Finlandia: sąd ukarał 28 osób grzywną za zniesławienie luterańskiej duchownej
Sąd rejonowy w Helsinkach orzekł, że osoby, które kierowały pod adresem duchownej Kościoła luterańskiego obraźliwe wpisy na Facebooku, muszą zapłacić na jej rzecz ok. 30 tys. euro. Kobieta znana jest z pomocy imigrantom i protestów przeciwko deportacji uchodźców.
Jak przekazała w piątek Fińska Agencja Informacyjna STT, za naruszenie godności Marjaany Toiviainen, duchownej Ewangelickiego-Luterańskiego Kościoła Finlandii, ukaranych zostało łącznie 28 osób (mężczyźni i kobiety). Dodatkowo jedna z nich została ukarana za groźby pod adresem kobiety.
Średnio od osoby zasądzona została kwota od kilkuset do około półtora tysiąca euro zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę - łącznie ok. 30 tys. euro.
Według relacji mediów z procesu, duchowna, pracująca m.in. w jednej z helsińskich parafii i angażująca się w proces integracji imigrantów, w internetowych wpisach nazywana była m.in. "sługą szatana" czy "kapłanką Allaha"; kierowano wobec niej również życzenia śmierci czy gwałtu.
Zdaniem sądu w sferze polityki czy kultury ostra krytyka może być akceptowalna bez uznawania ja za czyn karalnego zniesławienia, jednak im bardziej komentarze "koncentrują się na danej osobie zamiast na jej pracy lub działalności", tym większe jest prawdopodobieństwo, że chodzi o czyn karalny. Ponadto - podkreślono - celem wydania opinii (krytyki) nie może być naruszenie godności.
W trakcie procesu część z oskarżonych przyznała się do napisania komentarzy, ale zaprzeczyła, by publikowała wpisy w celu poniżenia. Niektórzy tłumaczyli, że wpisy zostały wysłane z ich komputerów, jednak bez ich wiedzy. Największa grupa utrzymywała, że teksty były reakcją na działalność duchownej, a w tym przypadku powinna ona jako osoba publiczna być bardziej odporna na krytykę.
Duchowna brała udział w 2017 r. w proteście przeciwko deportacji uchodźców, co wzbudziło kontrowersje. Obraźliwe wpisy publikowane były m.in. za pośrednictwem Facebooka, komunikatora Messenger czy na forum internetowego portalu o antyimigranckim charakterze. Winni naruszenia godności duchownej muszą dodatkowo pokryć koszty procesu.
Skomentuj artykuł