Korea Płn. grozi "ostatecznym zniszczeniem"
(fot. PAP/EPA/JEON HEON-KYUN)
PAP / mh
Władze Korei Północnej podczas Konferencji Rozbrojeniowej w Genewie zagroziły we wtorek swojemu południowemu sąsiadowi "ostatecznym zniszczeniem". Phenian twierdzi, że może podjąć dalsze kroki po dokonaniu w zeszłym tygodniu próby nuklearnej.
"Jak się mówi, nowo narodzony szczeniak nie boi się tygrysa. Nieodpowiedzialne zachowanie Korei Południowej mogłoby jedynie zwiastować jej ostateczne zniszczenie" - powiedział północnokoreański dyplomata Dzon Jong Riong na Konferencji Rozbrojeniowej będącej wielostronnym, działającym w ramach ONZ forum negocjacji rozbrojeniowych.
Korea Płn. przeprowadziła ostatnią podziemną próbę jądrową dokładnie przed tygodniem; wcześniej dokonała takich prób w latach 2006 i 2009. Ostatnia eksplozja oceniana jest na 6-7 kiloton trotylu.
Korea Południowa ostrzegła, że może uderzyć w Koreę Północną, jeśli okaże się, że z jej strony grozi bezpośredni atak.
Wypowiedź Dzon Jong Rionga spotkała się z natychmiastowym sprzeciwem przedstawicieli Korei Południowej, a także Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Brytyjska ambasador przy Konferencji Rozbrojeniowej Joanne Adamson powiedziała, że taki język jest "całkowicie nieodpowiedni" i dyskusja z Koreą Płn. idzie w złym kierunku. "Nie można pozwalać na używanie wyrażeń, które odnoszą się do ewentualnego zniszczenia jednego z państw członkowskich ONZ" - podkreśliła.
"Przez 30 lat mojej kariery dyplomatycznej nie słyszałem niczego podobnego. Nie mówimy o czymś, co jest jeszcze dopuszczalne; mówimy o groźbie użycia siły, co jest zakazane art. 2.4 Karty Narodów Zjednoczonych" - oświadczył hiszpański ambasador przy tym oenzetowskim gremium Javier Gil Catalina.
Według amerykańskiej ambasador Laury Kennedy wypowiedź północnokoreańskiego dyplomaty była "obraźliwa". Polski przedstawiciel przy Konferencji Rozbrojeniowej zasugerował - jak podaje agencja Reutera - że udział Korei Płn. w tym oenzetowskim forum powinien zostać ograniczony.
"Nasza ostatnia próba nuklearna jest głównym środkiem zaradczym podjętym przez Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną, podczas którego wykazała ona maksimum samokontroli" - oświadczył Dzon Jong Riong.
"Jeśli Stany Zjednoczone zajmą wrogie stanowisko wobec KRLD, komplikując sytuację, to Korei Północnej nie pozostanie nic innego, jak tylko podjąć kolejne mocniejsze kroki" - zagroził ten północnokoreański dyplomata, nie ujawniając ich charakteru.
W piątek agencja Reutera podała, że Korea Płn. poinformowała swojego kluczowego sojusznika, Chiny, iż jest gotowa przeprowadzić w tym roku jeszcze jedną lub nawet dwie próby nuklearne.
Zdaniem źródła, które - jak pisze Reuters - ma bezpośredni dostęp do najwyższych szczebli władzy zarówno w Pekinie, jak i Phenianie, działania te mają skłonić USA do podjęcia negocjacji z Koreą Płn. i rezygnacji z polityki, która - według komunistycznego reżimu północnokoreańskiego - ma na celu zmianę władzy w tym izolowanym kraju.
Oprócz kolejnych próbnych eksplozji Phenian chce również przeprowadzić kolejny test rakietowy.
Najnowszą próbę nuklearną Korei Płn. zdecydowanie potępiła w ubiegłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa ONZ, Unia Europejska, USA, Japonia, Korea Płd., a także Rosja i Chiny. RB ONZ zapowiedziała podjęcie działań w związku z "poważnym naruszeniem" przez władze w Phenianie rezolucji Rady zabraniających Phenianowi dalszego forsowania zbrojeń nuklearnych i rakietowych. Po grudniowej próbie rakiety dalekiego zasięgu, która wyniosła na orbitę okołoziemską północnokoreańskiego satelitę, RB ONZ rozszerzyła sankcje wobec Phenianu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł