Bohaterski ojciec osłonił dwuletniego syna podczas zamachu w Christchurch. Teraz walczy o życie
Gdy prawicowy terrorysta Brendon Tarrant wdarł się w piątek do meczetów w Christchurch, zabił 50 osób i ranił drugie tyle. 36 osób przebywa jeszcze w szpitalach, zaś dwójka rannych jest w stanie krytycznym.
Jedną z osób walczących o życie jest Zulfirman Syah, ojciec dwuletniego Averroesa. Mężczyzna został kilkakrotnie postrzelony, gdy osłaniał ciało dziecka. Chłopiec został niegroźnie raniony w nogę i pośladek.
"Jego stan po długiej operacji poglądowo-odtwórczej jest stabilny. Czeka go długa droga do zdrowia, ale od momentu przybycia do szpitala jego stan się tylko poprawia" - napisała małżonka Zulfirmana, a informuje o tym TVP Info. Ich syn żyje.
Franciszek prosi nas o modlitwę. "Wyrażam moją solidarność z braćmi muzułmanami" >>
Za zamach odpowiada 28-letni Tarrant, były instruktor fitness i prawicowy działacz, lecz w areszcie umieszczono jeszcze trzy inne osoby z nim związane. Żadna do tej pory nie funkcjonowała w kartotekach policji, dlatego nie mieli problemu z zaopatrzeniem się w broń. Łączą ich ekstremistyczne, rasistowskie poglądy. Tarrant w sobotę został postawiony przed sądem i usłyszał zarzut morderstwa. Nie złożył wniosku o zwolnienie za kaucją i pozostanie w areszcie do 5 kwietnia, kiedy to odbędzie się kolejna rozprawa.
Skomentuj artykuł