KE sprawdzi litewską ustawę oświatową
Komisja Europejska sprawdzi zapisy litewskiej ustawy oświatowej - zapowiedział w Białymstoku przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. W Wilnie odbył się w piątek wiec przeciwników tej ustawy, uderzającej - ich zdaniem - w szkoły mniejszości.
W wiecu przed Pałacem Prezydenckim w Wilnie uczestniczyło kilka tysięcy osób, głównie Polaków-obywateli Litwy, które domagały się odwołania przyjętej w marcu ustawy o oświacie. Zdaniem protestujących, uderza ona w oświatę mniejszości narodowych, również w szkoły polskie.
Pytany o ten protest prof. Buzek powiedział dziennikarzom w Białymstoku, że zapisy tej ustawy na pewno zostaną sprawdzone przez Komisję Europejską. - Tak zawsze jest, jeśli są zgłaszane pewne zastrzeżenia co do rozwiązań ustrojowych czy jakichkolwiek innych w państwach członkowskich - mówił przewodniczący PE.
Podał przykład takiego konfliktu między Słowacją i Węgrami, gdzie - jak zaznaczył - też chodziło o mniejszości. - Pojechałem tam zresztą bardzo szybko i Komisja Europejska się na ten temat wypowiedziała. Niektóre sprawy zostały zmienione, rozporządzenia odpowiednio wydane i zupełnie ucichła ta cała sprawa. Więc jeśli tu są wątpliwości, to będą rozwiane przez Komisję Europejską - dodał.
Piątkowy wiec, którego organizatorem było Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, to największa akcja protestacyjna, jaka została zorganizowana w ostatnich miesiącach w związku z przyjętą przez litewski parlament ustawą o oświacie.
Zgodnie z nową ustawą, od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. Tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich różni się; w szkołach litewskich zakres literatury litewskiej jest szerszy.
Przyjęta ustawa o oświacie zakłada też, że od 1 września w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku będzie wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego".
Litewscy Polacy twierdzą, że założenia ustawy są dyskryminujące, naruszają prawa ucznia i zasady równouprawnienia i są początkiem końca szkoły polskiej na Litwie. W ciągu ostatnich miesięcy Polacy swój protest przeciwko przyjętym założeniom niejednokrotnie wyrażali na wiecach oraz pisali listy do przedstawicieli najwyższych władz kraju z prośbą o zachowanie dotychczasowego systemu nauczania w szkołach mniejszości narodowych.
Skomentuj artykuł