Izraelczycy popierają protesty, premier obiecuje
Ostatnie sondaże wykazały, że już 80 proc. Izraelczyków popiera trwające od miesiąca masowe protesty przeciwko nadmiernemu rozwarstwieniu majątkowemu i niesprawiedliwości społecznej. Premier Benjamin Netanjahu obiecał w niedzielę "konkretne rozwiązania".
Netanjahu obiecał po niedzielnym posiedzeniu rządu "konkretne rozwiązania" i reformy mające obniżyć koszty utrzymania.
- Stoimy wobec złożonych problemów. Chcemy znaleźć konkretne rozwiązania, zamiast składać ogólnikowe obietnice, aby zredukować koszty utrzymania i nierówności społeczne w Izraelu - oświadczył Netanjahu.
Premier zwrócił się do renomowanego izraelskiego ekonomisty, prof. Manuela Trajtenberga, aby jak najszybciej przygotował projekt reform. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.
Łączną liczbę demonstrantów tego dnia organizatorzy określili na 100 tys., policja na 50 tys.
Największa demonstracja odbyła się w ostatnią sobotę na bulwarze Ben Guriona w Hajfie, trzecim co do wielkości mieście kraju. Manifestowano też w Berszewie, Aszkelonie, Dimonie, Petach Tikwa, Afuli i innych miastach.
Skomentuj artykuł