Chiny: policjanci znęcają się nad prostytutkami
W Chinach policjanci biją i torturują prostytutki, a na porządku dziennym są zatrzymania prostytutek lub kobiet podejrzewanych o uprawianie prostytucji, często mimo braku dowodów - wynika z opublikowanego we wtorek raportu Human Rights Watch (HRW).
HRW zebrała relacje kobiet, które doświadczały przemocy z rąk policjantów oraz bywały zatrzymywane po odbyciu stosunku z policjantem ubranym po cywilnemu.
Częstym zjawiskiem są dokonywane przez policję zatrzymania prostytutek lub kobiet podejrzanych o prostytuowanie się, często bez wymaganych prawem dowodów na to, że doszło do wymiany usług seksualnych za korzyści materialne. Zatrzymana może spędzić w areszcie od kilku dni do kilku miesięcy.
Do zatrzymania często dochodzi tylko dlatego, że kobieta miała przy sobie prezerwatywę. Jak podkreśla HRW, może to zniechęcać do ich stosowania i w konsekwencji doprowadzić do wzrostu zarażeń wirusem HIV. W raporcie piętnowana jest także praktyka stosowana przez instytucje publicznej służby zdrowia, które zmuszają prostytutki do poddawania się badaniom na obecność HIV, a wyniki badań ujawniają osobom trzecim.
Prostytutki spotykają się też z dyskryminacją ze strony przedstawicieli prawa, gdy chcą zgłosić przestępstwo, np. napaść.
Rząd chiński oficjalnie uznaje prostytucję za "odpychające zjawisko społeczne". W Chinach nielegalne jest namawianie kogoś do świadczenia usług seksualnych, oferowanie takich usług lub korzystanie z nich; grozi za to kara grzywny lub krótki pobyt w policyjnym areszcie. Mimo częstych nalotów policji prostytucja w Chinach kwitnie i jest oferowana otwarcie w salonach masażu, barach karaoke i klubach nocnych - pisze agencja AP.
HRW zaapelowała w raporcie do chińskiego rządu o wdrożenie przepisów, które zapobiegną bezzasadnym aresztowaniom, brutalności policji, wymuszaniu zeznań i torturom oraz zapewnią sprawne sądzenie brutalnych funkcjonariuszy. Wezwała także do depenalizacji wykroczeń dotyczących płatnego seksu uprawianego za zgodą obu stron.
Swój raport HRW przygotowała na podstawie rozmów przeprowadzonych w latach 2008-2012 z prostytutkami, ich klientami, policjantami, przedstawicielami służby zdrowia, a także ekspertami oraz członkami krajowych i międzynarodowych organizacji pozarządowych.
Wszystkie prostytutki, które wzięły udział w badaniu, twierdziły, że wybrały swój zawód dobrowolnie. Wśród czynników, które je do tego skłoniły, wymieniono biedę, utratę pracy, rozwód oraz brak perspektyw życiowych.
Skomentuj artykuł