„Działanie na pielgrzyma” nową metodą handlu ludźmi. Ofiary zwabiane pod przykrywką religii
Nowa forma przemytu ludzi ujawniona przez służby Filipin i Tajlandii szokuje brutalnością i cynizmem. Ofiary werbowane są pod pozorem pielgrzymek i pracy misyjnej. Kościół i organizacje katolickie biją na alarm.
Pielgrzymki wykorzystywane do przestępczego procederu
Służby graniczne Filipin i Tajlandii odkryły nową metodę działania grup przestępczych zajmujących się handlem ludźmi. Podczas rutynowych kontroli lotniskowych w Manili oraz Bangkoku zatrzymano kobiety podróżujące pod przykrywką religijną – jako misjonarki i wolontariuszki udające się na pielgrzymki lub do pracy misyjnej.
W rzeczywistości, jak wykazało śledztwo, za organizacją wyjazdów stały osoby powiązane z siatkami przestępczymi. Celem było przemycanie kobiet – często młodych i naiwnych – do krajów takich jak Tajlandia czy Mjanma, gdzie były zmuszane do prostytucji lub niewolniczej pracy.
Fałszywe dokumenty, kaznodzieje i kurierzy – nowy system werbowania ofiar
W jednym z ujawnionych przypadków filipińska policja zatrzymała trzy kobiety, które miały udać się do Tajlandii przez Singapur. Najstarsza z nich, przedstawiająca się jako „kaznodziejka”, okazała się organizatorką przemytu. Młodsze kobiety zostały zwerbowane jako rzekome „nauczycielki”, ale ich rzeczywistym celem było wciąganie kolejnych ofiar do siatki.
Mechanizm działania przestępców przypomina znane schematy handlu ludźmi, ale z nową, niepokojącą cechą: wykorzystywaniem języka i symboliki religijnej. „Zwykli podróżni” odgrywali rolę kurierów, towarzysząc grupom, które miały rzekomo udawać się na pielgrzymki lub rekolekcje.
Handel ludźmi pod pozorem religii – zjawisko rośnie w siłę
Zgodnie z raportem Urzędu Imigracyjnego Filipin, w 2024 roku zidentyfikowano 998 ofiar handlu ludźmi, z czego wiele przypadków dotyczyło fałszywych pielgrzymek, pozornych małżeństw i surogacji. Ofiary często trafiają do tzw. "Scam City" – miejsc w Kambodży, Tajlandii czy Mjanmie, gdzie przetrzymywane są w nieludzkich warunkach i wykorzystywane seksualnie.
Media społecznościowe są jednym z głównych kanałów werbowania ofiar. Obietnice dobrze płatnej pracy i pomocy charytatywnej okazują się pułapką prowadzącą do przemocy, gróźb i przymusowej pracy.
Kościół katolicki reaguje: edukacja, modlitwa i opieka nad ofiarami
Katolicka fundacja PREDA, działająca na Filipinach, alarmuje o coraz większej liczbie młodych kobiet zwabianych do Azji Południowo-Wschodniej. Założyciel organizacji, ks. Shay Cullen, od lat walczy o prawa ofiar i przeciwdziała przemytowi dzieci.
Z kolei Ruch Międzyreligijny przeciw Handlowi Ludźmi (PIMAHT), skupiający przedstawicieli różnych wyznań, chwali współpracę służb i rządu. Ich działania wspiera episkopat filipiński, którego przedstawiciel, ks. Bryand Restituto, ostro potępił wykorzystywanie religii do celów przestępczych.
W Tajlandii s. Marie Agnes Buasap z organizacji Talitha Kum koordynuje działania edukacyjne i wspiera ofiary. Jej praca koncentruje się na uświadamianiu rodzin, nauczycieli i młodzieży na temat zagrożeń związanych z handlem ludźmi.
Dzień modlitwy i działania – Kościół nie pozostaje obojętny
W odpowiedzi na narastające zagrożenie Kościół katolicki ponawia swoje zobowiązania do walki z handlem ludźmi podczas corocznego Międzynarodowego Dnia Modlitwy i Refleksji Przeciwko Handlowi Ludźmi, przypadającego 8 lutego – we wspomnienie św. Józefiny Bakhity, patronki ofiar handlu ludźmi.
Organizacje katolickie w Azji i na świecie coraz częściej włączają tematykę zagrożeń do programów szkolnych i katechetycznych, by przeciwdziałać przestępczemu procederowi u jego źródeł.
Skomentuj artykuł