"Die Welt": Zachód kapituluje przed Putinem
W obawie przed konfrontacją z Rosją Zachód kapituluje przed zagrywkami prezydenta Władimira Putina zarówno w Syrii, jak i na Ukrainie - pisze w czwartek "Die Welt". Nadzieja na powrót Moskwy do pokojowej współpracy z Europą jest płonna - ostrzega komentator.
"Władca Kremla Władimir Putin robi co chce, gdyż Zachód pozwala mu na to, obawiając się konfrontacji z Rosją" - pisze autor komentarza Richard Herzinger, dodając, że dzięki temu "wojenna oś" Moskwa-Teheran-Damaszek może bez przeszkód "produkować" kolejne fale uchodźców napływających do Europy.
Wydarzenia w Syrii "przebiegają zgodnie z rosyjskim planem" - czytamy w "Die Welt". Publicysta zwraca uwagę, że ataki lotnicze na stanowiska opozycji "torują drogę armii Baszara el-Asada, który jest protegowanym Putina, oraz walczącym w imieniu Iranu libańskim oddziałom Hezbollahu".
Syryjskiej opozycji walczącej z Asadem grozi "unicestwienie w walce na dwa fronty" - ostrzega komentator. "Jeśli do tego dojdzie, Syria zostanie podzielona na dwie strefy - Asada oraz Państwa Islamskiego" - pisze Herzinger. Dodaje, że obie strony "wyróżniają się niemal identyczną brutalnością".
Zdaniem "Die Welt" Putin "liczy na to, że społeczność międzynarodowa nie będzie miała innego wyboru, jak tylko poprzeć reżim prezydenta Syrii". Putin - pisze Herzinger - postępuje zgodnie ze strategicznym planem realizowanym z "cyniczną konsekwencją".
Za swoją "rzekomą gotowość do negocjacji" Moskwa otrzymała od Zachodu daleko idące koncesje, "nie dając nic w zamian". Waszyngton i Europejczycy zgodzili się na pozostawienie na razie przy władzy Asada, który jest przecież "praprzyczyną całego zła w Syrii", i na przerwanie dostaw broni dla rebeliantów.
"Die Welt" zwraca uwagę, że strumień uchodźców pozwala Putinowi na "destabilizowanie nielubianej Turcji".
"Kreml wykorzystuje katastrofę migracyjną do podminowywania Unii Europejskiej" - ostrzega Herzinger. "Rozpaczliwe próby" kanclerz Angeli Merkel, aby przy pomocy Turcji zahamować napływ uchodźców, są "torpedowane" przez ofensywę Asada.
Jak pisze komentator, także na Ukrainie widać "z trudem maskowane wycofywanie się Zachodu". "Na rząd i parlament w Kijowie wywierane są coraz mocniejsze naciski, aby zaakceptowano faktyczne rozczłonkowanie własnego kraju" - zwraca uwagę Herzinger. Jak podkreśla, Moskwa nie wycofuje swoich oddziałów z Donbasu, a w dodatku pozwala separatystom ostatnio na spotęgowanie ataków.
Politycy w zachodnich stolicach "czepiają się fikcji", zgodnie z którą należy za wszelką cenę "pozyskać Rosję Putina jako partnera w walce z terroryzmem". Takie "samoupokorzenie" Zachodu nie spowoduje, że "władca Kremla powróci na drogę pokojowej współpracy" - ostrzega komentator "Die Welt".
Ugodowa postawa umacnia - zdaniem Herzingera - Putina w przekonaniu, że "dekadencki Zachód stoi na glinianych nogach" i że "można go sobie podporządkować za pomocą militarnego szantażu, propagandowej infiltracji i udawanej gotowości do porozumienia" - czytamy w "Die Welt".
Zachód musi zrozumieć, że światowa ofensywa Putina zaczyna "naruszać istotę zachodnich demokracji" i że temu zagrożeniu należy się przeciwstawić. Tylko "własna siła i zdecydowanie" mogą doprowadzić do poważnego porozumienia z "wrogą siłą w rodzaju putinizmu" - konkluduje Herzinger dodając, że sankcje wobec Rosji nie tylko powinny być utrzymane, lecz że należy je zaostrzyć.
Skomentuj artykuł