Irak: najwyższy alarm zagrożenia atakami
Premier Iraku Nuri al-Maliki zarządził najwyższy alarm zagrożenia atakami terrorystycznymi na trzy dni przed formalnym zakończeniem przez siły USA misji bojowej w Iraku. W stan najwyższej gotowości postawiono irackie wojsko i policję.
Maliki zaapelował również do obywateli o czujność i ostrożność.
Jak sprecyzował premier, irackie siły bezpieczeństwa otrzymały informacje, że organizacja Al-Kaida w Iraku i członkowie zdelegalizowanej partii Baas byłego dyktatora Saddama Husajna planują ataki terrorystyczne. Maliki nie podał szczegółów.
Al-Kaida przyznała się dziś w internecie do przeprowadzenia serii środowych zamachów w Iraku, w których zginęły 53 osoby, w tym ponad połowa policjantów. Terroryści wyrazi również zadowolenie z ataków somalijskich rebeliantów na siły rządowe w Mogadiszu.
Sprecyzowano następnie, że "na te skoordynowane operacje, do których doszło w wielu regionach Iraku, zmobilizowano większość oddziałów wojskowych i bezpieczeństwa ISI".
Islamskie Państwo w Iraku sprecyzowało, że ataki były wymierzone w "punkty kontrolne oraz posterunki policji i armii irackiej".
Zamachów dokonano w dzień po ogłoszeniu przez Stany Zjednoczone, że liczba żołnierzy amerykańskich w Iraku spadła poniżej 50 tys., czyli była najniższa od rozpoczęcia interwencji w tym kraju w roku 2003.
Ponadto w komunikacie Al-Kaida wyraziła zadowolenie z ataków somalijskich radykałów islamskich z ruchu Al-Szebab w Mogadiszu przeciwko wojskom rządowym, wspomaganym przez siły Unii Afrykańskiej (AMISOM). Od poniedziałku zginęło tam ponad 80 osób.
Zgodnie z planem prezydenta USA Baracka Obamy wojska amerykańskie w Iraku od 31 sierpnia nie będą już przeprowadzać operacji bojowych. Mają się skoncentrować na szkoleniu armii irackiej i pomagać w operacjach antyterrorystycznych, jeśli zwróci się o to Bagdad.
Obecnie w Iraku pozostało już niespełna 50 tys. żołnierzy amerykańskich - to najmniej od czasu inwazji z 2003 roku. Siły USA nie podają jednak dokładnej liczebności swych wojsk w Iraku. Pod koniec 2011 roku mają one całkowicie wycofać się z tego kraju.
Skomentuj artykuł