Holandia: rząd podaje się do dymisji po niesprawiedliwym oskarżeniu obywateli

Premier Mark Rutte (fot. PAP/EPA/BART MAAT)
PAP / kk

Premier Holandii Mark Rutte podał w piątek swój rząd do dymisji w związku z aferą dotyczącą nieuprawnionych działań urzędu skarbowego, który błędnie oskarżył o wyłudzenia tysiące rodzin pobierających zasiłki na dzieci.

Jak poinformowano w oświadczeniu, Rutte złożył dymisję rządu na ręce króla Wilhelma-Aleksandra. Zapowiedział również, że nadal będzie pełnił funkcję premiera do czasu wyłonienia nowego rządu po wyborach zaplanowanych na 17 marca. Rutte pozostanie też liderem i kandydatem na premiera swojej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD).

Decyzja o dymisji zapadła po posiedzeniu gabinetu, na którym omawiany był raport parlamentu dotyczący skandalu wokół działań urzędu skarbowego. Władze skarbowe w latach 2012-2019 - mimo nadzoru rządu - miały bezpodstawnie wszczynać postępowania o wyłudzenia wobec ok. 10 tys. rodzin pobierających zasiłki na dzieci. Sprawy dotyczyły w większości osób mających podwójne obywatelstwo.

W rezultacie działań fiskusa, rodziny te musiały zwrócić tysiące euro, co doprowadziło wiele z nich do finansowej ruiny. Poszkodowani mają otrzymać co najmniej 30 tys. euro zadośćuczynienia.

Rutte przyznał, że choć nie był "bezpośrednio zaangażowany" w sprawę, to odpowiedzialność za aferę spada na jego gabinet. Do dymisji dochodzi na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi. Rutte jest premierem od 2010 roku i mimo skandalu jego partia jest zdecydowanym faworytem wyborów.

W czwartek w związku ze sprawą ze stanowiska szefa opozycyjnej Partii Pracy ustąpił Lodewijk Asscher, który był ministrem polityki socjalnej w latach 2012-2017.

Zródło: PAP / kk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Holandia: rząd podaje się do dymisji po niesprawiedliwym oskarżeniu obywateli
Komentarze (2)
JM
Jan Młynarczyk
15 stycznia 2021, 17:01
Tak. To standardy niezwykle odległe od polskiej rzeczywistości. Ale można pomarzyć.
MR
~Maciej RODO
16 stycznia 2021, 00:52
Chodzi o to, że tolerancja jest jedynie na sztandarach a praktycznie dyskryminuje się obcych? Czy o podanie gabinetu do dymisji na dwa miesiące przed wyborami, w których jest się faworytem do zwycięstwa?