Boko Haram zajmuje miasto Mubi

Boko Haram zajmuje miasto Mubi
(fot. Saharatv / youtube.com)
KAI / Open Doors / ptsj

Bojownicy Boko Haram przejęli 100-tysięczne miasto Mubi w północno-wschodnim stanie Adamawa. Właśnie w tej okolicy schronienie znalazło niedawno wielu chrześcijan, uciekających przed atakami islamistów - donosi Międzynarodowe Dzieło Chrześcijańskie "Open Doors" (Otwarte Drzwi).

Informacja o zajęciu miasta jest sprzeczna z ogłoszonym w połowie października zawieszeniem broni pomiędzy rządem nigeryjskim a ugrupowaniem "Boko Haram. Porozumienie stwarzało dobrą perspektywę na uwolnienie porwanych w kwietniu dziewcząt z Chibok.

DEON.PL POLECA

Tysiące osób uciekło, po tym jak członkowie Boko Haram wtargnęli w środę do miasta, obrabowali banki, spalili rynek oraz zajęli budynki władz. Naoczni świadkowie donoszą o licznych ofiarach i rannych, wśród których są również kobiety i dzieci. Pewien mężczyzna, którego bliscy nadal przebywają w Mubi, ze łzami w oczach opowiedział w wywiadzie dla BBC o panujących tam warunkach: "Nie ma wody ani jedzenia… sytuacja jest bardzo poważna". Mubi to drugie co do wielkości miasto w stanie Adamawa i gospodarcze centrum tego regionu. Żołnierze rządowi, stacjonujący w tym miejscu, nie byli najwyraźniej w stanie zatrzymać fali ataków i jak na razie wycofali się z miasta.

17 października szef nigeryjskich sił powietrznych Alex Badeh ogłosił decyzję o zawieszeniu broni z milicją islamską. Tym samym potwierdzono również, że porwane w kwietniu dziewczęta zostaną uwolnione. Ostatnie wydarzenia pokazują jednak prawdziwe intencje Boko Haram. Między 23 a 25 października islamiści zaatakowali wioski na terenie Maiduguri oraz porwali 30 chłopców i dziewcząt w nastoletnim wieku. W ubiegłym tygodniu doszło natomiast do porwania 40 młodych kobiet przez uzbrojonych mężczyzn.

Łącznik Open Doors donosi: "Dotknięte wioski były w przeważającej części chrześcijańskie, a porwani pochodzą z chrześcijańskich rodzin. Obecnie każdego dnia mają miejsce nowe uprowadzenia". Przepływ informacji z poszkodowanych części kraju okazuje się być bardzo trudny. Muzułmańscy ekstremiści kontrolują duże obszary, dlatego wiele wiadomości nie dociera do opinii publicznej. "Wielu chrześcijan zostało złapanych w górach. Nie mają tam dostępu do wody pitnej ani pożywienia. Wielu z nich również choruje" - dodaje nasz pracownik.

Organizacja ochrony praw człowieka Human Rights Watch szacuje, że w ciągu ostatnich 5 lat porwano w samej Nigerii, co najmniej 500 kobiet i mężczyzn. Przeprowadzono także krótkie wywiady z 30 ofiarami porwań oraz 16 świadkami, z których wszyscy to chrześcijanie. "Powiedzieli do nas: Teraz, gdy już was złapaliśmy, nawrócimy was na islam" - opowiada jeden z poszkodowanych. Jednej z młodych kobiet zawieszono na szyi pętlę i w ten sposób zmuszono do wyparcia się swojej wiary. Inni otrzymywali chłosty, byli bici i grożono im śmiercią. Wzbraniali się bowiem przed przejściem na islam, porzuceniem szkoły i ubieraniem się w islamski sposób. W miniony wtorek rodzice porwanych dziewczyn skierowali przy pomocy wywiadu radiowego rozpaczliwą prośbę do porywaczy.

Solomon Ali, rzecznik wspólnoty z Chibok podsumowuje: "Zanieśliśmy nasze troski do naszego Stworzyciela, ponieważ wszelkie ludzkie wysiłki nie pomagają. Tylko Bóg ma moc uratować nasze dziewczynki, a my ufamy w Jego pomoc".

W Światowym Indeksie Prześladowań Open Doors Nigeria znajduje się obecnie na 14 miejscu wśród krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani. Open Doors próbuje pomóc chrześcijanom m. in. przy pomocy szkoleń, programów wsparcia dla wdów i osób ocalałych z zamachów, a także organizuje inne projekty pomocowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Boko Haram zajmuje miasto Mubi
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.