Macron na szczycie klimatycznym w Paryżu: przegrywamy walkę
(fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT / POOL)
PAP / mp
Prezydent Francji Emmanuel Macron, przemawiając do przywódców zgromadzonych na szczycie klimatycznym w Paryżu, ostrzegł, że świat "przegrywa walkę" z globalnym ociepleniem.
Zapowiedział 12 międzynarodowych projektów na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.
"Nie idziemy wystarczająco szybko - mówił we wtorek francuski prezydent, otwierając spotkanie One Planet Summit. - Musimy ruszyć naprzód, ponieważ (w przeciwnym wypadku) odpowiedzialność spadnie na wszystkich". "Nadszedł czas, by iść szybciej i wygrać tę walkę z czasem, walkę z przeznaczeniem, by realizować konkretne działania, które zmienią nasze kraje, nasze społeczeństwa, nasze gospodarki" - dodał.
W stolicy Francji odbywa się szczyt klimatyczny, zorganizowany w dwa lata po zawarciu porozumienia o redukcji emisji gazów cieplarnianych przyjętego przez 195 krajów świata na paryskiej konferencji klimatycznej COP21. Jak zapowiadał Macron, jego celem było zmobilizowanie funduszy prywatnych i publicznych na projekty wynikające z zobowiązań krajów, podjętych w ramach porozumienia paryskiego z grudnia 2015 roku. Celem tej umowy jest zatrzymanie wzrostu średniej temperatury w świecie na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza względem poziomu z czasów przedprzemysłowych.
Przemawiając we wtorek, Macron wspomniał również o "bardzo złej wiadomości z tego roku"; odnosił się do decyzji prezydenta USA o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z porozumienia.
Francuski prezydent zapowiedział 12 międzynarodowych projektów, w ramach których miliardy dolarów zostaną wydane na walkę ze zmianami klimatycznymi. Wśród nich jest m.in. program dla ośmiu stanów USA wspierający rozwój pojazdów elektrycznych czy utworzenie funduszu inwestycyjnego dla dotkniętych huraganem Karaibów.
Na paryskim szczycie, zorganizowanym przez Francję, ONZ oraz Bank Światowy, sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres ocenił, że wspieranie paliw kopalnych to "inwestowanie w naszą zgubę". "Faktem jest, że paliwa kopalne są silnie dotowane" - ubolewał Guterres, przypominając, że "wojna" z globalnym ociepleniem "nie jest wygrana". "Finansowanie mogłoby być, powinno być i będzie czynnikiem decydującym", czy zrealizowane zostaną "ambitne" założenia umowy paryskiej z 2015 r. - mówił sekretarz. Jego zdaniem "przesłanie jest proste: kto nie postawi na zieloną gospodarkę, będzie miał szarą przyszłość".
W odpowiedzi na powtarzające się apele o odejście od paliw kopalnych Bank Światowy ogłosił, że po 2019 roku przestanie wspierać poszukiwanie i wydobycie ropy i gazu, za wyjątkiem "wyjątkowych okoliczności".
Ponadto fundacja Billa Gatesa zobowiązała się przeznaczyć 315 mln dolarów na wsparcie badań dotyczących rolnictwa, by pomóc rolnikom, szczególnie w Afryce, na przystosowanie się do zmian klimatycznych.
Agencja AFP podkreśla, że celem spotkania było skupienie się na konkretnych rozwiązaniach; jednocześnie Reuters wyjaśnia, że na wtorkowym szczycie nie miały zapaść żadne międzynarodowe zobowiązania. Kraje północne na przykład zapowiedziały, że do 2020 r. podniosą do 100 mld dolarów roczne wydatki na rzecz klimatu w krajach południowych; z kolei francuska firma ubezpieczeniowa Axa zapowiedziała szybkie wycofywanie się z przemysłu węglowego; ponadto wielu inwestorów oświadczyło, że zwiększy presję na firmy emitujące najwięcej gazów cieplarnianych.
Jednocześnie, jak podała niemiecka agencja dpa, ministrowie ds. środowiska Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Holandii wydali we wtorek wspólne oświadczenie wzywające do wprowadzenia "skutecznego" mechanizmu cenowego w celu obniżenia emisji CO2.
Według deklaracji cena CO2 może być skutecznym instrumentem przyspieszającym odejście gospodarki światowej od paliw kopalnych, jeśli jej wprowadzeniu towarzyszyć będą odpowiednie regulacje i środki.
Wcześniej we wtorek, w rozmowie z dpa, niemiecka minister środowiska Barbara Hendricks zwróciła uwagę na "wielkie wyzwanie" związane ze społecznym oporem wobec odejścia od wydobycia węgla i podkreśliła potrzebę, żeby "zaoferować jakąś przyszłość osobom, które do tej pory żyły z węgla".
Do Paryża na szczyt przybyło ponad 160 światowych przywódców, członków rządów, biznesmenów i ważnych osobistości. Reprezentowanych było 127 państw. Zaproszenia nie otrzymał prezydent Trump, jednak z USA oprócz Gatesa we francuskiej stolicy są m.in. były burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg i były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł