Uzbrojeni napastnicy zaatakowali popularny wśród zachodnich turystów ośrodek Le Campement w Dougourakoro, na przedmieściach liczącej ponad 2 mln mieszkańców malijskiej stolicy, biorąc zakładników. "Siły specjalne są na miejscu. Trwa operacja. Sytuacja jest pod kontrolą" - powiedział agencji Reutera rzecznik malijskiego resortu obrony Baba Cisse.
Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych widać dym unoszący się nad budynkiem. Świadkowie informowali media o odgłosach strzałów.
Zdaniem przedstawicieli malijskiego rządu za zamachem stoją dżihadyści.
Atak nastąpił tydzień po ostrzeżeniach amerykańskiego Departamentu Stanu o "możliwych przyszłych atakach na misje dyplomatyczne oraz inne miejsca odwiedzane przez osoby z Zachodu w Bamako".
W 2015 roku w ataku na hotel w Bamako zginęło 20 osób. Do zamachu przyznała się Al-Kaida.
Skomentuj artykuł