„Zbadać czy ABW nie ostrzegła przed akcją CBA”
Sugestia, że kontrolowana przez Platformę Obywatelską Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogła interesować się śledztwem CBA, pojawiła się w mediach po zeznaniach wiceministra Jacka Kapicy. Wyszło wówczas na jaw, że już na dwa tygodnie przed rozmową Mariusza Kamińskiego z premierem (w trakcie której szef rządu dowiedział się o aferze hazardowej) w rządzie rozpoczęto nagłe prace nad nowymi założeniami do ustawy o grach losowych. – Jest dziwne, że ustawa nagle ląduje w koszu. Niespodziewanie minister Boni dzwoni do będącego na urlopie ministra Kapicy i nakazuje mu podjęcie pilnych prac nad ustawą. A przecież oficjalnie nikt, poza Tuskiem, Cichockim i Kamińskim, nie wie o śledztwie CBA – zauważa poseł Lewicy.
Podkreśla, że na razie zbyt wcześnie na formułowanie hipotezy, że to ABW inwigilowała CBA, jednak taką hipotezę trzeba badać. - Faktem jest, że ABW interesowała się branżą hazardową. Gdyby się okazało, że ABW ostrzegła polityków przed śledztwem CBA, byłby to oczywisty skandal Mam nadzieję, że tak nie było. Służby powinny walczyć z przestępcami, a nie ze sobą nawzajem. Na razie nie można tego rozstrzygnąć, ale na pewno trzeba to rzetelnie zbadać – mówi Arłukowicz.
Cały wywiad Bartosza Arłukowicza na portalu tvp.info
Skomentuj artykuł