Gdzie trafi broń z arsenałów Kadafiego?
Broń z arsenałów Muammara Kadafiego zdobyta przez powstańców może trafić w niepowołane ręce na całym świecie - ostrzega ekspert ds. terroryzmu i proliferacji broni, profesor Yonah Alexander z waszyngtońskiego Potomac Institute for Policy Studies.
- Libia może się przekształcić w drugi Afganistan. Arsenał broni Kadafiego był jednym z najbardziej wyrafinowanych arsenałów na świecie. Nie jesteśmy nawet pewni, co stało się z jego bronią masowego rażenia (z której oficjalnie dyktator Libii zrezygnował kilka lat temu - przyp. PAP). Kadafi był bardzo sprytny i zwodził społeczność międzynarodową - powiedział prof. Alexander w rozmowie z PAP.
- Część broni z Libii powędrowała już np. do Hamasu (kontrolującego Strefę Gazy - PAP), do Al-Kaidy w krajach Maghrebu, a teraz może być przekazana wszędzie na świecie. Żeby temu zapobiec, trzeba by rozbroić przynajmniej część rebeliantów - dodał.
Zdaniem Alexandra, autora książek o terroryzmie, wydanych m.in. w Polsce, sytuację pogarsza fakt, że w Libii panuje chaos i nie jest jasne, jaki rząd wyłoni się po obaleniu Kadafiego.
- W Libii mamy teraz polityczną próżnię. Jest problem z przywództwem - Narodowa Rada Libijska to grupa bardzo zróżnicowana, złożona z osób pochodzących z rozmaitych grup etnicznych i klanów. Pytanie, wobec kogo będą lojalni? Czy górę wezmą siły świeckie, czy religijne? Czy stworzą jednolitą strukturę, która poradzi sobie z problemami bezpieczeństwa publicznego? - zastanawia się ekspert Potomac Institute.
- Zadania stojące przed opozycją są ogromne i wyzwania wielkie. Problem w tym, że podobnie jak w Egipcie, w Libii może się zmienić przywództwo, ale niekoniecznie reżim. Nie widać też wśród rebeliantów jakiegoś charyzmatycznego przywódcy - dodał.
Obawy o proliferację broni z arsenałów Kadafiego podziela Pentagon i Kongres USA. Jak podała w środę telewizja CNN, amerykański resort obrony "uważnie śledzi to, co dzieje się w składnicach broni w Libii".
Skomentuj artykuł