Białoruś: kampania nie będzie nudna
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi Lidzija Jarmoszyna wyraziła we wtorek nadzieję, że kampania przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na 11 października nie będzie nudna, ale też przebiegnie bez wstrząsów.
- Mam nadzieję, że kampania wyborcza nie będzie nudna ani senna, ale przy tym nie wzbudzi niepokoju ani wstrząsów, które mieliśmy w 2010 r. - oświadczyła Jarmoszyna, nawiązując do protestów po wyborach 19 grudnia, które zostały brutalnie stłumione przez władze.
Dodała, że na temat przebiegu kampanii będzie można coś powiedzieć, gdy będzie już wiadomo, kto zamierza kandydować. Z ubolewaniem dodała jednak, że aktywność przejawia na razie tylko jedna osoba - hrabia Aleksander Pruszyński, który nie może zostać zarejestrowany, gdyż nie jest obywatelem Białorusi.
- To czarujący, wesoły człowiek i jest aktywny, ale nie możemy go zarejestrować - oznajmiła. Za obywatela Białorusi poprzez urodzenie uznaje się osobę, która urodziła się na terytorium obecnej Białorusi jako obywatel b. ZSRR, a teraz jest obywatelem Białorusi. Działacz polonijny, syn pisarza Ksawerego Pruszyńskiego, był wcześniej obywatelem Polski i Kanady.
Pytana o to, jaką ocenę mogą wystawić wyborom zachodni obserwatorzy odparła: "Pozostaje tylko wierzyć w to, co najlepsze, i pracować nad tym, by nie dawać powodów do krytyki". Dodała, że niedociągnięcia można znaleźć w każdej pracy, ale nie powinny one wpłynąć na przebieg wyborów.
Rejestracja kandydatów w wyborach powinna się zakończyć najpóźniej 15 września. Głosowanie przedterminowe odbędzie się w dniach 6-10 października.
Izba Reprezentantów, niższa izba białoruskiego parlamentu, zdecydowała we wtorek, że wybory odbędą się 11 października.
Oprócz Łukaszenki o planach startu w wyborach wspominało na razie kilku polityków, m.in. szef Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz. Opozycja nie ma wspólnego kandydata. Zjednoczona Partia Obywatelska wysunęła kandydaturę swego przywódcy Anatola Labiedźki, a Partia Lewicowa "Sprawiedliwy Świat" - Siarhieja Kalakina. Partia BNF powiadomiła zaś, że poprze działaczkę "Mów prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.
W poprzednich wyborach prezydenckich w 2010 r. startowało siedmiu kandydatów opozycji. Po zamknięciu lokali wyborczych 19 grudnia doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Łukaszence. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
Łukaszenka nieprzerwanie sprawuje urząd prezydenta na Białorusi od 1994 r.
Skomentuj artykuł