39 proc. Rosjan pozytywnie ocenia... Stalina

(fot. James Vaughan / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / pk

W ciągu ostatnich 15 lat zmienił się stosunek Rosjan do Józefa Stalina, który jest obecnie pozytywnie oceniany przez 39 proc. badanych. Odbiór społeczny dyktatora w ostatnich latach jest coraz lepszy - wynika z opublikowanego we wtorek badania Centrum Lewady.

Ekspertka niezależnego ośrodka Karina Pipija powiedziała agencji Interfax, że z tych 39 proc. Rosjan, którzy pozytywnie oceniają Stalina, 30 proc. darzy go szacunkiem, 7 proc. sympatią, a 2 proc. jest pełna podziwu dla jego osoby i dokonań. Pipija dodała, że ocena Stalina zależy od wielu czynników, takich jak wiek, wykształcenie i poziom zamożności. Szczególną popularnością radziecki dyktator cieszy się wśród osób starszych; 43 proc. z nich darzy go szacunkiem.

19 marca rosyjska gazeta "Kommiersant" podała, że z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej komuniści planują upamiętnić Stalina nowymi pomnikami, a także tablicami poświęconymi jego pamięci. Z badania Centrum Lewady wynika, że 37 proc. odnosi się do tego pomysłu pozytywnie, 25 proc. negatywnie, a dla 29 proc. jest to obojętne. Natomiast jeden na dziesięciu z respondentów nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie.

Pipija tłumaczyła agencji Interfax, że również w tym badaniu najbardziej optymistycznie do upamiętniania Stalina podchodzą ludzie powyżej 55. roku życia bez wyższego wykształcenia. Uczczeniu pamięci dyktatora sprzeciwiają się głównie mieszkańcy Moskwy.

Centrum Lewady zapytało także Rosjan, czy chcą, aby miasto Wołgograd przemianować na Stalingrad; za takim pomysłem opowiedziało się 31 proc. respondentów, przeciw było 69 proc. Badanie pokazało też, że 46 proc. Rosjan utożsamia śmierć generalissimusa z końcem terroru i masowych represji. W 2013 roku uważało tak 55 proc. badanych - przypomniał Interfax. 24 proc. uważa, że śmierć Stalina oznaczała stratę wielkiego przywódcy i nauczyciela. 27 proc. nie ma zdania na ten temat.

Ekspertka Centrum Lewady podkreśliła także, że do 45 proc. wzrosła liczba Rosjan, którzy uważają, iż cierpienia ofiar stalinowskich prześladowań były usprawiedliwione stawianymi przez komunistyczne państwo celami i osiągnięciami. W 2012 r. uważało tak 25 proc.

41 proc. uważa natomiast, że ofiar reżimu nie da się niczym uzasadnić; w 2012 odsetek ten wynosił 60 proc.

Centrum Lewady przeprowadziło badanie 20-23 marca na grupie 1,6 tys. osób zamieszkujących 46 regionów Rosji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

39 proc. Rosjan pozytywnie ocenia... Stalina
Komentarze (8)
MR
Maciej Roszkowski
31 marca 2015, 14:52
Jaki wynik w ostatnich wyborach mieli "banderowcy" i Prawy Sektor? Śmiało panie i Panowie i szczerze A co do Rosjan, to naród nieszczęsny żyjący od kilkuset lat w różnych formach państwatworzonego na podstawie myśli politycznej z czasu najazdu Mongołów, gdy o wielkości przywódcy decydowała liczba ofiar. Jak nie z wrogów to  ze swoich. Kiedy nastąpi tam opamiętanie, kiedy ci ludzie zaczną myśleć i żyć jak ludzie?
O
off
31 marca 2015, 16:43
Wyborczy wynik banderowców jest bez znaczenia w sytuacji gdy propagowaniem kultu Bandery i UPA zajmują się organy ukraińskiego państwa niezależnie od barw politycznych.
31 marca 2015, 12:56
Tropicielom kultu Bandery na Ukrainie kult Stalina w Rosji nie przeszkadza.
O
off
31 marca 2015, 13:19
Kult Stalina i kult Bandery to jedna i ta sama zaraza wynoszenia zbrodniarzy na pomniki.
31 marca 2015, 14:12
Bez dwóch zdań. Tylko, że... ten artykuł nie spowodował lawiny komentarzy oburzonych miłośników "prawdy". Cóż jest po prostu dla nich niewygodny. Odwoływanie się części Ukraińców do tradycji niepodległościowych związanych z Banderą jest podstawą do formułowania uogólnień typu "kijowska junta", "faszystowski rząd w Kiijowie", "na Ukrainie rządzą naziści" i usprawiedliwiania rosyjskiej agresji, która nastąpiła niejako w ramach obrony przed faszyzmem. Odwoływanie się części Rosjan (jak widać znacznej części społeczeństwa rosyjskiego do tradycji sowieckich z najczarniejszego okresu związanego ze Stalinem nie powoduje żadnych reakcji. To przekonuje mnie, że w antyukraińskich komentarzach nie chodzi o prawdę.
O
off
31 marca 2015, 16:15
Pewnie dlatego, że co do Rosji to wszyscy wiedzą, że i tak stoi po drugiej stronie barykady i nie jest naszym sojusznikiem, z którym wiążemy jakieś nadzieje. Natomiast obecna Ukraina to ponoć nasz wielki przyjaciel więc oficjalne czczenie tam ludzi odpowiedzialnych za męczeńską śmierć tysięcy Polaków jest szokujące.
HK
Hanna Koprowska
31 marca 2015, 11:14
Oto wyniki prowadzenia polityki historycznej i "kształtowania" świadomości podwładnych.
31 marca 2015, 14:15
Wzrost liczby osób usprawiedliwiających zbrodnie stalinowskie o 20 punktów procentowych w ciągu 3 lat. Przerażające. Co oni zrobili z Rosjanami? :(