Minister broni narodowych produktów

Starając się o zachowanie i tworzenie nowych miejsc pracy we Francji, w której bezrobocie utrzymuje się od 13 lat na poziomie 10 proc., Montebourg sugeruje rodakom kupowanie produktów droższych i lepszych niż importowane, co może mieć wpływ na zachowanie miejsc pracy w kraju.
"Le Parisienne" / AFP / PAP / slo

Francuski minister reindustrializacji Arnaud Montebourg w bretońskiej pasiastej koszulce rybackiej, z francuskim zegarkiem i robotem kuchennym Moulinex, na tle francuskich barw narodowych bronił w piątek produktów "made in France" w dzienniku "Le Parisienne".

"Made in France jego zdaniem jest sprawdzone" - można przeczytać pod zdjęciem ministra, który chciałby widzieć takie produkty wyeksponowane w supermarketach.

Starając się o zachowanie i tworzenie nowych miejsc pracy we Francji, w której bezrobocie utrzymuje się od 13 lat na poziomie 10 proc., Montebourg sugeruje rodakom kupowanie produktów droższych i lepszych niż importowane, co może mieć wpływ na zachowanie miejsc pracy w kraju. W tym miesiącu powiedział: - Moim priorytetem jest "Made in France", tłumacząc, że najważniejszą decyzją jest zachowanie we Francji jej przemysłowej bazy.

DEON.PL POLECA

W wywiadzie dla "Le Parisienne" wezwał do tworzenia działów "made in France" w supermarketach. Wyraził też nadzieję, że Francja i UE "ograniczą przywóz smartfonów, by w ten sposób zobligować do ich produkcji w tutejszych fabrykach".

Szefowa organizacji pracodawców francuskich MEDEF, Laurence Parisot, uznała zdjęcie ministra za "bardzo sexy", a jego pracę na rzecz francuskich przedsiębiorstw oceniła dobrze, jednocześnie krytykując jego interwencjonizm jako "nie zawsze dobrze umiejscowiony". MEDEF zrzesza ponad 700 tys. firm, z czego 90 procent to małe i średnie przedsiębiorstwa.

Minister przypomniał sprawę giganta farmaceutycznego Sanofi (gdzie planowano likwidację 914 miejsc pracy), ciesząc się, że udało mu się uzyskać zapewnienie, że będzie "zero zwolnień", co wcale nie zadowoliło związków zawodowych.

W kwestii ponadnarodowego koncernu ArcelorMittal, który zapowiedział definitywne zamknięcie wielkich pieców we Florange w Lotaryngii (bezpośrednie zagrożenie 629 miejsc pracy), Montebourg podkreślił, że stalowy gigant odmówił innym krajom, Luksemburgowi, Belgii, tego, na co zgodził się we Francji, czyli czasu na znalezienie kupca do 1 grudnia. ArcelorMittal zapowiedział zwolnienia pracowników w Belgii i Francji po fiasku długich rozmów ze związkowcami i przedstawicielami rządów, co oznacza zagrożenie zwolnieniami około 2 tys. osób.

W kwestii wspierania przemysłu rząd francuski liczy również na Publiczny Bank Inwestycyjny, który, wyposażony w 42 mld euro, powinien zacząć działać w przyszłym roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Minister broni narodowych produktów
Komentarze (3)
DM
dk. Marcin
20 października 2012, 13:05
Od lat nawołuje do kupowania polskich produktów, albo przynajmnniej robionych w Polsce, jeśli są podobnej jakości co zagraniczne. Np po co jest produkowanego w bułgarii Kit-cata jeżeli mogą zjeść oblanego w ten sam sposób polskiego Grześka. Bezrobociu można spróbawać zaczynając od codziennych wyborów.
DM
dk. Marcin
20 października 2012, 13:04
Od lat nawołuje do kupowania polskich produktów, albo przxyjemnniej robionych w Polsce, jeśli są podobnej jakości co zagraniczne. Np po co jest produkowanego w bułgarii Kit-cata jeżeli mogą zjeść oblanego w ten sam sposób polskiego Grześka. Bezrobociu można spróbawać zaczynając od codziennych wyborów.
DM
dk. Marcin
20 października 2012, 13:03
Od lat nawołuje do kupowania polskich produktów, albo przxyjemnniej robionych w Polsce, jeśli są podobnej jakości co zagraniczne. Np po co jest produkowanego w bułgarii Kit-cata jeżeli mogą zjeść oblanego w ten sam sposób polskiego Grześka. Bezrobociu można spróbawać zaczynając od codziennych wyborów.