"Izrael powinien spełnić wymagania ONZ"
Izraelski minister ds. mniejszości Awiszaj Brawerman opowiedział się za powołaniem niezależnej komisji śledczej w sprawie postępowania armii podczas ofensywy Izraela "Płynny ołów" na przełomie 2008 i 2009 roku w Strefie Gazy.
- Powinniśmy utworzyć cywilną i niezależną komisję śledczą w sprawie działania armii w czasie operacji "Płynny ołów" - oświadczył w radiu publicznym Brawerman, który w izraelskim rządzie jest przedstawicielem Izraelskiej Partii Pracy (Awoda).
W czasie 22-dniowej ofensywy w Strefie Gazy zginęło 1.450 Palestyńczyków i 13 Izraelczyków.
ONZ-owski ekspert, południowoafrykański sędzia żydowskiego pochodzenia Richard Goldstone sporządził raport w sprawie operacji "Płynny ołów", oskarżając Izrael oraz islamski ruch Hamas kontrolujący Gazę, o zbrodnie wojenne. Zalecił też, aby Izrael powołał komisję i przeprowadził "wiarygodne śledztwo" w tej sprawie.
- Tsahal (armia izraelska) jest najbardziej etyczna na świecie i raport Goldstone'a jest naszpikowany błędami i fałszerstwami, lecz nie mamy innego wyjścia niż powołanie komisji śledczej, jeśli chcemy zaoszczędzić sobie zastrzeżeń na forum międzynarodowym. Dlatego pozwólmy naszym przyjaciołom, zwłaszcza w Europie zachodniej i USA, aby nam pomogli i nie przedstawiajmy się jako państwo, które odmawia spełnienia wymagań ONZ - tłumaczył Brawerman.
Raport eksperta ONZ spotkał się z oburzeniem w Izraelu, a minister obrony Ehud Barak odrzucił go jako "wypaczający rzeczywistość, fałszywy i nieodpowiedzialny". Minister ds.Informacji Juli Edelstein z prawidłowej partii Likud powiedział w ubiegłym tygodniu, że jego kraj odmawia utworzenia komisji, czego domaga się ONZ.
Skomentuj artykuł