KE: procedura państwa prawa wobec Polski
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans poinformował po środowej debacie, że KE zdecydowała o przeprowadzeniu wstępnej oceny sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury państwa prawa.
"Rządy prawa to jedna z naszych fundamentalnych wartości. Wyrażaliśmy obawy w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce" - mówił, podkreślając, że działania podjęte przez nowo wybrany parlament w Polsce wpływają na funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego.
"Podejmujemy ten krok w świetle informacji, które są aktualnie dostępne dla nas, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że wiążące zasady dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie są obecnie przestrzegane" - powiedział Timmermans.
Jak wyjaśniał, celem wszczęcia procedury jest wyjaśnienie faktów w obiektywny sposób, głębsza ocena sytuacji, a także rozpoczęcie dialogu z polskimi władzami bez przesądzania o kolejnych krokach.
"To ma zapobiec jakiejkolwiek sytuacji, w której rządy prawa miałyby być podważone. Chcemy się upewnić, że rządy prawa są przestrzegane, a także pomóc znaleźć rozwiązanie, jeśli będzie to konieczne" - oświadczył wiceszef KE.
Procedura "ochrony państwa prawnego w UE" wobec Polski została wdrożona by wyjaśnić sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Timmermans podkreślał, że jest też świadomy niedawnych zmian w ustawie o radiu i telewizji, które - jak podkreślił - wywołały obawy o pluralizm i wolność mediów.
"Chciałbym przypomnieć, że rządy prawa (...) wymagają poszanowania dla demokracji i praw fundamentalnych. Nie może być demokracji i poszanowania dla praw podstawowych bez uszanowania państwa prawnego i na odwrót" - podkreślił wiceszef KE.
Timmermans poinformował, że skierował już do polskich władz list z zaproszeniem do dialogu w tej sprawie. Zapowiedział, że w każdej chwili jest gotowy udać się do Warszawy, by o tym porozmawiać. KE ma wrócić do dyskusji o sytuacji w Polsce w połowie marca po tym jak swoją opinię w sprawie zmian w TK wyda Komisja Wenecka przy Radzie Europy.
Skomentuj artykuł