Ziobro, Cymański, Kurski i Włosowicz w EFD
Czterej europosłowie: Zbigniew Ziobro, Tadeusz Cymański, Jacek Kurski i Jacek Włosowicz, którzy opuścili PiS, by przystąpić do Solidarnej Polski, przeszli z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów do frakcji Europa Wolności i Demokracji w PE.
"Uważamy, że grupa Europa Wolności i Demokracji (EWD) w większym stopniu niż nasza dotychczasowa grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) możliwi realizację naszego programu, zabiegania o polskie interesy w Unii Europejskiej" - podali w przesłanym PAP komunikacie.
Ziobro, Cymański, Kurski i Włosowicz zapowiadają, że będą działać w szczególności na rzecz ograniczania kosztów pakietu energetyczno-klimatycznego dla polskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, wsparcia przez UE wydobycia w Polsce gazu łupkowego oraz podwyższenia dopłat bezpośrednich dla polskich rolników.
"W ramach nowej grupy będziemy mogli również swobodniej działać na rzecz poszanowania wartości chrześcijańskich w UE, ochrony rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz promowania polityki prorodzinnej" - dodali europosłowie w oświadczeniu. Podkreślili, że liczą na dobrą współpracę z wszystkimi posłami w Parlamencie Europejskim, a w szczególności z grupy EKR, w której pozostaje PiS i PJN.
Jacek Kurski powiedział PAP, że o przejściu do EWD zadecydowały względy programowe. Podkreślił, że europosłów Solidarnej Polski oraz dominujących w EKR brytyjskich konserwatystów dzieli podejście do unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego czy stosunek do związków homoseksualnych.
- Anglicy są niestety zwolennikami pakietu; EWD jest zdecydowanym, programowym, ideologicznym jego przeciwnikiem - powiedział Kurski. Przypomniał także zablokowaną na forum EKR inicjatywę w obronie krzyża, której zwolennikami byli posłowie Solidarnej Polski. - Nie będę krył, że kwestia stosunku do mniejszości seksualnych jest również problematyczna. (Brytyjski premier David) Cameron i konserwatyści są zwolennikami małżeństw jednopłciowych - dodał.
Po drugie podkreślają, że UE powinna szanować tradycje religijne oraz kulturę państw członkowskich i powstrzymywać się od narzucania obcych im wartości. "W szczególności, Solidarna Polska będzie działać na rzecz poszanowania wartości chrześcijańskich w UE oraz na rzecz ochrony rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny" - głosi oświadczenie.
Po trzecie, europosłowie zapowiadają działanie na rzecz solidarnego rozwoju Europy i wyrównywania różnic w rozwoju; po czwarte, mają zabiegać o przestrzeganie praw człowieka w UE, działać przeciw dyskryminacji na tle narodowym i rasowym, przemocy na tle politycznym oraz ograniczaniu demokracji i wolności słowa.
We frakcji EWD - najmniejszej spośród wszystkich w PE - nie było dotąd Polaków. Jej trzon stanowi prawicowa, separatystyczna Liga Północna z Włoch (10 europosłów) oraz brytyjska antyeuropejska i antyimigracyjna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa UKIP (9 europosłów). Ponadto jest tam po jednym-dwóch przedstawicieli narodowych, prawicowych partii z Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Holandii, Litwy i Słowacji; część z nich jest przeciwna europejskiej integracji. Po przystąpieniu czterech byłych europosłów PiS, frakcja liczy 33 członków.
Z danych o przynależności partyjnej europosłów opublikowanych na stronach internetowych Parlamentu Europejskiego wynika, że EWD nadal jest najmniejszą grupą w Parlamencie Europejskim, po skrajnej lewicy (34 posłów), nie licząc niezrzeszonych (30 posłów). Wielkość frakcji decyduje o obsadzie stanowisk w prezydiach PE, komisji czy różnych delegacji.
Zdaniem Kurskiego, korzystne dla Polski jest to, że Polacy będą obecni nie w trzech jak dotąd, ale czterech frakcjach PE, bo w ten sposób będzie lepiej reprezentowany polski interes. Zapowiedział, że w obradach Konferencji Przewodniczących frakcji politycznych PE to polski wiceprzewodniczący EWD będzie reprezentował całą frakcję, gdy dyskutowane będą sprawy istotne dla Polski. - Jeszcze nie wiadomo, czy to będzie Ziobro, czy to będę ja - zaznaczył.
Polacy będą tworzyć trzecią co do wielkości delegację narodową w ramach EWD.
- Każda delegacja narodowa ma pełną autonomię, jeśli chodzi o reprezentowanie swego interesu. Nie interesuje nas, co robią inni - powiedział PAP Kurski, podkreślając, że część z ugrupowań obecnych w EWD jest w koalicjach rządzących w swoich krajach.
Skomentuj artykuł