KE żąda zwiększenia wysiłku budżetowego
Grecja musi wprowadzić dodatkowe środki budżetowe, żeby obniżyć sięgający 12,7 proc. PKB deficyt budżetowy o 4 proc. w tym roku, do czego zobowiązali ją unijni partnerzy na ostatnim szczycie w lutym - ogłosiła we wtorek Komisja Europejska.
Taki jest wynik poniedziałkowej wizyty unijnego komisarza ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehna w Atenach.
- Obie strony zgadzają się, że są potrzebne dodatkowe środki na rzecz konsolidacji fiskalnej, by osiągnąć cel 4 proc. Czekamy na ogłoszenie ich przez Grecję w nadchodzących dniach - powiedział rzecznik Rehna, Amadeu Altafaj Tardio.
Rząd w Atenach ogłosił, że nowe decyzje gospdarcze zostaną podjęte już na najbliższym posiedzeniu w środę. Tym samym socjalistyczny gabinet Jeoriosa Papandreu chce potwierdzić swoją determinację w zmniejszaniu deficytu publicznego, choć drastyczne cięcia budzą sprzeciw społeczny i doprowadziły już do strajków, masowych demonstracji i starć z policją.
Oczekuje się, że dodatkowe środki będą polegały na pdwyższeniu podatku VAT i akcyzy na alkohol, papierosy i paliwo, by zapewnić dodatkowe wpływy do budżetu państwa. Jest też presja na dalszą redukcję rozbudowanych świadczeń w sektorze publicznym, w tym rezygnację z wypłaty 14. pensji. Eksperci szacują, że rząd powinien zwiększyć dochody albo ograniczyć wydatki w budżecie o dodatkowe 3,6-4,8 mld euro, by zredukować deficyt do wymaganego poziomu.
Komisja Europejska naciska na dodatkowe reformy w pogrążonej w długach Grecji w trosce o stabilność strefy euro, której Grecja jest członkiem. Dlatego na szczycie UE 11 lutego kraje członkowskie zobowiązały Grecję do redukcji deficytu z obecnych 12,7 do 8,7 proc. w bieżącym roku, czyli aż o 4 pkt proc. Kraje członkowskie UE zagwarantowały sobie prawo do narzucenia dodatkowych środków budżetowych, jeśli uznają, że rząd w Atenach nie robi wszystkiego, co powinien, by to osiągnąć.
Do 16 marca Grecja ma przedstawić pierwszy z regularnych raportów w ramach bezprecedensowego nadzoru, jakim została objęta na skutek swoich kłopotów finansowych. Komisja Europejska na bieżąco nadzoruje obniżanie greckiego deficytu wspólnie z Europejskim Bankiem Centralnym, korzystając z "doświadczenia technicznego" MFW. Do roku 2012 deficyt budżetowy Grecji ma spaść do 2,8 proc. PKB, czyli poniżej dopuszczonego w kryteriach z Maastricht pułapu 3 proc.
Na unijnym szczycie 11 lutego szefowie państw i rządów UE wyrazili polityczne wsparcie dla Grecji, ale nie zdradzili żadnych szczegółów co do możliwego w przyszłości wsparcia finansowego. Rehn zapewnia, że w razie konieczności KE jest gotowa koordynować działania i są środki finansowe, by zagwarantować stabilność strefy euro. KE i ministrowie finansów strefy euro podkreślają jednak, że to na Grecji spoczywa odpowiedzialność za uporządkowanie swoich finansów publicznych.
Skomentuj artykuł