Japonia ogłasza nowe sankcje wobec Rosji

(fot. EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV)
AP, Reuters, Kyodo / PAP / slo

Rząd Japonii ogłosił w środę nowe sankcje wobec Rosji w związku z jej rolą w kryzysie ukraińskim. Chodzi m.in. o restrykcje dotyczące sektora bankowego i działania mające zapobiec dostawom do Rosji broni i sprzętu, który może być wykorzystywany przez wojsko.

Rosyjskie MSZ powiadomiło w oświadczeniu, że jest rozczarowane" nowymi sankcjami. "Postrzegamy ten nieprzyjazny krok jako kolejny dowód na to, że strona japońska nie jest w stanie prowadzić samodzielnej polityki zagranicznej" - podkreślono.

Pytany o sankcje rzecznik kancelarii japońskiego premiera Yoshihide Suga powiedział, że chodzi m.in. o zakazanie wybranym rosyjskim bankom emitowania w Japonii papierów wartościowych oraz o nasilenie inspekcji, by zapobiec eksportowi do Rosji broni i sprzętu potrzebnego w siłach zbrojnych - dodał. Restrykcje wchodzą w życie w środę.

- Pozostajemy w bliskim kontakcie z innymi państwami G7 i społecznością międzynarodową oraz apelowaliśmy (do Rosji) o wypracowanie pokojowego i dyplomatycznego rozwiązania sytuacji na Ukrainie - podkreślił na konferencji prasowej Suga.

DEON.PL POLECA


Jednocześnie rzecznik zapowiedział, że rząd Japonii może złagodzić sankcje zależnie od postępowania Rosji. Zaznaczył, że restrykcje nie wpływają na politykę Tokio polegającą na utrzymaniu dialogu z Moskwą.

Zaangażowanie na rzecz utrzymania dwustronnych relacji potwierdzili w niedzielę w rozmowie telefonicznej prezydent Rosji Władimir Putin i japoński premier Shinzo Abe, który zaproponował dwustronne rozmowy na listopadowym szczycie państw organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC).

To już trzecia runda sankcji nałożonych przez Japonię na Rosję w związku z rolą tego kraju w kryzysie ukraińskim.

Pierwsze sankcje - polegające m.in. na wydaniu zakazu wizowego wobec 23 obywateli Rosji - ogłoszono pod kwietnia w reakcji na anektowanie przez Rosjan należącego do Ukrainy Krymu. Kolejne restrykcje wprowadzono w sierpniu wobec osób zamieszanych w aneksję tego półwyspu i destabilizowanie Ukrainy. Na liście znalazło się 40 ludzi, w tym były ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz, samozwańczy przywódca Krymu Siergiej Aksjonow i przedstawiciele władz samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy.

Moskwa krytykowała wówczas Tokio za "niezdolność do prowadzenia niezależnej polityki bez stosowania się do linii Waszyngtonu".

Od początku ukraińskiego konfliktu Japonia znajduje się w trudnej sytuacji. Rząd premiera Abego od dojścia do władzy w grudniu 2012 roku czynił wszystko, by umocnić stosunki z Rosją - jednym z głównych dostawców gazu na Wyspy Japońskie (10 proc.). W ciągu półtora roku Abe spotkał się z Putinem pięć razy.

Poza kwestiami czysto gospodarczymi Japonia jest też zainteresowane rozstrzygnięciem sporu terytorialnego z Moskwą o Kuryle Południowe (w Japonii nazywane Terytoriami Północnymi) - cztery wyspy zajęte przez wojska radzieckie w 1945 roku.

W środę rzecznik Suga powiedział, że Japonia złożyła formalny protest w sprawie wizyty Siergieja Iwanowa, szefa administracji Putina, na wyspie należącej do spornego archipelagu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Japonia ogłasza nowe sankcje wobec Rosji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.