Monachium powoli wraca do normalnego życia

(fot. PAP/EPA/FELIX HOERHAGER)
PAP/ ed

Po chwilach napięcia i grozy, w ciągu których w piątek po południu z rąk terrorysty-psychopaty w Monachium zginęło dziewięć osób, to 1,5-milionowe gościnne miasto kwiatami składanymi na miejscu tragicznych wydarzeń w sobotę żegnało ofiary tragedii.

"To był jeden jedyny napastnik. Spokojny dotąd +chłopak z problemami+ nie żyje, popełnił samobójstwo. Już nie grozi nam niebezpieczeństwo i to jest dla nas najważniejsze" - powiedział w sobotę dziennikarzom szef policji monachijskiej Hubertus Andra.

Premier Bawarii Horst Seehofer wydał polecenie opuszczenia flag w całej Bawarii do połowy masztu, a sam udał się w pobliże miejskiego centrum handlowego Monachium, aby uczestniczyć w składaniu kwiatów na miejscu dramatu.

Przechodnie wciąż zapalają tam nowe świecie. Duże patrole policyjne, mimo iż alarm odwołano jeszcze wczoraj przed północą, wciąż krążą wokół miejsca tragicznych wydarzeń.

Metro i monachijska komunikacja publiczna działają normalnie, a komunikaty policyjne zapewniają, że nie ma żadnych przeszkód, aby swobodnie poruszać się po mieście i zwiedzać jego zabytki.

Mimo to ruch na ulicach Monachium jest niewielki, a niektóre uroczystości, jak tradycyjne monachijskie święto piwa, odwołano - podobnie jak zapowiadaną na sobotę inaugurację festiwalu muzycznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Monachium powoli wraca do normalnego życia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.