Doszło do ataku na ambasadę Rosji w Kijowie

(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / mm

Rosja w sobotę wyraziła oburzenie z powodu ataku "faszyzujących bojówkarzy" na Ambasadę Federacji Rosyjskiej w Kijowie i sprofanowania flagi państwowej FR. Zażądała też od władz Ukrainy zapewnienia bezpieczeństwa rosyjskim dyplomatom w Kijowie.

W sobotę w drugiej połowie dnia kilkaset osób zgromadziło się przed rosyjską placówką dyplomatyczną w Kijowie, aby zaprotestować przeciwko wspieraniu przez Moskwę separatystów na wschodzie Ukrainy.

Jak relacjonowały media w Rosji, demonstranci zablokowali wejścia do budynku oponami samochodowymi. Jeden z protestujących zerwał z masztu flagę Rosji. Inny wywiesił na ogrodzeniu ambasady flagę Ukrainy. Według państwowej telewizji Rossija na ogrodzeniu placówki wywieszono też flagę UPA.

DEON.PL POLECA

Zgromadzeni przewrócili co najmniej siedem samochodów z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi, które były zaparkowane przed placówką. W niektórych rozbili szyby i odkręcili koła.

Demonstranci, wykrzykując antyrosyjskie hasła, obrzucili gmach jajkami, pakietami z zielonym płynem, petardami, świecami dymnymi i kamieniami. Wybili kilka szyb.

Milicja nie interweniowała.

"Strona rosyjska jest skrajnie oburzona z powodu prowokacyjnych działań faszyzujących bojówkarzy przeciwko Ambasadzie Rosji na Ukrainie. Przy nieodpowiedzialnym pobłażaniu ze strony ukraińskich władz dokonano ataku na rosyjskie przedstawicielstwo dyplomatyczne i sprofanowano flagę Federacji Rosyjskiej" - oświadczyło MSZ Rosji.

Rosyjski resort spraw zagranicznych podkreślił, że "mimo niejednokrotnych wystąpień MSZ Rosji i Ambasady FR na Ukrainie do ukraińskich władz oficjalnych, organy ochrony prawa Ukrainy nie podjęły jakichkolwiek kroków mających na celu ochronę Ambasady Rosji w Kijowie, co stanowi brutalne pogwałcenie międzynarodowych zobowiązań Ukrainy".

MSZ Rosji poinformowało, że "strona rosyjska zażądała od strony ukraińskiej podjęcia niezbędnych kroków dla zapewnienia bezpieczeństwa rosyjskich dyplomatów w Kijowie".

Rosja w takich sytuacjach zwykle stosuje kroki odwetowe. Należy więc liczyć się z tym, że w niedzielę może zostać zaatakowana Ambasada Ukrainy w Moskwie.

Stany Zjednoczone potępiają atak na rosyjską ambasadę w Kijowie i apelują do ukraińskich władz, by zapewniały ochronę wszystkim placówkom dyplomatycznym - oświadczyła w sobotę rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki.

"Prosimy ukraińskie władze, by wywiązały się z obowiązków wynikających z konwencji wiedeńskiej i zapewniły ochronę" budynkom dyplomatycznym - powiedziała Psaki.

Sekretarz stanu USA John Kerry rozmawiał przez telefon z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, któremu złożył kondolencje w związku z sobotnim atakiem prorosyjskich separatystów na samolot transportowy, w wyniku którego zginęło 49 osób - poinformował chcący zachować anonimowość przedstawiciel Departamentu Stanu.

Kerry "wyraził zaniepokojenie napływem broni i bojowników, którzy przekraczają granicę ukraińsko-rosyjską i przyczyniają się do eskalacji przemocy na wschodzie Ukrainy" - dodało to źródło.

W sobotę przed ambasadą rosyjską w Kijowie zgromadziło się kilkuset demonstrantów, którzy protestowali przeciwko wspieraniu przez Moskwę separatystów na wschodzie Ukrainy. Usunęli z budynku rosyjską flagę, zablokowali wejście do ambasady, rzucali w jej kierunku świece dymne i jajka. Przewracali też zaparkowane w pobliżu samochody dyplomatyczne.

Protestowi przyglądało się kilkunastu milicjantów. Nie interweniowali.

Demonstrację zorganizowano w reakcji na zestrzelenie ukraińskiego samolotu transportowego Ił-76 przez prorosyjskich separatystów. Do ataku na maszynę doszło, gdy podchodziła ona do lądowania na lotnisku w Ługańsku na wschodzie Ukrainy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Doszło do ataku na ambasadę Rosji w Kijowie
Komentarze (3)
K
Krzysztof
15 czerwca 2014, 13:19
http://www.youtube.com/watch?v=oYB7UOmfxJc
MR
Maciej Roszkowski
15 czerwca 2014, 10:23
Atakowanie ambasad to najgorszy z możliwych sposobów wyrażania protestów. Tyle, że rosyjscy bojówkarze zaatakowali i zniszczyli dziesiątki placówek urzędowych na Ukrainie. Że jest to nowy posób prowadzenia wojny przestał protestować już nawet sam Putin.  Wyśle jeszcze niejeden tysiąc "separatystów", ale impet propagandowy Imperium Zła straciło. Jak jest każdy widzi.
jazmig jazmig
15 czerwca 2014, 10:05
[url]http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=9456[/url] [url]http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=9502[/url]