Biden krytykuje Palestyńczyków za brak reakcji na ataki
(fot. PAP / EPA / DEBBIE HILL / POOL)
PAP / ml
Przebywający z wizytą w Izraelu wiceprezydent USA Joe Biden skrytykował w środę Palestyńczyków za "brak potępienia" fali ataków nożowników, w których zginęli m.in amerykański student i weteran wojenny. Do aktów terroru doszło też podczas wizyty Bidena.
We wtorek, czyli w dniu rozpoczęcia wizyty amerykańskiego wiceprezydenta w Tel Awiwie i Jaffie, miała miejsce seria ataków ze strony palestyńskich nożowników. W ich wyniku zginął amerykański student, a ok. 10 osób zostało rannych. W chwili ataków w Jaffie Biden przebywał z żoną i wnukami w jednej z tamtejszych restauracji.
Partia palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, Fatah, w dniu ataków zamieściła na Twitterze rysunek odnoszący się do tych zamachów, a jednego z napastników określiła jako "bohatera" i "męczennika".
Podczas wspólnej konferencji prasowej Bidena i premiera Izraela Benjamina Netanjahu wiceprezydent USA potępił publikację partii Abbasa.
"Ten typ przemocy, jakiego byliśmy świadkami wczoraj (wtorek), brak ich potępienia, retoryka nawołująca do agresji (...) musi się skończyć" - podkreślał Biden.
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych ciepło się wyrażał natomiast o wieloletniej znajomości z Netanjahu. Zapewnił również o zaangażowaniu USA w działania mające zapewnić państwu żydowskiemu bezpieczeństwo.
Obecne ataki wpisują się w falę antyizraelskich napaści, do których dochodzi od kilku miesięcy na terytoriach palestyńskich, w Jerozolimie i Izraelu. W ich wyniku od 1 października 2015 roku zginęło 187 Palestyńczyków, 28 Izraelczyków, dwóch Amerykanów, Erytrejczyk i Sudańczyk. Większość palestyńskich ofiar to sprawcy lub domniemani sprawcy ataków.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł