Litwa: Krytyka szefa MSZ za "przepraszam"

(fot. PAP/EPA/YOAN VALAT)
PAP / mh

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite skrytykowała w środę szefa litewskiej dyplomacji, który w Warszawie przeprosił za to, że litewski parlament podczas ostatniej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Wilnie w r. 2010 nie poparł ustawy o pisowni polskich nazwisk.

"W imieniu państwa oświadczenia mogą składać jedynie wybrani przez naród (jego przedstawiciele - PAP), a nie mianowani urzędnicy" - powiedziała dziennikarzom prezydent.
W ubiegłym tygodniu podczas wizyty w Polsce minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" powiedział, że jest mu przykro, iż podczas ostatniej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie w r. 2010 parlament odrzucił ustawę o pisowni polskich nazwisk. "Nie byłem wtedy posłem, ale chciałbym za to przeprosić" - powiedział Linkeviczius.
Te słowa ministra na Litwie wywołały burzliwą dyskusję. Jedni twierdzą, że szef litewskiej dyplomacji z przeprosinami przesadził, wykazał nadgorliwość, inni przekonują, że minister zrobił to, co należało zrobić już dawno.
Premier Litwy Algirdas Butkeviczius we wtorek, przed udaniem się z wizytą do Polski powiedział dziennikarzom, że nie ma żadnych powodów, by przepraszać sąsiedzki kraj.
"Nie popełniłem żadnego przestępstwa, by zacząć przepraszać" - powiedział premier Litwy zapytany przez dziennikarzy, czy zamierza składać przeprosiny podczas wizyty. Jego zdaniem nie ma potrzeby przepraszać, gdy jest się politykiem i pełni się swe funkcje.
Butkeviczius podczas głosowania w r. 2010 wstrzymał się od głosu.
W najbliższą sobotę na zaproszenie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite do Wilna przybędzie prezydent Polaki Bronisław Komorowski, który weźmie udział w uroczystościach 95. rocznicy odrodzenia państwa litewskiego.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Litwa: Krytyka szefa MSZ za "przepraszam"
Komentarze (1)
B
BeLLadonna
13 lutego 2013, 13:31
  Tylko  Polacy  są  Mistrzami Świata  w przepraszaniu wszystkich za wszystko.   Przepraszają  i przepraszają,  z czego wynika, że są  największymi  w świecie winowajcami.