk wypowiadając się o innym polityku podczas kampanii wyborczej skłamał, to nadużycie procedur sądowych. - Chodzi o to, że sąd nie ma kompetencji do rozstrzygania, czy to było kłamstwo, czy nie. To taka czysto kazuistyczna zabawa, czy Bronisław Komorowski to Platforma Obywatelska i czy projekt programu to program. Sąd nie ma tu kompetencji do oceny, który z tych polityków mówi prawdę, tylko wyborcy mogą to ocenić - mówił politolog.

- Myślę, że ten wyrok to jeden z przejawów niedziałania polskiej demokracji, bo kiedy politycy nie mogą się dogadać, idą do sądu. Sąd nie wie, co z tym zrobić i jest wykorzystywany przez polityków i takie wyroki w dużej mierze kompromitują wymiar sprawiedliwości - zaakcentował Wołek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wyrok ws. szpitali nie wpłynie na kampanię"
Komentarze (3)
Jadwiga Krywult
23 czerwca 2010, 07:49
nie chodzi tu o porównanie Osoby Jezusa i Kaczynskiego.chodzi o to - że niewinny człowiek zostaje skazany - zwycięża kłamstwo a ludzie nic nie robią. Daruj więc sobie takie porównania, bo przekraczasz granice śmieszności. Co to ma znaczyć: 'a ludzie nic nie robią' ? Kargule i Pawlaki się znalazły.
CL
czy ludzkość...
23 czerwca 2010, 06:30
niczego się nie nauczyła? to po co to prawo? te niezliczone ilości ustaw i paragrafów? po co to wszystko? zeby nieuczciwi zarobili? jesli prawda nie może zwyciężyc w systemie ludzkiej sprawiedliwośći - trzeba sie poddac sprawiedliwści boskiej. Bóg sobie z nami wszystkimi poradzi
UG
ukrzyżuj Go, ukrzyżuj...
23 czerwca 2010, 06:27
tak wołali starsi gminy żydowskiej ok 2000 lat temu i Piłat wydał wyrok skazujący , a ludzie stali i sluchali albo byli zajęci swoimi sprawami. wszystko sie powtarza. i nie chodzi tu o porównanie Osoby Jezusa i Kaczynskiego. chodzi o to - że niewinny człowiek zostaje skazany - zwycięża kłamstwo a ludzie nic nie robią.