"Był wiernym przyjacielem Polski i Polaków"
Vaclav Havel był zawsze wiernym przyjacielem Polski i Polaków. Odcisnął bardzo piękne i wyraźne piętno na współczesnej Europie, zwłaszcza Europie Środkowej - powiedział w niedzielę polskim dziennikarzom w Szanghaju prezydent Bronisław Komorowski.
- Myślę, że wszyscy doskonale czujemy, że ponieśliśmy bardzo wielką stratę. Właśnie straciliśmy wypróbowanego, także w trudnych czasach, przyjaciela - powiedział Komorowski na wieść o śmierci byłego prezydenta Czech. Komorowski przebywa od niedzieli z kilkudniową oficjalną wizytą w Chinach.
- Nie ogłaszając żałoby narodowej, na Belwederze i Pałacu Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie flagi zostaną opuszczone do połowy masztu - oświadczył prezydent, nie precyzując, kiedy to nastąpi.
- Swego czasu Vaclav Havel wydał esej pt. "Siła bezsilnych". Myślę, że w tym tytule jest zawarta jego własna droga i jego własna wielka zasługa dla udowodnienia, że siłą tych, którzy są słabsi, są ich poglądy, jest ich wiara w demokrację, w to, że świat można i trzeba próbować poprawiać, czynić lepszym - powiedział Komorowski.
Polski prezydent zaznaczył, że "Vaclav Havel ten świat czynił lepszym, zarówno w czasach, gdy oznaczało to ryzyko polityczne - jako dysydent, ważny opozycjonista w Czechosłowacji - jak i potem, jako prezydent wolnej, niepodległej, demokratycznej Republiki Czeskiej". - Za to wszystko jesteśmy mu wdzięczni - dodał.
Prezydent powiedział, że powinniśmy pamiętać o Vaclavie Havlu "również dlatego, że we wszystkich swoich działaniach był zawsze wiernym przyjacielem Polski i Polaków. Był człowiekiem, który uprawiał solidarność w praktyce, zarówno tę solidarność ogólnoludzką, ogólnodemokratyczną, jak i tę solidarność polsko-czeską".
Na pytanie, czy weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych prezydent odpowiedział: - Dopiero będzie można coś na ten temat powiedzieć, gdy będzie znany termin. Ja niemalże do końca tygodnia jestem w Chinach.
- Na pewno Polska, także i urząd prezydenta, bez względu na termin, zaznaczy swoją obecnością poczucie tej straty (...), ale w jaki sposób - będzie to zależało od terminu (pogrzebu) - dodał Bronisław Komorowski.
Skomentuj artykuł