Kerry negocjuje ws. programu atomowego

(fot. PAP/EPA/HANS PUNZ)
PAP / pz

Amerykański sekretarz stanu John Kerry spotkał się w poniedziałek z szefem MSZ Iranu Dżawadem Zarifem, by kontynuować rozmowy ws. programu nuklearnego. Kerry ma zamiar poświęcić tym negocjacjom tyle czasu, ile potrzeba - poinformował amerykański dyplomata.

Kerry i Zarif rozmawiają w Wiedniu, gdzie w miniony weekend na temat irańskiego programu nuklearnego, pozostającego "kością niezgody" w relacjach Teheranu z Zachodem, negocjowali z delegacją Iranu szefowie dyplomacji innych krajów z grupy 5+1.

DEON.PL POLECA

Jak informowali w niedzielę anonimowi zachodni dyplomaci, negocjacje te są próbą wyjścia z impasu, ponieważ toczące się od jesieni ubiegłego roku rozmowy na razie utknęły w martwym punkcie.

Kerry i Zarif rozpoczęli spotkanie rano i zapowiada się na "poważne i prawdopodobnie długie rozmowy" - poinformował Departament Stanu.

"Mamy przed sobą jeszcze siedem dni trudnych negocjacji" - powiedział w niedzielę wieczorem Zarif.

Strona amerykańska wyjaśnia, że celem podróży Kerry'ego do Wiednia - szef amerykańskiej dyplomacji przybył tam w niedzielę wieczorem - jest "wybadanie, czy Iran gotów jest dokonać kluczowych wyborów", aby doprowadzić do historycznego porozumienia z Zachodem ws. swego programu atomowego.

Nie wiadomo, jak wielu ministrów dołączy do Kerry'ego i jak długo planują pozostać w Wiedniu. Zachodni dyplomaci uważają, że jest mało prawdopodobne, aby ministrowie, którzy przyjadą do Wiednia, mieli podpisać porozumienie między Iranem a grupą 5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy), gdyż istnieje zbyt duża rozbieżność stanowisk w kwestii ograniczenia irańskiego programu atomowego.

Według dyplomatów Francja i inne mocarstwa zachodnie opowiadają się za surowszymi warunkami porozumienia z Iranem niż Rosja i Chiny. Te ostatnie utrzymują bliskie relacje handlowe z Iranem i są przeciwne zaostrzaniu sankcji, argumentując, że mogłaby to stać się wodą na młyn twardogłowych irańskich polityków, nieufnie nastawionych do jakichkolwiek rozmów.

Sześć mocarstw liczyło na to, że do 20 lipca uda się zawrzeć długoterminowe porozumienie w tej sprawie. Tego dnia ma przestać obowiązywać wstępne porozumienie z Iranem, zawarte w ubiegłym roku.

Zarif napisał przed spotkaniem z Kerrym, że Teheran ma "szczere intencje" ws. osiągnięcia tego porozumienia, ale oczekuje tego samego od swych rozmówców.

Tymczasem duchowy przywódca Iranu ajatollah Ali Chameni powiedział niedawno, że Teheran potrzebuje znacząco zwiększyć zdolności do produkcji wzbogaconego uranu. Założenia te może osiągnąć poprzez większą liczbę wirówek. W negocjacjach głównym problemem jest zdolność Iranu do wzbogacania uranu, który zdaniem Zachodu może posłużyć Teheranowi do produkcji broni atomowej.

Rozmowy Zarifa z Kerrym utrudnia presja ze strony zwolenników Chameneia i stronnictw tzw. jastrzębi, czyli konserwatystów przeciwnych jakimkolwiek układom z Zachodem - komentuje AFP.

Wstępne porozumienie z zeszłego roku z Genewy zakłada ograniczenie przez Irańczyków ich programu nuklearnego w zamian za czasowe zniesienie części sankcji. Zgodnie ze swymi zobowiązaniami z Genewy Iran m.in. zaprzestał wzbogacania uranu do 20 proc. W odpowiedzi USA i UE zniosły niektóre sankcje wobec tego kraju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kerry negocjuje ws. programu atomowego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.