"Żywa" flaga UE na krakowskim rynku

"Żywa" flaga Unii Europejskiej utworzona podczas obchodów Dnia Europy na krakowskim Rynku. (fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP / mik

"Żywą" flagę Unii Europejskiej ułożyli w niedzielę na krakowskim Rynku Głównym uczestnicy obchodów "Dnia Europy". Dwieście osób uniosło nad głowami specjalne plansze, które zostały sfotografowane z Wieży Ratuszowej jako flaga unijna.

Przy dźwiękach Krakowskiej Orkiestry Staromiejskiej krakowianie mogli zdobywać w rozstawionych na Runku namiotach informacje o studiach i pracy w Unii Europejskiej, otrzymać bezpłatne konsultacje dla przedsiębiorców, uczestniczyć w rodzinnych zabawach i quizach.

Nieoczekiwanie wysłuchali także europosłanki Róży Thun, śpiewającej na scenie pod Ratuszem "Odę do radości" w duecie.

- Warto świętować taki dzień i cieszyć się, ponieważ są rzeczy, które nam się udały - powiedziała PAP Róża Thun. - Udały nam nie tak, że spadły nam z nieba, tylko myśmy je zrobili. To, że jesteśmy w Unii Europejskiej, że Unia Europejska funkcjonuje, to jest nasza zasługa. Powinniśmy być dumni z tego, cieszyć się i pamiętać, że od nas zależy, jaka będzie Unia Europejska - powiedziała Thun.

Organizatorami Dnia Europy, przypadającego w 60-lecie podpisania Deklaracji Roberta Schumana, byli biuro Róży Thun, Europe Direct i Stowarzyszenie Projekt: Polska.

Plan Roberta Schumana, ministra spraw zagranicznych Francji, ogłoszono 9 maja 1950 roku. Był on podstawą pojednania między Francją i Niemcami i uważany jest za początek zintegrowanej Europy. Dla upamiętnienia tego dnia 9 maja obchodzony jest jako Dzień Europy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Żywa" flaga UE na krakowskim rynku
Komentarze (7)
RK
Robert Kożuchowski
9 maja 2010, 20:06
 Na wstepie, kiedyś głosowałem an Korwina. Ale teraz przeanalizowałem punkt 7 programu partii WiP. Kompletny synkretyzm. Liberalizm absolutyzuje silna jednostkę, czyni ją "bogiem". Dlatego jak sie spotkał Turne, Gatres w NT pisano o spotkaniu "bogów", którzy ustalili, ze nie dopuszczą do urodzenia milairda ludzi. Hitler i Stali w sumie przy liberałach, to zwykłe chłopaczki. To moje racje.
RK
Robert Kożuchowski
9 maja 2010, 19:19
Co do wejścia POlsi do UE byłem przeciw, z tej racji, że to będzie i tak gospodarcza katastrofa, że o cywilizacyjnej nie wspomnę. Co wyjazdu na Ukrainę. Relatywizm podpiera się za krótkim kijkiem, to i się sam obala zazwyczaj. Mnie interesuje godne życie w moim kraju. Przez godne życie rozumiem, pracę za odpowiednia płacę i szacunek dla mojej osoby w tej pracy. Wątku nie rozwijam, bo się zrobi esej.
M
master
9 maja 2010, 18:52
a może do Szwajcarii ... Dokładnie. A zwolennikom unii walutowej polecamy wycieczkę do Grecji.
S
sceptyk
9 maja 2010, 18:27
a może do Szwajcarii ...
P
Polak
9 maja 2010, 17:45
Szczerze, to trudno być zadowolonym z obecności w takiej, robionej na siłę, "wspólnocie". A stopień, w jakim Bruksela podporządkowuje sobie państwa członkowskie sprawi, że już niedługo będziemy tęsknić za demokracją.
J
Jaga
9 maja 2010, 17:07
A może robercie to tylko twoje wątpliwości...
RK
Robert Kożuchowski
9 maja 2010, 16:59
No cóż nuiektórzy są dumni z PRL-u. Widząc jak UE jest lichej treści, bo kłamliwej i działające podstępnie przeciwko narodom, jak kolektywizuje wszystko, jak trzyma się tego rubla transferowego, euro, kto może być dumny? Trzeba być ideowcem iznowy palnąć za Heglem: " ...tym gorzej dla rzeczywistości." Hasło UE- "Proletariusze wszystkich europejskich krajów łączcie się." Reflesja: Czy z wejścia Polski do UE jesteśmy dumni, czy jedynie durni?