Kim Dzong Un zganił robotników za niewystarczająco ciężką pracę

(fot. Astrelok / Shutterstock.com)
PAP / pk

Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un przeprowadził inspekcje w zakładach tekstylnych na północnym wschodzie kraju i zganił robotników, że narzekają na brak pieniędzy i materiałów, ale nie pracują dość ciężko - podały w poniedziałek media północnokoreańskie.

Podczas pobytu w mieście Sinujiu przy granicy z Chinami Kimowi towarzyszyli wysocy rangą dygnitarze rządzącej Partii Pracy Korei - przekazała oficjalna północnokoreańska agencja KCNA.

Odwiedzając jedną z fabryk, działającą od lat 50. XX wieku, przywódca Korei Płn. podkreślał jej rolę w rozwoju krajowego przemysłu lekkiego, ale wyraził ubolewanie, że obecnie nie kontynuuje ona tej "chlubnej tradycji". Wytknął pracownikom, że narzekają na brak pieniędzy i materiałów, zamiast skupić się na poprawie pracy zakładu.

DEON.PL POLECA

- Przedstawił szczegółowe zadania i metody przebudowy zakładu w sposób nowoczesny, jakiego wymaga obecna epoka, mówiąc, że radykalny rozwój przemysłu tekstylnego jest bardzo ważny, by dokonać przełomu w poprawie poziomu życia ludu - podała KCNA w anglojęzycznej wersji serwisu.

W fabryce papieru w tym samym mieście Kim zganił pracowników za zaniedbanie naprawy i modernizacji zakładu. Podkreślił konieczność rozwoju produkcji papieru w oparciu o krajowe surowce, by poradzić sobie z niedoborami tego materiału, używanego w "edukacji młodego pokolenia", co jest "najwyższym priorytetem partii" - podała północnokoreańska agencja.

Inspekcje Kima w zakładach produkcyjnych na północnym wschodzie kraju są zgodne z dążeniem do zacieśnienia współpracy gospodarczej z Chinami - ocenia agencja Yonhap. W czerwcu północnokoreański przywódca złożył wizytę w Pekinie, gdzie oprócz spotkania z prezydentem Xi Jinpingiem odwiedził również m.in. centrum badań rolniczych.

W poniedziałek do Pekinu przybył wysoki rangą północnokoreański urzędnik gospodarczy, który będzie prawdopodobnie rozmawiał z chińskimi władzami o zacieśnieniu współpracy pomiędzy dwoma komunistycznymi sojusznikami, szczególnie w obszarze rolnictwa, kolejnictwa i energii elektrycznej - podał Yonhap.

W kwietniu Kim ogłosił wstrzymanie prób nuklearnych i startów rakiet balistycznych dalekiego zasięgu oraz przeniesienie ciężaru swojej polityki na rozwój gospodarczy kraju. Decyzji tej gratulował mu później chiński prezydent.

Japoński dziennik "Yomiuri Shimbun" podał w niedzielę, powołując się na anonimowe źródła, że w czasie wizyty w Pekinie Kim prosił Xi o pomoc Chin w przyspieszeniu zniesienia sankcji nałożonych na Koreę Płn. w związku z jej programem zbrojeń nuklearnych i rakietowych. Według tych źródeł północnokoreański przywódca miał to motywować sukcesem jego historycznego szczytu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który odbył się 12 czerwca w Singapurze.

Kim po raz kolejny zadeklarował tam skłonność do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", a Trump zobowiązał się do udzielenia Korei Płn. gwarancji bezpieczeństwa. Po szczycie amerykański prezydent oświadczył jednak, że sankcje przeciwko reżimowi pozostaną w mocy, aż "broń nuklearna przestanie być czynnikiem".

Korea Płn. zbudowała wprawdzie broń jądrową i międzykontynentalne rakiety balistyczne zdolne dosięgnąć terytorium USA, ale jej mieszkańcy wciąż cierpią na poważne niedobory żywności i innych towarów. Izolacja gospodarcza reżimu pogłębiła się po nałożeniu na niego w ubiegłym roku najsurowszych w historii sankcji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kim Dzong Un zganił robotników za niewystarczająco ciężką pracę
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.