Zakończył się Jarmark św. Dominika w Gdańsku
Rekordowe ponad 8 mln osób odwiedziło zakończony w niedzielę w Gdańsku Jarmark św. Dominika. W ostatnim dniu trzytygodniowej imprezy odsłonięto pomnik średniowiecznego pomorskiego władcy, Świętopełka II, zwanego księciem Kaszubów.
Pomnik stoi na skwerze przy ul. Szerokiej. O uhonorowanie Świętopełka II żyjącego w latach 1195-1266 od lat zabiegało Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie (ZKP).
Prezes ZKP, Artur Jabłoński mówił wcześniej dziennikarzom, że książę był dobrym gospodarzem Pomorza i dlatego został nazwany przez potomnych Wielkim. "Sprowadził do Polski zakon dominikanów, za jego panowania odbył się pierwszy jarmark a w 1263 roku nadał Gdańskowi prawa miejskie wzorowane na prawie lubeckim" - powiedział.
Rzeźba Świętopełka autorstwa gdańskiego artysty Wawrzyńca Sampa ma 2,8 m. wysokości. Figura stoi na niewysokim postumencie. Książę jest w pelerynie, ma tarczę i miecz oraz trzyma akt nadania praw miejskich Gdańskowi. Został ustawiony na skwerze w pobliżu kościoła św. Mikołaja.
Joanna Czauderna-Szreter z Międzynarodowych Targów Gdańskich przygotowujących imprezę powiedziała, że jubileuszowy, bo organizowany 750 raz jarmark odwiedziła rekordowa liczba gości. Według szacunków "przewinęło się" ponad 8 mln osób. W ub. roku było to niespełna 8 mln.
Kupcy w tym roku handlowali na ponad 1000 stoiskach. Jarmark zajął największą w historii powierzchnię. Handel odbywał się w centrum zabytkowego Gdańska na 30 ulicach, po raz pierwszy stoiska ustawiono na dziesięciu nowych ulicach.
Podczas 23 dni jarmarku odbyło się wiele koncertów, pokazów filmów, spektakli teatralnych oraz średniowieczny targ, prezentacje mody i Dni Kultury Niemieckiej. Tradycyjnie odbyły się święto chleba, chrzest drukarza i odpust św. Dominika.
Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark. Na sierpniowe święto do gdańskiego portu zawijało ponad 400 okrętów z całej Europy.
Skomentuj artykuł