Boston i europejskie wyrazy solidarności
Angela Merkel, Mario Monti, Francois Hollande i Guido Westerwelle - europejscy przywódcy solidaryzują się z ofiarami zamachu w Bostonie.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel potępiła atak na uczestników maratonu w Bostonie. - Nic nie usprawiedliwia tak perfidnego zamachu na ludzi, którzy zgromadzili się, by uczestniczyć w pokojowym sportowym wydarzeniu - oświadczyła Merkel we wtorek w Berlinie. Szefowa niemieckiego rządu wyraziła nadzieję, że osoba bądź osoby odpowiedzialne za atak pociągnięte zostaną wkrótce do odpowiedzialności.
“Haniebnym aktem przemocy" nazwał premier Włoch Mario Monti zamachy w Bostonie. W telegramie wystosowanym we wtorek do prezydenta USA Baracka Obamy szef włoskiego rządu napisał, że ataki te budzą oburzenie i przerażenie ogromem cierpienia oraz okrucieństwem.
Monti potępił zamachy i napisał następnie: "W tych tak tragicznych chwilach wyrażamy głęboką bliskość z rządem i narodem amerykańskim zapewniając o uczuciach braterskiej solidarności". Włoski premier złożył kondolencje rodzinom ofiar.
"Jestem pewien, że także w tych bolesnych okolicznościach Ameryka będzie potrafiła zareagować odwołując się do fundamentalnych wartości swej wielkiej cywilizacji" - dodał Mario Monti w depeszy do prezydenta Obamy.
Prezydent Francji Francois Hollande zapewnił o "pełnej solidarności" swego kraju "z władzami i narodem amerykańskim" po ataku bombowym w Bostonie, w którym zginęły w poniedziałek co najmniej trzy osoby, a ponad 140 zostało rannych.
Hollande złożył również kondolencje rodzinom ofiar - głosi komunikat Pałacu Elizejskiego wystosowany w nocy z poniedziałku na wtorek.
Francuski prezydent wyraził "głębokie poruszenie" z powodu ataku, którego "bilans wciąż jest prowizoryczny".
"W tych tragicznych okolicznościach szef państwa (...) wyraża pełną solidarność Francji z władzami i narodem amerykańskim" - podkreśla oświadczenie.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle określił mianem tragedii wybuchy podczas maratonu w Bostonie, które spowodowały śmierć co najmniej trzech osób, i dodał, że jest tym wydarzeniem "głęboko zaszokowany".
"To, co miało być tradycyjnym, radosnym wydarzeniem sportowym dla dziesiątków tysięcy biegaczy i setek tysięcy widzów z Bostonu i z całego świata, stało się tragedią" - oświadczył Westerwelle we wtorek w Berlinie. Szef niemieckiej dyplomacji przekazał wyrazy współczucia rodzinom oraz przyjaciołom ofiar i wyraził nadzieję na szybki powrót do zdrowia rannych.
"Życzyłbym sobie, by wdrożone śledztwo doprowadziło do szybkiego wykrycia odpowiedzialnych (za wybuchy)" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej niemieckiego MSZ.
Prezydent Rosji Władimir Putin we wtorek przekazał prezydentowi USA Barackowi Obamie wyrazy współczucia z powodu poniedziałkowego ataku terrorystycznego w Bostonie.
Służba prasowa Kremla przekazała, że w depeszy kondolencyjnej do amerykańskiego przywódcy Putin zadeklarował, że Federacja Rosyjska "w razie potrzeby, gotowa będzie pomóc władzom Stanów Zjednoczonych w prowadzonym przez nie dochodzeniu".
Prezydent FR ostro potępił zamach, określając go jako "barbarzyńską zbrodnię". Putin także wyraził przekonanie, że "walka z terroryzmem wymaga aktywnej koordynacji wysiłków całej wspólnoty światowej".
Brutalny atak na uczestników pokojowego, sportowego wydarzenia budzi oburzenie i zasługuje na stanowcze potępienie - napisał prezydent Bronisław Komorowski w depeszy kondolencyjnej do prezydenta USA Baracka Obamy w związku z zamachem na uczestników maratonu w Bostonie.
"Jestem głęboko poruszony wiadomością o eksplozjach podczas Maratonu Bostońskiego. Brutalny atak na uczestników pokojowego, sportowego wydarzenia budzi oburzenie i zasługuje na stanowcze potępienie" - podkreślił Komorowski w depeszy kondolencyjnej, opublikowanej we wtorek na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta.
"W obliczu tego barbarzyńskiego aktu agresji, proszę przyjąć wyrazy szczerej solidarności z mieszkańcami Bostonu i całym Narodem Amerykańskim" - napisał prezydent do Baracka Obamy. "Łączymy się w żalu z rodzinami i bliskimi ofiar, a poszkodowanym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia" - dodał.
Skomentuj artykuł