Ławrow i Kerry nakreślili plan dla Ukrainy

(fot. Wikimedia Commons)
PAP / mm

Siergiejowi Ławrowowi i Johnowi Kerry'emu udało się nakreślić plan uregulowania kryzysu ukraińskiego - wybija we wtorek dziennik "Kommiersant", komentując niedzielne rozmowy szefów dyplomacji Rosji i USA w Paryżu.

"Rosja i Zachód po raz pierwszy od momentu zaostrzenia kryzysu na Ukrainie zaczęły zbliżać stanowiska. W Paryżu szefowi MSZ Federacji Rosyjskiej i jego amerykańskiemu koledze udało się nakreślić kontury planu uregulowania kryzysu ukraińskiego, który stanowi kompromis między propozycjami Moskwy i Waszyngtonu" - informuje rosyjska gazeta.

Powołując się na własne źródła, "Kommiersant" podaje, że plan ten został uzgodniony z Kijowem. "USA po raz pierwszy dopuściły możliwość federalizacji Ukrainy, a Rosja - wyraziła gotowość uznania wyborów prezydenckich wyznaczonych na 25 maja" - przekazuje.

Dziennik zauważa, że "wynikiem spotkania było pierwsze wspólne oświadczenie szefów MSZ FR i USA od początku kryzysu ukraińskiego". "Ławrow i Kerry wyszli do dziennikarzy osobno, jednak odczytali ten sam tekst" - wyjaśnia.

"Z wystąpienia Ławrowa wynikało, że Kerry zgodził się, iż +model państwa unitarnego na Ukrainie nie funkcjonuje+ i że kraj ten może uratować tylko federalizacja w tej czy innej postaci. Sekretarz stanu USA potwierdził, że temat federalizacji Ukrainy był omawiany" - informuje "Kommiersant".

Gazeta podaje, że "wspólne oświadczenie na temat wyników rozmów, jak też stanowisko w sprawie federalizacji, Kerry omawiał z ukraińskim premierem Arsenijem Jaceniukiem". Powołując się na swoje źródła, "Kommiersant" pisze, że "sekretarz stanu USA dzwonił do Kijowa bezpośrednio podczas spotkania z Ławrowem".

Moskiewski dziennik informuje, że jego "źródła znające przebieg rozmów" szefów dyplomacji Rosji i USA "tłumaczą, iż dojść do wspólnego oświadczenia stronom udało się dzięki wzajemnym ustępstwom".

"Rosja zajęła bardziej elastyczne stanowisko w kwestii wyznaczonych na maj wyborów prezydenckich - może uznać wyniki głosowania. Wcześniej Moskwa upierała się, że wybory powinny odbyć się nie wcześniej niż w grudniu, jak przewidywała to umowa między Wiktorem Janukowyczem a liderami opozycji z 21 lutego" - relacjonuje "Kommiersant".

"USA ze swej strony uznały zasadność żądań Rosji dotyczących rozbrojenia radykałów, opuszczenia przez nich zajętych gmachów, obrony mniejszości etnicznych i przeprowadzenia reformy konstytucyjnej, której elementem - w zamyśle Moskwy - powinno być podwyższenie statusu języka rosyjskiego i rozszerzenie uprawnień regionów, tj. wspomniana federalizacja" - dodaje gazeta.

"Kommiersant" podkreśla, że "stronom nie udało się jednak usunąć kilku poważnych rozbieżności". Jako przykład wymienia ogłoszenie przez Kerry'ego "jednego z kluczowych żądań USA pod adresem Rosji - całkowitego wycofania wojsk ze wschodnich rubieży Ukrainy".

"Kerry po raz kolejny oświadczył też, że USA traktują działania FR na Krymie jako +bezprawne i pozbawione legitymacji+. Jednak o zwrocie półwyspu już nie mówił" - pisze dziennik.

"Kommiersant" zauważa, że "również Rosji na razie nie udało się przekonać partnerów do ustępstw w kilku kluczowych dla niej sprawach". Jako przykłady wymienia tutaj postulat połączenia wyborów prezydenckich z parlamentarnymi oraz żądanie nadania Ukrainie statusu państwa neutralnego.

Gazeta zaznacza, że Rosja proponuje zapisanie neutralności Ukrainy w nowej konstytucji. "Za rozwiązanie idealne Moskwa uznałaby uzyskanie od NATO pisemnych gwarancji, że Ukraina nie stanie się częścią Sojuszu i że jego infrastruktura nie pojawi się u granic FR" - wskazuje "Kommiersant", dodając, że "w ustne gwarancje Moskwa już nie wierzy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ławrow i Kerry nakreślili plan dla Ukrainy
Komentarze (1)
jazmig jazmig
1 kwietnia 2014, 19:20
Tak oto nad głowami Ukraińców, dwa obce państwa chcą podejmować za nich decyzje.