"Il Giornale": FAO przejada pieniądze
"FAO przejada pieniądze, a potem prowadzi strajk głodowy" - tak włoski dziennik "Il Giornale" skomentował w niedzielę całodobowy strajk szefa Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa Jacquesa Dioufa w związku z rozpoczynającym się w poniedziałek rzymskim szczytem na temat walki z głodem na świecie.
W siedzibie FAO w Wiecznym Mieście Diouf prowadził strajk głodowy od piątkowego wieczoru. Jak wyjaśnił, protestował przeciwko ciszy informacyjnej na temat głodu, na który cierpi miliard ludzi na świecie. Na znak solidarności z nim do strajku przystąpił między innymi sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Mun.
Jest to inicjatywa "mimo woli komiczna" - oceniła włoska gazeta dodając sarkastycznie, że Diouf zakończył strajk w sobotę wieczorem, "w porze kolacji".
"Niewielu wie i bardzo mało się o tym mówi, że dwie trzecie budżetu FAO traci się na utrzymanie jego przerośniętej struktury, a tylko jedną trzecią przeznacza się na wzrost poziomu wyżywienia i produkcji rolniczej w krajach tzw. Trzeciego Świata" - przypomina "Il Giornale".
Według gazety, z analizy budżetu wynika, że większość funduszy FAO idzie na różne programy "współpracy technicznej", informacji, wymiany wiadomości, dyrekcję i administrację. Następnie podano przykład: biuro dyrektora generalnego pochłania rocznie ponad 9 mln euro.
Z tego względu - skonstatował włoski komentator - przynajmniej strajk głodowy szefa FAO należy uznać za gest chwalebny; bo - jak stwierdził - "nic nie kosztował".
W poniedziałkowej inauguracji trzydniowych obrad szczytu FAO w Rzymie udział weźmie papież Benedykt XVI, który wygłosi na jego forum przemówienie. Zapowiedziano także obecność kilkudziesięciu światowych przywódców. Największe kontrowersje wzbudza zaproszenie autorytarnego prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe.
Skomentuj artykuł